Blog / Nowości

Brixton i Lambretta – nowe marki na Polskim rynku motocykli 125.

Brixton i Lambretta – nowe marki na Polskim rynku motocykli 125.

Moda na klasyki nabiera rozpędu. Z jednej strony wdrażane są kolejne normy emisji spalin i coraz to bardziej futurystycznie wyglądające motocykle, a z drugiej producenci nowoczesną technikę upychają w prostych i pięknych liniach motocykli w stylu retro. Dowodem na to są coraz częściej pojawiające się w ofercie motocykle typu Cafe Racer. W roku 2019 pojawią się w Polsce kolejne klasycznie wyglądające motocykle Brixton i Lambretta.

Jeżeli chodzi o markę Brixton, to motocykle te po raz pierwszy zaprezentowane zostały w Kolonii w roku 2016 zaś 4 maja 2017 w Wietnamie pokazano pełną linię modelową. Zarówno w Niemczech jak i w Wietnamie motocykle zostały zauważone, i mimo, że mamy na rynku europejskim sporo motocykli małolitrażowych w stylu retro te wyraźnie się podobały.  Do roku 2018 sieć dilerska rozwijała się dynamicznie, motocykle pojawiły się w sprzedaży między innymi w Niemczech i Wielkiej Brytanii, obecnie dostępne są w całej Unii Europejskiej. Od roku 2019 będą dostępne również w Polsce. Za produkcję tych motocykli są oczywiście odpowiedzialni Chińczycy, a mianowicie forma Chongqing Wonjan Motorcycle Mfg Co. Firma ta powstała w 1984 roku, ale co ważne w od roku 1993 współpracowała ściśle z Suzuki. Wszystkie małolitrażowe modele Brixton-a napędzane są silnikami bazowanymi na silnikach japońskiego producenta  a za zasilanie paliwem odpowiada komputer pokładowy i wtryski marki Delphi. Wszystkie też mają numery VIN należące do Grupy KSR a to oznacza że, za jakość montażu motocykli dostępnych w Polsce odpowiadają Austriacy. Dostępne pojemności w Europie to 125 z halmucami CBS oraz 250 z ABS, o mocy odpowiednio 11,1KM i 17,4KM, na targach EICMA zaprezentowano też model konceptowy o pojemności 500 cc. Od razu ukrócę zapędy tuningowe,seryjna wersja 150 cc ma tylko 0,5KM więcej, nie warto ryzykować…

Lambretta, to włoska marka która pierwszy skuter wyprodukowała w 1948 roku, tak samo jak Vespa zmotoryzowała powojenne Włochy a później wiele krajów Europy Zachodniej.

Legendarny skuter do dziś ma wierne rzesze fanów zrzeszających się w klubach i uchodzi za klasykę gatunku.  Do roku 1971 produkowana była głównie we Włoszech,była droższa od Vespy bo była napędzana wałem kardana. Słaba sprzedaż ze względu na wyższą od Vespy cenę spowodowała, iż firma produkująca Lambrettę sprzedawała chętnie licencję. W wyniku czego motocykle o identycznej budowie były produkowane w wielu krajach. W roku 1971 praktycznie całą fabrykę sprzedano rządowi Indii, tam Lambretta była produkowana do 1998 roku, oczywiście pod inną marką. W 2010 odzyskano prawa do marki Lambretta celem przywrócenia jej na rynek. Odzyskanie praw do marki zaowocowało wprowadzeniem na rynek europejski skutera V-Special w trzech pojemnościach 50, 125 oraz 169 cc. Wersja 125 ma 10,2KM. Co ciekawe nowa Lambretta ma VIN sugerujący produkcję w Austrii. Są także dostępne rowery elektryczne tej marki.

Obie marki w Europie reprezentowane są w Europie przez austriacką firmę KSR-Group której jako jednej z nielicznych  QjianJiang (Keeway) pozwolił brandować własne motocykle marką Generic. Firma KSR-Group  wywodzi się od firmy Zugschwert & Schnellar która istnieje od 1967, od roku 2004 zajmuje się sprzedażą motocykli pod własną marką Generic właśnie. Aktualnie jest też dystrybutorem na Europę marek CF-Moto, Royal Enfield, Malaguti oraz elektrycznych pojazdów Doohan oraz Niu.

