Blog / Nowości

Najmocniejsza Chińska 125tka jest już w Europie. Kto ją ściągnie do Polski?

Najmocniejsza Chińska 125tka jest już w Europie. Kto ją ściągnie do Polski?

Czyli słów kilka o tym jak Chińczycy coraz mocniej wkraczają na rynek Europejski.

Był taki okres w motoryzacji gdy w ofercie Japońskich koncernów motocyklowych oprócz ciężkich Cruiserów o dużych pojemnościach były też do wyboru solidne i relatywnie duże motocykle o pojemności 125. Były to oczywiście Yamaha Drag Star, Suzuki Intruder i najmocniejsza z nich Honda Shadow 125. Do tej pory modele te są bardzo poszukiwane a ich ceny za dosyć leciwe maszyny do małych nie należą.

Wymienione modele mają od 12 do 15KM. Ktoś może powiedzieć że, mamy przecież ostatnio coraz więcej 125tek z silnikiem 15 konnym w podobnych cenach.

Silnik V-twin jest lepszy!

Wymienione przeze mnie modele mają jeszcze jeden atut który jest nie do przecenienia. Otóż motocykle te posiadają silniki dwucylindrowe w układzie wildastym (V-twin).

Silniki te w zależności od kąta rozwarcia i stosunku średnicy do skoku tłoka są wysoko- lub niskoobrotowe, mają mocny dół lub górę zawsze jednak imponują przebiegiem mocy i momentu w środkowym zakresie obrotów. Są też najczęściej długowieczne i charakteryzują się dużą trwałością.

Dlaczego Japonia wycofała się z tych motocykli jest dla mnie zagadką, bardzo szybko lukę po Japońskich V-kach zapełnił koreański Hyosung Aquila. Do niedawna pozostawał jako jedyny dostępny w Europie z silnikiem 125 w układzie V.

Nowość z Chin.

W roku 2021 pojawił się, moim zdaniem solidny konkurent, do Aquilii. Model Benda Fox 125, napędzany jest ośmiozaworowym silnikiem 125 w układzie V. Silnik osiąga moc 15KM. Producent podaje prędkość maksymalną na poziomie 130kmh. Do tej pory nie widzieliśmy chińskich silników 125 w V-Twinie, choć przecież konstrukcja z Yamahy Virago 250 jest tam klonowana nagminnie (Romet SCMB 250, Keeway Cruiser, Zipp Roadstar)

Bendę Fox można będzie kupić w Wielkiej Brytanii, Hiszpanii i Portugalii. Motocykl ma kosztować 3799 EUR czyli jakieś 17tyś PLN (2021r).

Czy pojawi się w Polsce nie wiadomo, choć słyszałem plotkę że Romet ma w tym roku pokazać model RCR z silnikem V-twin. Romet RCR jest produkowany właśnie w fabryce Benda.

Trzymacie kciuki? Osobiście przypuszczam że Benda Fox ma szansę na przebicie opisywanego przeze mnie niedawno Junaka M15. Choć cena jest już bardzo poważna jak na 125tkę.

Popatrzcie tylko jak się prezentuje! Mam tylko nadzieję że Benda otrzymała solidny feedback od użytkowników modelu Romet RCR i poprawiła swoją jakośc.

Udostępnij ten post

Beniamin to specjalista od "chińczyków". Członek Klubu Chińskich Motocykli. Związany z produkcją dla motoryzacji od 2007 r. Na co dzień pracuje jako kierownik zakładu produkcyjnego. Z wykształcenia technik elektronik systemów komputerowych, inżynier elektrotechniki, magister automatyki i metrologi.

REKLAMA

107 komentarzy

  1. Wygląda fantastycznie, jednak okolice 18k to abstrakcja w tej pojemności.

    Odpowiedz
    • Jeszcze nie tak dawno 10k za chiński motorek to była abstrakcja -a teraz to cena średnia… Japończyki o mocy 15KM kosztują ok. 20k i znajdują chętnych, ale chopperów czy crusairów wśród nich nie ma. Towar jest tyle wart za ile można go sprzedać – myślę że znajdą się amatorzy…

      Odpowiedz
    • To cena w Hiszpanii. Ile będzie kosztować u nas, nie wiadomo.
      Nie wiem nawet czy Romet weźmie ten model 1 do 1, czy będzie chciał vke wsadzić do RCR którego znamy. To drugie rozwiązanie może być tańsze.
      I RCR mniej waży od Foxa.
      Poczekamy zobaczymy.

