Blog / Porady

Keeway X-Light vs. Benelli Leoncino 125

Keeway X-Light vs. Benelli Leoncino 125

Jeden z naszych czytelników, odrobił pracę domową, przeczytał pewnie z tysiąc stron i zostały mu do wyboru dwa modele. Prosił, aby się z nimi rozprawić, co niniejszym czynię.

Chcąc kupić motocykl klasy 125, który będzie oferował dobrą jakość w relatywnie niskiej cenie, trzeba przekopać się często przez wiele tekstów różnych redakcji, poczytać fora tematyczne, poznać opinie użytkowników. W efekcie czego wyrabiamy sobie opinię o danej marce i w jej obrębie szukamy wymarzonych dwóch kółek. Przestrzegam jednak przed generalizowaniem. Mówiąc o marce motocykla możemy określać jakość serwisu i dostępności części zamiennych, a nie jakość oferowanych motocykli.

W przypadku motocykli importowanych z Chin nasi importerzy kupują motocykle w co najmniej dziesięciu różnych fabrykach. Polecam przeczytać mój tekst „Jak nieświadomie kupić chiński motocykl” żeby rozjaśnić sobie ten temat. Całkiem inaczej ma się sprawa z markami globalnymi, sprzedającymi swoje pojazdy pod takimi samymi nazwami na całym świecie, tam o jakości motocykla świadczy również marka, pod którą jest sprzedawany. Do takich marek należy zarówno Keeway, jak i Benelli.

Dwa podobne motocykle, różne style.

Keeway X-Light, to motocykl uniwersalny. Konstrukcyjnie nawiązuje do klasycznych motocykli z lat 60-tych. Wyposażony jest w duże szprychowane koła do poruszania się po nierównych terenach oraz kostkowe opony umożliwiające podróżowanie poza terenami utwardzonymi. W oczy rzucają się też gumy na amortyzatorach przednich, chronią uszczelanicze przed niszczącą siłą piasku. Pomyślano nawet o możliwości przytroczenia bagażu na miejscu dla pasażera.

Benelli Leoncino 125, to stylistyczna perełka w stylu neoretro. Linia motocykla powstała w Centro Stile Benelli we Włoskim Pesaro. Na przednim błotniku znajduje się figurka lwa, która tak jak i nazwa modeli nawiązuje do jednego z najpopularniejszych motocykli Benelli. Brak bagażnika, w najnowszej odsłonie lwiątka, czy choćby możliwości przypięcia ładunku sugeruje, że to typowo miejski motocykl. Nie mamy tutaj też kół szprychowanych czy kostkowych opon.

Technologicznie różne?

Pierwszy wgląd w specyfikacje wyjaśnia już skąd w tych dwóch modelach różnica w cenie. Silnik Keewaya X-Light to zmodyfikowana jednostka kopiowana z Hondy CB. Silnik z rozrządem napędzanym łańcuszkiem oferuje 11 KM. Jednostka ta nie posiada papierowego filtra oleju, żywotność tego typu silnika to około 50 tyś.km. Przy masie 143 kg motocykl jest idealnie skrojony pod swoją pojemność. 11 KM da nam rozsądne osiągi, pozwalające na wygodne przemieszczanie się z prędkościami oscylującymi wokoło 90km/h. Klasyk od Keewaya oprócz ledowego oświetlenia, portu USB i kolorowego wyświetlacza nie oferuje zbytnio nowinek technicznych.

Całkiem inaczej ma się sprawa z Benelli Leoncino. Motocykl napędza czterozaworowy silnik, chłodzony cieczą, o mocy około 12,8 KM zasilany wtryskiem DELPHI MT05.3. To ten sam silnik, który znamy z Keewaya RKF. To bardzo dobra informacja, bo Keeway RKF z tych 12,8 KM wyciągał całkiem przyjemne przyspieszenia. Dzięki 6-biegowej skrzyni mogłem z moją wagą 96 kg i wzrostem 182 cm utrzymywać 100km/h na liczniku bez męczenia silnika. Małe lwiątko z Pesaro nie przesadza również z masą własną podobnie jak w Keewayu wynosi ona około 145 kg, co oczywiście przełoży się na jeszcze lepsze osiągi.

Mocniejszy silnik w 125-tce rzadko kiedy przekłada się na duże różnice w prędkości, natomiast jest bardziej dynamiczny – lepiej radzi sobie ze wzniesieniami czy jazdą pod wiatr.

Leoncino amortyzowane jest dzięki przedniemu zawieszeniu up-side-down oraz tylnemu amortyzatorowi centralnemu. Przód łatwiej tłumi nierówności, a tył dba o stabilizację w zakrętach.

Historia, dusza romantyczna i portfel…

Uważam, że zakup motocykla różni się od zakupu samochodu osobowego. Motocykl jest czymś, co nas wyraża, czymś, co ma powodować uśmiech na naszej twarzy. Samochód ma przewozić nas z punktu A do B, oczywiście jego wygląd jest też ważny, ale nie tak bardzo, jak w przypadku jednośladu.

