Bajaj Pulsar NS 125

Dodaj do porównania
Bajaj Pulsar NS 125

Rajiv Bajaj – dyrektor zarządzający firmą Bajaj, zapytany czemu nie produkuje skuterów powiedział, że z tego samego powodu co najlepszy Indyjski gracz w krykieta Sachin Tendulkar nie gra w Baseball. Oba sporty są podobne, ale jeżeli chce się zostać najlepszym trzeba zdecydować się na jeden.

Taka wypowiedź z ust dyrektora mówi nam bardzo dużo o kierunku rozwoju marki, ale również o podejściu do klienta. Bajaj chce zaoferować to na czym najlepiej się zna, czyli motocykle.  Bajaj jest trzecią na świecie fabryką produkująca motocykle, współpracuje z Kawasaki oraz jest  współwłaścicielem marki KTM (49% udziału). Chciałoby się powiedzieć więc, że Pulsar będzie godnie konkurował z chińskimi markami „premium” jakimi są na polskim rynku np. Keeway czy Zongshen. Może nawet uszczknie trochę z tortu Yamahy czy Suzuki.  I rzeczywiście motocykl, wyposażony w silnik z czterozaworową głowicą, zasilany wtryskiem paliwa, z zapłonem dwu-świecowym , oferujący 12KM, a na dodatek ważący tylko 126,5kg powinien być dużym graczem na naszym rynku.

W Bajaj Pulsar NS mamy też w standardzie:

  • kierownicę regulowaną typu Clip-on,
  • z tyłu prawdziwe amortyzatory gazowe,
  • lampę tylną w technologi LED
  • Silnik z filtrem oleju, zapewniający dłuższą żywotność.

Warto też dodać, że za oświetlenie drogi przed nami odpowiadają dwie żarówki halogenowe. Z relacji indyjskich użytkowników modelu NS 160  wynika, że  ten model nie ma żadnych przypadłości wieku dziecięcego, i w zasadzie się nie psuje (xbhp.com).

Oczywiście za zatrzymanie pojazdu odpowiada układ hamulcowy CBS. I wydawałoby się, że w cenie 7999 zł (rok 2018) ten pojazd jest klasą samą w sobie, tylko dlaczego nie widzę go tłumnie na ulicy? Ano może dlatego, że na tylnym kole jest zamontowany hamulec bębnowy*, wygląd jakiś taki rowerowy- chude oponki. Ogólnie motocykl bez efektu WOW, nikt się nie obejrzy, tak samo jak za Yamahą YS. Po prostu skutecznie i tanio przewiezie nas z punktu  A do B. Sama marka wydaje się pewnie nam Polakom dosyć egzotyczna i chyba wielu się boi, że zniknie z naszego rynku jak niegdyś Tata Motors.

Szkoda tylko że nie zdecydowano się na wprowadzenie modelu V. Choć ten akurat w wersji 125 ma tylko 10,7KM.

Miejmy nadzieję, że Arkus & Romet podejdzie solidnie do tematu i nie pozwoli na zniknięcie tej marki z Polski, a także zapewni łatwy dostęp do części zamiennych. Choć tutaj zaliczyli już falstart, na wielu forach motocyklowych pojawił się „Doradca Online Bajaj”, ale po za tym, że pisał sam ze sobą zakładając fikcyjne loginy, nie potrafił odpowiedzieć na pytanie w jaki sposób zostanie zrealizowany dostęp do części zamiennych. Przynajmniej na forum Klubu Chińskich Motocykli czekamy już kilka miesięcy na odpowiedź…

Jest jedna rzecz która mnie bardzo cieszy, a mianowicie że Bajaj nie ma 520 serwisów na terenie Polski, a jedynie 72. To krok w kierunku jakości kosztem ilości, na pewno z korzyścią dla klienta.

*jest światełko w tunelu, bo w sierpniu 2018 w Indiach można już było zamówić tarczę także na tył.

Dane techniczne:

Moc w kW
Moc maksymalna liczona w kilowatach
8.83
Moc KM
Moc maksymalna liczona w koniach mechanicznych
12
Waga
Masa własna pojazdu, z jego normalnym wyposażeniem, paliwem, olejami, smarami i cieczami w ilościach nominalnych, bez kierującego
126,5
Stosunek mocy do wagi kW/kg
Liczba kilowatów przypadająca na jeden klilogram. Czytaj więcej ...
0.07
Spalanie
Średnie zużycie paliwa, podane w litrach na 100 km
2,9
Rodzaj zasilania
Gaźnik wyregulujesz śrubokrętem, wtrysk (komputer) wyregulujesz tylko w serwisie. Jednak wtrysk nie wymaga częstych regulacji. Czytaj więcej ...
Wtrysk
Liczba zaworów na 1 cylinder
Silniki 4 zaworowe wykazują się mniejszymi drganiami. Są elastyczniejsze, tzn mają odrobinę więcej mocy w dolnym i wysokim zakresie obrotów. Czytaj więcej ...
4 (SOHC)
Rodzaj pracy silnika
Określa liczbę suwów w jednym cyklu pracy silnika. Czytaj więcej ...
4 suwowy (4T)
Liczba cylindrów
2 cylindrowe silniki są elastyczniejsze i wydają przyjemniejszy dzwięk
1 Cylinder
Skrzynia biegów
Manualna 5 biegowa
Chłodzenie silnika
Silnik chłodzony cieczą jest elastyczniejszy, i lepiej radzi sobie w upalne dni z dodatkowym obciążeniem. Czytaj więcej ...
Powietrzem
Wałek wyrównoważający
Silnik wyposażony w wałek wyrównoważający, generuje znacznie mniej wibracji, dzięki czemu motocykl się nam nie rozkręca a jazda jest dużo przyjemniejsza. Czytaj więcej ...
Tak
Prędkość maksymalna licznikowa
95 km/h (120km/h)
Prędkość maksymalna GPS
Prędkość przelotowa
To prędkość na najwyższym biegu, przy średnich obrotach silnika. Do spokojnej, nienerwowej, jazdy w trasie.
Wysokość siedziska
Porównaj z wysokością swojej nogi. Niski człowiek na wysokim siodle, ma problem z postojem na czerwonym świetle. Mając nogę wyprostowaną powinieneś oprzeć całą stopę na asfalcie.
800
Szerokość
Im mniejsza szerokość tym łatwiej jest przeciskać się między samochodami w korkach. Wartość podana w mm.
765
Długość
Porównaj długość z innymi modelami, aby mieć pogląd co do wielkości motocykla
1995
Rozmiar opony przedniej
Im większe koło i większy profil tym jazda jest bardziej komfortowa
2,75/- R17
Sprawdź cenę tego rozmiaru w sklepie
Rozmiar opony tylnej
Im większe koło i większy profil tym jazda jest bardziej komfortowa
100/90 R17
Sprawdź cenę tego rozmiaru w naszym sklepie

Udostępnij ten post

Beniamin to specjalista od "chińczyków". Członek Klubu Chińskich Motocykli. Związany z produkcją dla motoryzacji od 2007 r. Na co dzień pracuje jako kierownik zakładu produkcyjnego. Z wykształcenia technik elektronik systemów komputerowych, inżynier elektrotechniki, magister automatyki i metrologi.

REKLAMA

55 komentarzy

  1. Dzięki, Beniamin, za ten review. Pewnie Romet to trudny partner, ale ignorowanie Pulsara na tej stronie wyglądało dziwnie. W sprzedaży w Polsce jest chyba wersja z mini-pługiem (na fotce na początku tekstu jest zdjęcie bez). Bęben to nie problem, najczęściej hamuje się przodem, a tam tarcza jest po byku (24 cm). Ale opona 2.75 z przodu to rzeczywiście mało, rozmiar „rowerowy”. W kontakcie z torami tramwajowymi to może być dość problematyczne rozwiązanie.

    Odpowiedz
    • Fabryczny rozmiar przedniej opony w ETZ 250 wynosił też 2.75 i się jezdziło. Nie ma co przesadzać z szerokoscią laczy przy takich małych/średnich moto. Bardziej przemawia do mnie ten sprzęt, niż jakieś sezonowe cuda Junaka, czy Rometa. O części bym się nie martwił, bo Bajaj to nie firma krzak, ale duży producent i na pewno nikt nie zostanie na lodzie, gdy przyjdzie po czasie coś tam wymienić.

      Odpowiedz
      • XJ600 przód 110 tył 130 a ma 6 razy większą moc niż większość 125
        TS350 3.5×18

        Odpowiedz
        • @er6 @jas13
          Niby racja. Kiedyś wyglebiłem się na torach jadąc rowerem, być może przez to mam fobię. Tak, wiem że trzeba pod kątem prostym i bez pochylenia na bok. Tyle tylko, że w ruchu miejskim nie zawsze się da: często jest tłok i jak chcesz zmienić kierunek, to nagle zajeżdżasz komuś drogę.

          Odpowiedz
          • Eeeee????? Nie rozumiem??
            Co ma szerokość opony do uślizgu na szynie?
            Uślizg jest błędem kierowcy, a nie winą wąskiej gumy.

          • @jas13
            Tak, błędy popełniam. Szersza opona = kilka cm2 większa powierzchnia tarcia = trochę większa przyczepność. „Trochę” to może być ta różnica między lekkim uślizgiem a glebą na środku skrzyżowania.

          • @trurl, jeżdżę w ruchu miejskim, rowerem, motocyklem, samochodem i niezależnie od środka lokomocji staram się przewidywać konsekwencję swoich manewrów. To, że się śpieszysz nie usprawiedliwia nieostrożnej i niekulturalnej jazdy.