      Odpowiedz
      • Byłem dziś w Częstochowie. W sklepie motocyklowym sprzedawca powiedział mi, że to Romet RCR będzie z tym silnikiem w układzie V i 15 KM za 16 tys. zł. Ma się pojawić w PL pod koniec kwietnia czyli gdzieś za miesiąc, ale nie do końca wiadomo czy tak będzie ze względu na ten pieprzony wirus. Jak tylko będę mógł go zamówić to tak zrobię bo drugiego takiego chopper-cruisera nie dostanę na rynku a ten model zawsze mi się podobał lecz nie kupiłem go wcześniej ze względu na ten do dupy silniczek który ma obecnie. Dla mnie to rewelacyjna wiadomość. zaraz piszę maila do Rometa aby to potwierdzili. Sprzedawca miał taką adnotację odnośnie tego silnika gdby chciał złożyć zamówienie więc myśle, że Romet może nie będzie kręcił i powie prawdę

        Odpowiedz
        • Romet nie kreci, ale czasem z miesiąca robi się u nich rok.

          Odpowiedz
      • Cóż, japońce wypięli się na amatorów 125ek w wersji chopper /cruiser, a natura nie zna próżni – 15kM i 130 km/h to jest to o co chodzi i czego oczekujemy. Wygląda na to, że jest lepszy od Hyosunga Aquila bober 125, cenowo również. Chętnie zakupiłbym taki motorek.
        Brawo Benda.

        Odpowiedz
    • ten motor to yeti wszyscy o nim mówią a nikt go nie wdział w Azji jest w europie to widmo

      Odpowiedz
  2. Jak to będzie takiej jakości jak RCR to sukcesu nie wróżę, 130km/h ta, już się jaraja jak jeszcze nie widzieli, tak się robi klientelę. Nie sprowadza, potestuja, zobaczy się co odpada, czy dalej krzywe zębatki, problemy z elektryka, krzywe tarcze, ale zaraz ile 18k 😉 no zdanie moje znacie na temat ceny to już nie będę może przynudzał co można w tej cenie zrobić.

    Odpowiedz
  3. Wygląda zacnie. Ciekaw jestem porównania z Hyosung GV 125 S Aquila (Bobber). Jeśli chodzi o cenę to jest trochę z kosmosu, zwłaszcza w funkcji nienajlepszej opinii o Bendzie, ale każdy nowy model ma tę cenę trochę zawyżoną.

    Odpowiedz
  4. PL to dalej bidny.., z niskim PKB zacofany kraj w Europie.( Takie są fakty) Póki taki sprzęt będzie droższy od 20 letniego uwielbianego i kochanego tu Golfa IV, póty taka zabawka jak ten sprzęt powyżej będzie powodował tutaj szczękościsk 90 % młodych ludzi. Dla których przeznaczenie kilku wypłat dalej jest ogromnym wyzwaniem i problemem !

    Odpowiedz
    • Co ty bredzisz pajacu.. Aby kupić w Polsce motocykl trzeba przeznaczyć co najmniej kilkanaście średnich wypłat, a sprzedaż rośnie. Masz problem, może zainwestuj w edukację, zmień pracę, daj d… za pieniądze w końcu zarobisz na jakiś rower. Nie musisz tutaj swoich frustracji wylewać nieudaczniku.

      Odpowiedz
      • Bo większość sprzedaży to leasing

        Odpowiedz
        • Ale że co, leasing to się sam magicznie spłaca ?

          Odpowiedz
      • Twoja wypowiedź świadczy od tobie – albo masz problem z kultura, albo nie masz świadomości, ile zarabia nauczyciel akademicki. Na pewno nie masz problemu z zarobkami – być może właśnie w branży porno, erotycznej albo… hmmm- rozrywkowej.
        Popyt na motocykle w Polsce rośnie, ze względu na obłędne ceny nowych samochodów i paliwa. Brak tańszych zamienników elektrycznych, problemy z korkami w większych miastach i kwestia prestiżu (typowy Poak-Janusz woli jeździć 15 letnim Passatem lub Mesiem niż roczna Dacia) – te czynniki kształtuja popyt na samochody. Wg. Otomoto Suzuki Viatara Hybrid 116KM 4WD kosztuje 127 400 PLN, Dacia Duster 1.0 TCe 100KM E95+LPG to wydatek 86-88 000 PLN.
        Jeżeli mam stać w korku na S8 i spalać 6L/100 km podczas dojazdu do pracy – wolę kupić Benda Fox 125, Zontes G1 lub Keeway K-Light i spalać 2,5L /100 km oraz nie stać w korkach.