Udostępnij ten post

Beniamin to specjalista od "chińczyków". Członek Klubu Chińskich Motocykli. Związany z produkcją dla motoryzacji od 2007 r. Na co dzień pracuje jako kierownik zakładu produkcyjnego. Z wykształcenia technik elektronik systemów komputerowych, inżynier elektrotechniki, magister automatyki i metrologi.

REKLAMA

33 komentarze

  1. Witam, cieszę się z tych nowych marek bo tego nigdy nie za wiele. Znalazłem przed momentem też ciekawostkę w postaci Masai, i wygląda ciekawie ale nie wiem czy w PL dostępne.
    https://www.motoservices.com/essai-moto/test-masai-furious-125-attention-elle-mord.url
    https://www.youtube.com/watch?v=P2oFMHAfJB0

    Odpowiedz
  2. jakościowo stoi na takim samym poziomie co keeway rkf 125i natomiast zipp vz3 i junak nk 125 mogą się schować ze swoimi słabymi silniczkami

    Odpowiedz
  3. Przedstawicielami na Polskę tych marek ( i jeszcze Zontes’a) jest Almot. Pojazdy można będzie zobaczyć na targach w Warszawie.
    Ceny Lambretty: 50 ccm – 12 tys, 125 ccm: 13000-13200 zł.
    Ceny Brixton: 125 ccm – 12000-13500 zł.
    Ceny Zontes: 310 ccm – 16000-16500 zł.

    Odpowiedz
    • Tylko żeby Almot nie zrobił powtórki z przeszłości, bo parę lat temu pokazali ładnego Zontesa 250-kę, motocykl się spodobał, ludzie się kręcili, panowie na stoisku mówili, że za miesiąc można pytać w salonach, a po miesiącu w salonie powiedzieli, że Almot doszedł do wniosku, że nie ma sensu i został tylko M16

      Odpowiedz
    • Z Zontesami 310 chyba trochę zaniżyłeś ceny, na oficjalnej stronie:
      https://www.zontes.com/EN/Products/ProductsList.aspx
      ceny w Chinach
      – ADV 28800
      – golas 26800
      – sport 27800 – 28300 zależnie od koloru?
      – chiński Diavel 26800 ( fioletowa wersja idealna na parady równości 😉 )
      a juan dzisiaj po 0,57, czyli 15276 zł za najtańsze dwa modele… Almot albo Zontes musieli by dopłacać do interesu przy tych cenach w PL

      Odpowiedz
      • Podałeś ceny w chińskiej walucie? Zontes ZT-310X 310ccm Motorrad 26kW 35PS
        4.499 € czyli 20000zł. Jak junak będzie sprzedawał za 16tyś to jest ok. wreszcie dobra cena. za 20tyś. Dla mnie nie ma sensu. Suzuki v-strom 250 kosztuje też 20tyś.

        Odpowiedz
        • Dokładnie tak, cena w chińskich juanach w handlu detalicznym na chińskim rynku (przez stronę do której zalinkowałem), kurs jest dzisiejszy, i jedyna szansa żeby cena była 16tyś a nie 20tyś zł, to jest wyprzedaż zapasów magazynowych z zeszłego roku, albo świadoma sprzedaż Almotowi przez Zontesa sporo poniżej wyceny motocykli na chińskim rynku, ale wątpię w „skośnookich dobrych wujków”

          Odpowiedz
      • Adv 28800 czyli 16500zł.
        W Niemczech 4499 to około 20000zł.
        Sprawdzałem w innych krajach pozaeuropejskich to średnio 18500. To albo Almont faktycznie dostał dobrą cenę i w granicach 16000zł. ktoś mało zorientowany to kupi. Albo cena będzie pomiędzy 18 a 20 tyś. A wtedy kto to kupi jak Suzuki v-strom 250 kosztuje (wyprzedaż rocznika)19tyś.