Keeway to firma, która powstała w 1999 roku na Węgrzech. Od początku istnienia współpracowała z firmą Qjian Jinag. Większość motocykli sprzedawanych pod marką Keeway to były chińskie motocykle z Qjian Jiang. Ostatnio Keeway zaczyna sprzedawać również pojazdy z innych fabryk. Opisywany model X-Light pochodzi jednak z QJ. Samo Qjian Jiang jest globalnym koncernem, produkującym pojazdy bardzo dobrej jakości w milionach sztuk. QJ należy do samochodowego koncernu Gelly, mającego w swoim portfolio również markę Volvo. Praktycznie i solidnie – zero romantyzmu.

A Benelli? W 1911 roku, wdowa, samotnie wychowująca szóstkę synów otwiera warsztat naprawczy dla rowerów i motocykli. To chyba jedyna marka motocyklowa założona przez kobietę. Panowie z Japonii w tym czasie nie myśleli o jednośladach wcale. Produkowali pianina (yamaha), krosna tkackie (suzuki) czy statki i wagony kolejowe (Kawasaki). Sundiro Honda miał 5 lat i pomagał ojcu naprawiać rowery…

W nadmorskiej miejscowości Pesaro już w 1921 roku powstał pierwszy motocykl Benelli. W 1932 roku najmłodszy z braci, Tonino, był już czterokrotnym mistrzem Włoch, ścigając się oczywiście na motocyklach Benelli.

Marka Benelli, na przestrzeni ostatnich 100lat, przechodziła oczywiście spore zawirowania ekonomiczne. Zmieniali się właściciele i pomysły na dalsze funkcjonowanie. Aktualnie marka należy do koncernu Qjian Jiang, pośrednio do wspominanego wyżej Gelly. Jednak siedziba firmy nadal znajduje się w Pesaro, i nadal motocykle tej maki są projektowane przez Włochów. Gorąco polecam wizytę w muzeum motocykli Benelli, to co tam jest pozbierane przechodzi najśmielsze wyobrażenia o tej marce. Można też zwiedzić wirtualnie –> TUTAJ <–.

To co w końcu wybrać? Keewaya czy Benelli.

Naprawdę spodziewacie się odpowiedzi? Ja dostałem moje Benelli na testy, po których pojawił się duży problem…nie chciałem go oddać. Ale ja jestem Italofilem, kocham włoskie żarcie i włoską muzykę. Tęsknię za kolejnym wyjazdem do Włoch. Mogę godzinami chłonąć widoki tego pięknego kraju. Namiastkę tego mam w garażu na wyciągnięcie ręki (BN251).

Miałem też Keewaya kiedyś i też bardzo sobie chwaliłem. Powtórzę więc jeszcze raz – motocykl kupuje się sercem. Nawet jeśli wybrany pojazd będzie miał trochę mniej bajerów niż ten drugi, to i tak mu wybaczycie, jeśli będzie się wam podobał. A jeśli własne odbicie w witrynach sklepowych będzie powodowało uśmiech pod kaskiem, to wszystko będzie idealnie.

Z drugiej strony, jeśli możesz wydać więcej kasy to Benelli ma dodatkowy smaczek w postaci historii i włoskiej linii nadwozia. Pytanie, czy masz duszę romantyczną na tyle, żeby pokochać jego wygląd za jego historię.

Udostępnij ten post

Beniamin to specjalista od "chińczyków". Członek Klubu Chińskich Motocykli. Związany z produkcją dla motoryzacji od 2007 r. Na co dzień pracuje jako kierownik zakładu produkcyjnego. Z wykształcenia technik elektronik systemów komputerowych, inżynier elektrotechniki, magister automatyki i metrologi.

REKLAMA

3 komentarze

  1. Dwa motocykle do różnych zastosowań. Keeway i Benelli przynajmniej w klasie 125 wydają się spoko. Jeździsz po mieście lub głównie po asfalcie, kostka i szprychy, nein, tudzież opona 19 cali. Brak filtra to też raczej niezbyt dobra wiadomość. Mówisz trzymałeś 100 licznikowo tak, hmm znając te kosmiczne przekłamania tej stajni to pewnie tir nieźle brał bokiem. Mimo wszystko ten Benelli technologicznie i wyglądowo jest nawet całkiem.

    Odpowiedz
  2. Jakim cudem firma/marka, która powstała jako furtka QJMotor na rynek europejski miałaby z QJMotor nie współpracować?
    To, że pod tym brandem na rynek poza chiński pojawiają się motocykle innych koncernów, raczej nie zaskakuje, biorąc pod uwagę, ilość marek samochodowych znanych na rynku będących w portfolio Geely Group (Volvo, Proton, Smart, Lotus, itp.). Plusem niewątpliwym takiego rozwiązania może być to, że w przeciwieństwie do naszych rodzimych importerów, właściciel Keeway-a może dbać o swoją markę bardziej.

    Odpowiedz

Zostaw komentarz

Twój adres email nie będzie publikowany

Możesz używać tagów HTML i następujących atrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>