        Odpowiedz
  5. Nasi laweciarze ściągają wszystko z całej Europy, to i Benda z Hiszpanii nie powinna być problemem. Nowe chińskie 250+ rocznik 2021 mają ceny od 20tys. pln w górę, więc 125 za 18tys. pln jest ok.

    Odpowiedz
  6. Kwestia jest inna, po co mi motor 125 za 18 tys., jak mogę mieć motor 500-600 za 10 tys. (doliczyłem już prawko), którym pewnie dłużej pojeżdżę. Przemyślcie to.

    Odpowiedz
    • Podstawowy błąd to zestawianie używanego motocykla z nowym. Wiesz jaka radocha jest z nowego motocykla pachnącego salonem? Sami go docieramy i sami dbamy itd.
      Dlatego ludzie kuouja nową Dacie zamiast 15letniego Audi… Choć są i tacy co zrobią odwrotnie.

      Odpowiedz
      • No ja mam inne zdanie, tylko musi to już być marka, wiadomo, można się naciąć ale generalnie na tych używkach dobrze wychodzę, czy auto czy motor, żadnych awarii nie miałem, a te salonowki chińskie jak czytam fora i oglądam filmy użytkownik jak mówią że im więcej w serwisie stoją niż jeżdżą no to sam widzisz skąd ten podgląd mam, też miałem salonowke 😉 chociaż trochę mechaniki podlapalem.

        Odpowiedz
          • Wiesz @Maniek. Odpuściłem na chwilę swoja robotę i przejrzałem te informacje. Właściwie same markowe produkty. Moim zdaniem to tylko dobrze świadczy o firmie, która takie zgłoszenie zrobiła i w tym zgłoszeniu zobowiązuje się do poinformowania posiadaczy o akcji serwisowej. Czy z tego zestawienia wynika, że „Chińczyki” się nie psują bo brak tam ich produkcji? Przepraszam. Motor-Land zgłosił dwie akcje dla Keeway Superlight 125 oraz K-Light 125 wyprodukowanych w Chinach. Oprócz tego zgłosił 18 motocykli Benelli TRK 502 i Leoncino wyprodukowanych – we Włoszech!!! Tylko nie krzyczcie zaraz, że wyszedłem poza 125.

      • @Beniamin napisał „ludzie kupują nową Dacie zamiast 15letniego Audi… Choć są i tacy co zrobią odwrotnie.” Swego czasu była tutaj taka sonda:
        Jaki motocykl byś kupił:
        1. Używany „markowy” 2.Nowy chiński 3.Nowy „markowy” 4.Używany chiński
        Odpowiedzi były odpowiednio : 49% – 32% – 15% – 4%
        ( http://www.motocykle125.pl/archiwum-sond/ )
        Na przekór wszystkiemu kupiłem używany chiński i nie żałuję 🙂

        Odpowiedz
        • @Beniamin ciekawe jakim autem jeździsz ?
          Napisałeś jakby Twoim wyborem była dacia .
          A z tego co kiedyś napisałeś jest to prawie dziesięcioletni golf lub astra ?

          Odpowiedz
          • Tak dobrze to jeszcze nie mam żeby 10letnim autem jeździć :-).
            Opel Zafira A 1.8 LPG. 2002 r. Zrobiłem 100tyś. km na gazie tym autem i jestem bardzo zadowolony.

          • Aktualizacja Citroen Berlingo 2011, z podobno najgorszym silnikiem 1.6VTI :-). 120KM. Nadal przelicznik mocy do masy podobny do mojego BN251.

        • Swoją drogą ciekawe jakby ta sonda teraz, po 5 latach wyglądała.
          Czy da się zrobić raz jeszcze od nowa?

          Odpowiedz
        • @bsw – to był twój pierwszy motocykl?