        Odpowiedz
        • Tu konkurencją nie jest V-strom 250 czy R310, tylko kilkuletnie cb500. Taki już mamy rynek

          Odpowiedz
      • Źle liczysz! Zagraniczne firmy nie kupują za Juany, tylko za Dolary USA. Znaczenie ma kurs Dolara w dniu złożenia zamówienia. A ponieważ Juan do Dolara ostatnie dwa lata traci, a złotówka zyskuje, to można lepszą cenę w złotówkach dostać. Druga sprawa, to inna cena obowiązuje jeśli bierzesz 1szt., a inna jeśli bierzesz kontener.

        Odpowiedz
        • Czyli będziemy teraz mieli tańsze motocykle niż w Chinach? To przełom, wspaniała wiadomość!

          Odpowiedz
          • Lepiej bym tego nie ujął

  4. Ceny tych brixtonów jakieś takie mega zaporowe zważywszy na to jakie silniki tam siedzą. 11 konna chińska 125 za 13,5 tys zł? Nawet ich wygląd nie rekompensuje takiej ceny.

    Odpowiedz
    • Nie chce być sceptykiem, ale na polskim rynku podzielą los Bendy. Marka mało znana w cenie podstawowych motocykli japońskich, jeszcze z nieznanym zapleczem serwisowym.
      Oczywiście za wyższą jakość trzeba zapłacić więcej, ale statystyczny polski klient uznaje chińskie jeśli jest tanie, jeśli będzie kosztować wybierze markowe.
      Zontes 310 ma trudnych przeciwników w postaci BN302 i Dominara, może mieć ciężko.

      Odpowiedz
      • Bolączką Bendy była nikła sieć sprzedażowa i serwisowa oraz poważne wpadki jakościowe motocykli.
        Almot jest na naszym rynku graczem o nieporównanie większym doświadczeniu ( Junak, Ferro, Mondial, Triumph, Elektra), od dziesięcioleci produkującym podzespoły i części motoryzacyjne na rynki wielu krajów, z mocno rozbudowaną siecią dystrybucyjną i serwisową, co może być poważnym atutem dla chcących kupić wprawdzie nie najtańszy, ale nietuzinkowy motocykl.

        Odpowiedz
        • A sorki nie zauważyłem, że wpisałeś Almot jako dystrybutora, chociaż po doświadczeniach z ich wzorcowym salonem, to czarno widzę, ale czas pokaże. Na marginesie to Mondiale schodzą?

          Odpowiedz
  5. Na temat cen pojazdów proponuję nie dyskutować. Są jakie są.
    Są towary (motocykl to również towar) sakramencko drogie, są też taniutkie. Dla każdego coś miłego. Drogi towar też znajduje nabywców , np. chcących mieć pojazd ( lodówkę/ rower/ pralkę/ pierścionek/ auto/ itd) wyjątkowy, taki jakiego drugiego takiego samego przez lata nie spotka, jakiego sąsiad / kolega sobie nigdy nie kupi. Parametry mają często drugorzędne znaczenie. Dlatego proponuję wszelkie kwestie dotyczące cen pozostawić w spokoju.
    Dla jednego coś jest sakramencko drogie, dla innego to samo jest jak za darmo. Wszystko jest względne, a szczególnie względne są ceny.
    Po prostu należy przyjąć założenie, że to nie ceny są za wysokie, tylko że nie każdego stać na wszystko, co jest dostępne na rynku.
    Nikt nikogo nie zmusza do kupowania motocykla na który go nie stać.

    Odpowiedz
  6. Proponowałem, by na temat cen nie dyskutować. Dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają.
    Dla kogo za drogie – nie musi kupować, dla takich klientów też są motocykle – o połowę tańsze. Ja sądzę, że gdyby były nawet w cenach znacznie poniżej 10 tys zł to też będą malkontenci narzekać, że drogo. Ileż to razy czytam, że 6 tys za nowego chińczyka nie da, bo w tej cenie kupi markową sześćsetkę ( dwudziestoletnią). To nie dla takich ta oferta.

    Odpowiedz
    • @Langer dobrze zauważyłeś Dżentelmeni

      Odpowiedz
    • Jakby cena była do tych 10 tysięcy to nawet bym nie poruszył tego tematu bo motocykle rzeczywiście wyglądają bardzo fajnie, a szczególnie podobają mi się wydechy w niektórych modelach. Glanville 250 x brixtona chyba najładniejszy z nich wszystkich. Jakbym miał prawko A to bym chętnie taką 250 kupił i to nawet jakby kosztowała 15 tys jeśli miałbym pewność że będą do niej części.