          Odpowiedz
          • W zasadzie Tak – po długiej przerwie ( w latach 90-tych miałem Rometa i WSK…)

          • @bsw – wiec nie dziwie się ze ci pasuje, pojezdziłbyś prawdziwym motocyklem zrozumiałbyś różnice i nigdy do chinola nie wrócił.

          • A co to jest prawdziwy motocykl i czym się tak zasadniczo rożni od mojego chińczyka? (Epizod z Rometem i WSK łaskawie pomińmy 😉 )

      • Jeśli tylko pojawi się w Polsce lecę do salonu

        Odpowiedz
        • Kolega się zastanowi, kupi może coś tańszego i z lepsza opinia, bo te silniki nie są doskonałe, nie mówiąc o innych elementach, może chociaż już tarcze proste są.

          Odpowiedz
      • Radocha z chińskiego bida sprzęta typu Benelli?! W jakiej Ty żyjesz rzeczywistości porównanie każdego nowego chińskiego motocykla (nie ważna pojemność) do 2-3 letniego motocykla japońskiego,niemieckiego, włoskiego czy amerykańskiego to jak porównanie wozu z guanem do ferrari.. Śmieszny jesteś.

        Odpowiedz
        • W rzeczywistości w której wartości człowieka nie mierzy się zasobnością portfela, a jego sercem, pasją i tym co sobą reprezentuje. Nie ważne czym jeździ, ważne jakie ma marzenia i jak traktuje innych. Najważniejsze jest dla mnie spotkanie człowieka nie jego maszyny.
          Wszystko jest kwestią stosunku jakości do ceny, tak samo w przypadku Benelli. Nowy motocykl w tej cenie jest tyle warty. Japońskie mają ceny zawyżone w stosunku do tego co oferują, płaci się dużo za markę. Ale to moje zdanie.
          P.S. Guano to bardzo cenny nawóz, więc nie wiem czy porównanie adekwatne. Wóz Guana, może mieć pojemnośc około 10 000 litrów, przy cenie 13zł za litr to już 130 tyś PLN.

          Odpowiedz
          • I powyżej kolejny przykład bufona…

          • Bardzo dobrze powiedziane, ludzie są najważniejsi. Sam notabene ujeżdżam chińską 125tkę, przy 194 cm wzrostu i 100 wagi, a złego słowa nie powiem. Junak M16 2016, kupiony w tym roku. Oglądałem wszystko co podobne w tej klasie i jedynie junak jest zwyczajnie ładny, ma ten rodzaj nieopisanego uroku, który sprawił, że kupiłem go po 3 minutach od wyjścia z auta na podwórzu sprzedawcy. I zrobiłbym to drugi raz.

          • Ciągle mnie zastanawia obecność na tym forze specjalistów od „Prawdziwych” motocykli i ich wypowiedzi na temat Wyższości Świąt Wielkanocnych od Bożego Narodzenia.
            5 lat jeźziłem małą Suzi a na wiosną przesiadłem się na Benelkę i zaprawdę powiadam Wam, że bardzo mnie to jara!

        • Mógłbym się z tobą zgodzić, ale jakieś 5 lat do tyłu. Nie patrz z perspektywy Junaka, Zippa czy Bartona. Niektóre z dzisiejszych chińczyków jak np. Zontes robią naprawdę fajne motocykle. Produkują również motorki i podzespoły dla renomowanych firm zachodnich i japońskich.
          Dla przykładu polska technologia nie jest w stanie wyprodukować żadnego motocykla a nawet motoroweru. Szczyt techniki to rower elektryczny Kross.
          Jeżdżę chińczykiem (konkretnie taiwańczykiem) Kymco Zing II i bardzo sobie chwalę jakość, cenę zakupu, osiągi i prezencję – zero awarii, wysoka jakość wykonania, V przelot. 90-100 km/h, spalanie 2,5-3l/100km. Idealnie sprawdza się w mieście i na 200 km wycieczki na Mazury. Kolega jest szczęśliwym posiadaczem Junaka M11 i nie zamieniłby go na nic innego, nic się nie dzieje w tych moto, nie odpada, nie odkręca itd.
          Czy 20letnia Honda Shadow 125 za 18 tys. zł jest lepszym wyborem? Mam wątpliwości..

          Spokojnie z tymi ocenami.

          Odpowiedz
          • Nie obrażaj Tajwanu

    • za 10 000 500 – 600 już pod nie jedną dupą jeździł. Jeździ ktoś lubi wąchać cudze bąki – proszę bardzo. I nie porównuj cen nowych 125 – tek ze starymi 500-600-tam. Jeżeli już tak bardzo chcesz, to porównuj ceny starych 500-600 z nowymi 500-600. Wyjdą wtedy ciekawe wnioski.
      I nie przekonuj upierdliwie wszystkich wokół, że droga która Ty poszedłeś jest jedynie słuszna i najlepsza. Nie, nie jest. Ogarniasz to?

      Odpowiedz
      • Siedzenie dobrze wytarlem. Nic nie czuć 😉

        Odpowiedz
        • @Sa lepiej śmierdząca kanapa od zadawania się z śmierdzielemi ∆

          Odpowiedz
          • Lampa jak w zontesach cena jak w yamaha

    • Bzdury wypisujesz koleś. Jeżeli ktoś zamierza podróżować po kraju i za granicę, jeździć na złoty itp. to oczywiście masz rację.
      Ale jeżeli ktoś potrzebuje lekkiego motorka do jazdy po mieście, krótkie wypady za miasto itp., 125ka jest nieoceniona. Nie bez znaczenia są też ekonomiczne przesłanki: koszty utrzymania technicznego oraz zużycia paliwa, ubezpieczenia itd. Podstawowy czynnik, to przeznaczenie motocykla i oczywiście zasobność portfela.

      Odpowiedz
  7. Nie, nie trzeba. Wiem, bo mam małą V-kę

    Odpowiedz
  8. Kawasaki Z125 – 21600 zł, Yamaha MT-125 – 21900 zł, Honda CB125R – 17800-20000 zł zależnie od rocznika/promocji, KTM 125 DUKE (2020) – 17700 zł, Jedynie Suzuki z 2020 r kosztuje 16900. To tak w kontekście bieżących cen. Pomijam negocjacje ze sprzedawcą bo te można stosować wszędzie.

    Odpowiedz
    • Źle mi się wpisało. Powyższe miało być odpowiedzią na zarzut, że cena jak Yamaha.

      Odpowiedz
      • Tylko ze u nas wyższy podatek i zobaczysz że cena będzie oscylowac ok 20 w większości przypadków tak jest a do tego słaba waluta w tym nie pomaga .

        Odpowiedz
  9. Słabiutka złotówka, mikroskopijny (i do tego szybko niknący) rynek, kilkadziesiąt nowych opłat/danin/podatków na tych przedsiębiorców którzy jeszcze wierzą w normalność która kiedyś OBY nastąpi w tym kraju. Zanim ta normalność (postpisowska) nastąpi, ostatni Mohikanie taniego motocyklizmu odejdą (nienaturalnie szybciutko) do krainy Wiecznych Łowów. Hoghwh!

    Odpowiedz
  10. Normalność nigdy nie nastąpi.
    Teraz wszystko dąży do świata w którym będą rządzić wielkie korporacje i rządy .
    Klasa średnia zniknie , zostaną tylko biedni i bogaci. Bo biednym łatwiej manipulować.
    Macie okazję to kupujcie bo jak inflacja ruszy to już będzie za późno.

    Odpowiedz
  11. A słyszeliście coś o motocyklach Fk Motors bo mają dość fajnego scramblera tylko co to za importer bo nie ma polskiego przedstawicielstwa a ogłoszenie na moto są

    Odpowiedz
    • To jakiś lokalny hiszpański importer:
      https://www.fkmotors.es/en/dealerships
      Jak masz numer VIN to podeślij Beniaminowi aby orzekł która chińska fabryka to popełniła…

      Odpowiedz
      • Numer VIN by się przydał
        Ale reklamy Fekona już widziałem w czasopismach o chińskich motocyklach. Testów tam nie było. Będę musiał pokopać na forach w Chinach, ale to będę potrzebował prawidłową nazwę firmy, a nie tylko markę.
        Ale znajdę.
        Choć za 12 tys 11koni to trochę lipa.

        Odpowiedz
        • Sprzedający z Wielkopolski także daleko żeby się pofatygować a ja ze Śląska

          Odpowiedz
    • Kolejny Junak, Romet, wszystko to samo, także nie ma się czym podniecać.