      Odpowiedz
      • Ale 250-ki nie wpuszczą, chociaż osobiście bardziej mi Saxby podchodzi. Silnik wygląda na brata bliźniaka tego z GN250, tylko gdzieś 5 kucy na łąkę uciekło 😉

        Odpowiedz
        • Troche dziwne w tych 250 jest to że mają 1 cylinder ale 2 wydechy. Saxby jak dla mnie zbyt klasyczny ale to kwestia gustu. Te silniki to w końcu chińskie kopie więc nie dziwne że mocy mają mniej. Co ciekawe modele gn z 1997 roku miały tylko 17 km gdzie modele z 1993 miały 22 km. Więc sam gn 250 z czasem też te kuce potracił.

          Odpowiedz
  7. Teoretycznie nówkę można kupić w Niemczech za 2tys euro brutto. Tam jest vat 19 u nas 23 to wychodzi u nas 2080 euro. Plus akcyza. Daje nam to razem wszystko na gotowo 9500zł. Jak ktoś ma możliwość transportu lub są firmy które sprowadzają, pomagają wszystko załatwić i przywożą pod dom. To się chyba opłaca? Zna ktoś cennik za taką usługę np. firmy BikeCAT? Wiem ze swojego doświadczenia że sprowadzenie samochodu w ten sposób to 1200-1500 zł. Może sprowadzenie motocykla zmieści się w kwocie 700zł?

    Odpowiedz
  8. Silnik z GN250, 4 zawory i dwa wydechy, zresztą podobnie masz w Romecie 400 Classic. Taka namiastka 2 garowca.

    Odpowiedz
  9. Nie w tych pieniądzach, dla małych ludzi, nie dla ludzi z dużym wzrostem. Wyglądają fajnie? Wiele lepszych nowych widziałem i o połowę tańszych, dla mnie cena tak powinna być coś w granicach 6000 tys. Coś Langer z ceną chyba nie trafił, to to nie możliwe że z taką mocą i z rodowodem to ma tyle kosztować. Panie i panowie, NIE

    Odpowiedz
    • A nie wykrakałem, że będą malkontenci, którym nawet 6 tysi za drogo… No po prostu te motocykle są dla innej kategorii klientów a nie dla Sa.

      Odpowiedz
      • Tak, dlatego lepszego sortu. Kup sobie. Tyle w nich prestiżu co w Lanosie z gazem.

        Odpowiedz
      • Znowu nie przesadzajmy w drugą stronę. Technicznie to motocykle zbliżone do choćby keewaya rkv. Jeśli jakościowo będzie podobnie to już mamy pułap 8 tys. zł. Plus dodatkowo chromy i lepsze wydechy.
        Ciekaw jestem jaką cenę będzie miał junak m14 bo teoretycznie to będzie fajniejszy motocykl od tych brixtonów.

        Odpowiedz
        • To Junaka „M14 Iskra” po 60 latach wreszcie wprowadzają do produkcji? Przecież Almot zarzekał się, że nie będzie produkował motocykli, a tu widzę, że chyba zmiana 🙂

          Odpowiedz
        • M14 – 10599 zł.

          Odpowiedz
          • Jeśli m14 będzie tańszy rzeczywiście o te 2 tys od tych brixtonów to nie wróże im dobrej sprzedaży. Jak dla mnie to wyglądem przebija te brixtony plus ma dwucylindrowy silnik chłodzony cieczą. Musiałyby być na prawdę o wiele lepsze jakościowo by warto było do nich dopłacić, a i tak przeciętny kowalski jak zobaczy w sklepie junaka i takiego brixtona to wybierze junaka .

    • A nie mówiłem, w narodzie chińskie jest dobre bo jest tanie, jak chińskie jest drogie, tzn., że spekulacja 😉

      Odpowiedz

Zostaw komentarz

Twój adres email nie będzie publikowany

Możesz używać tagów HTML i następujących atrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>