      Odpowiedz
      • Do czego do doszło że sobie muszę sam odpowiadać. Pamiętajcie za ułamek ceny nowych 125 możecie mieć coś porządnego, nie nowego ale porządnego. Widzimy się od soboty na ulicach, lwg.

        Odpowiedz
      • Jaguar i Volvo to też badziew, chińczycy produkują.
        Do Polski sprowadza się najtańsze chińskie produkcje a nie najbardziej zaawansowane technicznie i jakościowo.
        Kto produkuje silniki dla Piaggio np.?

        Odpowiedz
  12. Fabryka Fekon z tego co wyczytałem

    Odpowiedz
  13. W ogłoszeniu podawali że szukają partnerów handlowych czyli próbują wejść na rynek ale faktycznie moc silnika może być zapora przy tej cenie choć wzornictwo w stylu zontesa

    Odpowiedz
    • Wzornictwo ok, ale technologicznie marnie. U Zontesa w podobnych pieniądzach 15KM i ABS. Ja bym się tym nie zarażał…

      Odpowiedz
  14. Jak dla mnie rewelacja te 15 KM. Wizualnie również choć przypomina Rometa RCR. Wolałbym, aby jednak do Rometa został wsadzony ten silnik jeśli miałby być lżejszy i tańszy i oprócz jakości wykonania niczego więcej nie potrzebuję. Za 15 konnego RCR-a dał bym nawet te 17 tys. Jeśli coś takiego pojawi się w PL to kupię bo innego nowego a przede wszystkim 15 konnego chopper-cruisera nie znajdę w tym kraju

    Odpowiedz
    • W rcr ma się pojawić v2 z tego co słyszałem

      Odpowiedz
  15. Piękny!!!
    Sprzedaje KTM i biere!!!

    Odpowiedz
  16. Rok jazdy i pójdzie na sprzedaż, ze sporą stratą na wartości. Jeśli ktoś naprawdę kocha jeździć, to pójdzie zrobić kat A i kupi odpowiedni motocykl, a nie taki, który przy ledwo 100km/h trzeba piłować i zarzynać, nieważne 10 czy 15 KM. Bezsensowny jest zakup takich drogich motocykli o pojemności 125. Tzn. opcja dla bogaczy albo tych, którzy zdali prawko kat B za dziesiątym razem i nie chcą ponownie przez to przechodzić jeśli chodzi o kat A.

    Odpowiedz
    • Żal dupę ściska ?

      Odpowiedz
      • Za pierdziawką dla nieudaczników z kat. B?

        Odpowiedz
        • Chyba się starzeję, bo mój umysł nie potrafi ogarnąć tego, że jak ktoś zrobił tę kat. A, to uważa iż zdobył już szczyt szczytów i z pogardą patrzy na tych, co to tego wyjątkowego dorobku życiowego nie posiadają. Naprawdę żal mi takich ludzi, bo jakże małe trzeba mieć osiągnięcia w życiu aby taką kat. A się wywyższać.

          Odpowiedz
          • Prawo jazdy kat B robiłem w pierwszej połowie lat 90-tych. Mogłem zrobić przy okazji A za kilka groszy więcej – egzamin praktyczny polegał na zrobieniu ósemki Simsonem. Nie zrobiłem bo uznałem – błędnie – że motocykle to już przeszłość. Oj takie czasy były…
            A teraz mógłbym się nim brandzlować i szpanować wyższością nad nieudacznikami :-]

        • Ja też cały czas się dziwię, ale cóż pierwszy które takie zdanie wypowiedział to redaktor naczelny świata motocykli.
          Czasopisma na którym wyrosłem, i w którym oglądałem głoszenia sprzedaży motocykli, marząc że kiedyś coś sobie kupię.
          Opisywałem to tutaj: http://www.klub-chinskich-motocykli.pl/forum/viewtopic.php?f=3&t=5207

          Ale uwierzcie mi nie wszyscy motocykliści dużych pojemności tacy są. Ja trafiłem do Klubu Chińskich motocykli gdzie ludzie są wspaniali, bo nie liczy się czym jeździsz. Tam liczy się co najwyżej gdzie byłeś swoim motocyklem a i to nie koniecznie. Liczy się człowiek i jego pasja.

          Odpowiedz
          • Niestety… Tak się składa ze wszyscy z którymi się zetknąłem to nadęte bufony. Nie zachęca to absolutnie aby do tej grupy dołączyć…

          • Ale że trafiłeś na kogoś z Klubu Chińskich Motocykli?
            Tam jest taka różnica że większość zaczynała od „chinola” więc prestiż nigdy się nie liczył.
            Teraz owszem wielu jeździ Japonią, ale pozostali tymi samymi ludźmi którzy kiedyś zdecydowali się na chińczyka.

          • Udzielam się czasem na forumjunaka i tak się składa że (chyba) wszyscy admini i moderzy tam już dawno się przesiedli na duże maszyny. Forum zrobiło się towarzystwem wzajemnej adoracji a na użytkowników 125 patrzą z odczuwalną dozą pobłażliwości ale i wyższości…

    • @Szmarju, przecież średnio motocykl większej pojemności jest kupowany na 2 góra 3 sezony. Czemu zatem bronić komuś wymiany 125-ki po roku, jak się znudzi to wymieni i już.
      Taka MT125 czy Xmax, albo Vespa, kosztują drożej, a patrząc po ulicach znajdują nabywców. Każdy kupuje to na co go stać i tyle.

      Odpowiedz
    • choć cymbalistów było wielu, żaden nie śmiał dziamgać przy Szmarjelu

      Odpowiedz
  17. @bsw – to największa głupota przejmować się tym co myślą o tobie inni, próbować im „dorówna” lub udownić że się jest lepszy.
    Szkoda na to czasu. Żyje się własnym życie i trzeba żyć tak aby inni chcieli się dołączyć do ciebie. A nie żyć tym, że inni nie akceptują cię w swojej grupie.

    Odpowiedz
    • @Anonim – masz absolutną rację. Zawsze robię swoje. Ale irytuje mnie jeśli ktoś, nie pytany o radę i z uporem godnym lepszej sprawy, próbuje narzucać innym swój punkt widzenia, traktując ich przy tym z góry…
      Np. Pytasz jaką lampę założyć a oni że zmień motocykl bo do tego szkoda zakładać nowej lampy…

      Odpowiedz
      • W drugą stronę tak samo to działa.
        Np. ktoś pyta jaki motocykl kupić .
        Odp. Kup Japonię, bo jednak jest lepsza.
        I tu oburzenie że Japonię też w Chinach produkują, chińskie jest tak samo dobre albo lepsze, w Japonii płacisz za znaczek …..itd
        Jednym słowem trzeba do wszystkiego na chłodno podchodzić.

        Odpowiedz
        • Kupować to na co nas stać, nie tylko na zakup, ale też późniejszą eksploatację.

          Odpowiedz
    • @Anonim. Trafione w samo sedno.

      Odpowiedz
  18. Motocyklizm, jaki uprawiam to spokojne przejażdżki wiejskimi drogami, a do tego jedenaście koni w zupełności wystarczy. Nie lubię autostrad, tor mnie nie jara, więc nie potrzebuję posiadać większej maszyny. Miałem Hondę, mam Keewaya – jakościowo podobnie, ale Chińczyk lepiej wyposażony. Skuter bym kupił Hondy, natomiast motocykl wolę chiński. Masz 500, 600, 1000? Fajnie i cieszę się Twoim szczęściem, ale nie wmawiaj innym, że też tego potrzebują. Pozdrawiam!

    Odpowiedz
    • @Paweł zawsze mnie zastanawia o jakie wyposażenie chodzi ?

      Odpowiedz
      • To są detale ale np. hamulec tarczowy z tyłu, amortyzatory gazowe, wyświetlacz biegu itd.

        Odpowiedz
        • Dokładnie o te detale chodzi – światła diodowe, ładowarka usb, centralny amortyzator. Honda CB125F dopiero od tego roku ma oświetlenie ledowe, natomiast tylne koło nadal wyhamowywane jest bębnem, co przy cenie 12400 złotych jest trochę niedorzeczne. O ile w skuterach Japonia nadal rządzi, o tyle w przypadku motocykli Chiny oferują coraz ciekawszą alternatywę.

          Odpowiedz
  19. Przydał by sie jakis fajny chopper ala shadow ale nowoczesniejszy ! Jesli chodzi o cene jak sa tacy co płaca 15tys za 15-20 letnie hondy , yamahy bo nie maja alternatywy w postaci nowego motocykla ! To jak by kosztowł ok 15-16tys to znajdzie klijentów !!!! Może handlarze tez popuszcza na uzywkach bo ceny maja coraz kosmiczne ostatnio spodkałem sie z ogłoszeniem w którym z 10letnie varadero chcieli 19tys

    Odpowiedz
    • Shadow to nie chopper

      Odpowiedz
    • 15-20 letnie hondy są mniej awaryjne od nowej chinszczyny i części nawet do starszych dostaniesz bez problemu. Ot taki niby drobiazg.

      Odpowiedz
  20. Anonim ale sie czepiasz zapomniałem dopisac „fajny chopper albo ala shadow”

    Odpowiedz
  21. Nie rozumie o co tobie chodzi.
    Chopper w klasie 125 ? Były takie ?
    Honda shadow to cruiser nie chopper.

    Odpowiedz
  22. To niech bedzie jakis nowy cruiser zeby była jakas konkurencja dla używek których ceny sa kosmiczne

    Odpowiedz
    • Kika lat temu zniknął z oferty ostatni japoński „cruiser” Yamaha YBR 125 classic. Był marną wariacją na ten temat za kosmiczne wówczas pieniądze. Z niewiele więcej można było kupić prawdziwego cruisera – Hyosunga 125 GV. Ale ten też nie znajdował nabywców bo była wówczas dostępna tańsza alternatywa w postaci sprowadzanych masowo Shadow, Virago czy Marauder. Japońcy już wówczas odpuścili 125 a Hyousung niebawem wycofał się z nieopłacalnej dla niego Europy.
      Z nowych możesz sobie kupić Rometa RCR, Junaka M11, 12, 15, 16 Keeway Superlight albo K-Ligth.
      Ale o V-ce zapomnij…

      Odpowiedz
      • W Polsce. Można wybrać się na płd. lub zach. i kupić nówkę np. Hyosung Aquila bobber V 125.

        Odpowiedz
    • Może coś takiego
      https://www.otomoto.pl/oferta/aprilia-um-renegade-125-commando-shadow-intruder-harley-ID6CQ3B5.html
      Wygląda zacnie, choć niestety nie wiem jakie na powiązania.

      Odpowiedz
    • Nowy 125 z silnikiem V to ew. taki Hyosung.
      https://www.hyosung-motors.de/gv-125-s-aquila
      Niestety najbliżej można go kupić w Niemczech albo w Czechach.
      Link akurat do Niemiec. W obecnych czasach z częściami nie będzie problemu. Z opinii niewiele się psuje. Gorzej może być ze znalezieniem serwisanta, gdyby był potrzebny.

      Odpowiedz
      • Tak dla pełnej odpowiedzi.
        https://www.hyosungmoto.cz/

        Odpowiedz
      • Czemu ma być problem z serwisantem?

        Odpowiedz
        • Chodziło mi o ew. naprawy gwarancyjne, ale i przeglądy by się przydały z pieczątką w kontekście tych napraw.

          Odpowiedz
  23. Hyo nie wycofał się z europy.
    Może raczej romet wykończył konkurencję w pl.
    Nie powtarzajcie w kółko nieprawdy.

    Odpowiedz
    • Trochę kolega ma rację i trochę nie. Faktycznie wzięcie Hyo do oferty Rometa podobnie jak Daelima, zamknęło drogę innym importerom na te marki, ale w momencie wejścia Euro 4 Hyo na swoich stronach infromował, że nie zamierza dostosowywać swoich motocykli pod regulacje tak małego rynku jak EU. Jednak sądząc po ofercie w innych krajach europy, widać że szefostwo Hyo zmieniło zdanie. Inna inność, że klienci też się przyczynili, bo popyt na Hyo był mały, śmiem twierdzić że mniejszy niż obecnie na Benelli.

      Odpowiedz
    • A ja kupiłem Aprilię Scarabeo 125 i śmigam po 200-300 km w wekkend za całe 30-50 zł.

      Odpowiedz
  24. A ja kupiłem Aprilię Scarabeo 125 i śmigam po 200-300 km w wekkend za całe 30-50 zł.

    Odpowiedz

Zostaw komentarz

Twój adres email nie będzie publikowany

Możesz używać tagów HTML i następujących atrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>