    • Co do ignorowania, to nie tak. Ja nawet chciałem go na testy. Bajaj skierował mnie do Rometa, a Romet udaje, że nasze maile nie dochodzą…
      Ale masz rację że trochę późno opisałem ten model, natomiast nigdzie nie znalazlem informacji czy ten silnik ma wałek wyrównoważający. Nie znam też spalania ani wysokości siedziska. Wczoraj zadałem pytanie mailowo. Ciekawe czy bajaj.pl odpowie.

      Odpowiedz
  2. Ciągle czyta na tym forum o tych bębnach hamulcowych.O co Wam chodzi z tymi bębnowymi hamulcami? Dla tak lekkiego motocykla jak ten i nie tylko ten, układ przód tarcza, tył bęben jest w zupełności wystarczającym zestawem . Tarcza z tyłu niczego tu nie zmieni, no może samopoczucie właściciela. Prywatnie jeżdżę motocyklem ważącym nieco ponad 1701 kg i układ tył bęben przód tarcza jest skuteczny. Bęben ma swoje zalety, między innymi tę, że wystarczy na 100 000 km. Tarcza może o takim przebiegu tylko pomarzyć.
    trurl ZAWSZE hamuje się obydwoma hamulcami. Sugeruję szybką zmianę podejścia do hamowania , bo możesz być mocno zdziwiony.

    Odpowiedz
    • W zasadzie dla tak lekkiego motocykla bębęn jest wystarczający. Ale nasuwają mi się dwa pytania: Czy CBS nie jest skuteczniejszy gdy ma w układzie dwie tarcze? Czy motocykl z bębnem nie powinien być tańszy od tego z tarczą?
      Jako ciekawostkę podam, że Pulsar NS160, z silnikiem chłodzonym cieczą kosztuje w Indiach w salonie 4600zł…

      Odpowiedz
      • To są bardzo dobre i rzeczowe pytania.
        1. „Czy CBS nie jest skuteczniejszy gdy ma w układzie dwie tarcze?’ Skuteczność ta jest taka sama jak skuteczność układu wyposażonego w dwie tarcze bez CBS. Przecież wiesz czym jest system CBS.
        2. „Czy motocykl z bębnem nie powinien być tańszy od tego z tarczą?- A dlaczego?

        Odpowiedz
        • 1) Wiem czym jest system CBS, i oczywiście wymóg prawny jest spełniony również przy bębnie.
          Pytam o to w jaki sposób zagwarantowane jest wspomaganie prawidłowego hamowania z podziałem 70%/30%. W tarczy w uproszczeniu mamy dwa tłoczki z przodu do jednego z tyłu (66%/33%.)

          2) Układ hydrauliczny jest bardziej skomplikowany (zbiorniczek, pompa, zacisk)

          Odpowiedz
          • Beniaminie, nie rozumiem Twoich emocji. Moje pytanie było retorycznie, a związane bardziej z jego budową. Nie jest to specjalnie skomplikowany system , który ma znaczący wpływ na cenę pojazdu.
            Czy układ hydrauliczny jest bardziej skomplikowany? Owszem od mechanicznego tak. Ale bez przesady. Po ulicach jeździ wiele pojazdów mających na tylnej osi bębny hamulcowe napędzanie hydraulicznie.
            Zadając pytanie, chciałem jedynie zwrócić uwagę na to, że takie krytykowani okładu hamulcowego przód tarcze, tył bęben, zwłaszcza w lekkim pojeździe jakim jest motocykl, jest nieżądne. Powtórzę po ulicach jeździ bardo duża liczba pojazdów z układem hamulcowym tarcza ,bęben, na dodatek znacznie cięższa nic motocykle, i nikt z tego powodu nie dyskryminuje pojazdu, ba wielu dowiaduje się o tym że ma taki układ dopiero przy… remoncie.
            .

          • Umknęło mi. Pytasz, „Pytam o to w jaki sposób zagwarantowane jest wspomaganie prawidłowego hamowania z podziałem 70%/30%. ”
            – W prostszy niż nam to się wydaje. Hamulce bębnowe ze swoje natury są mniej skutecznie niż tarczowe i już samo to w zasadzie wystarcza.

          • Hydraulika kontra mechanika. Bęben może podobnie do tarczy być sterowany i mechanicznie i hydraulicznie, przy hydraulice jest lepiej dozowalny. Problem z tarczą, że przy sterowaniu mechanicznym działa 0-1, a i z siłą docisku jest problem.
            Kwestia ceny to zawsze transport, polityka importera, koszty fabryki (poddostawcy), kursy walut, itd., oraz kwestia dostosowania pod normy rynku. Wersja na rynek Indii niekoniecznie musi spełniać euro4, itp. drobiazgi.

          • Ja też podzielam, zdanie, że nie ma co się czepiać hamulca bębnowego w tylnym kole przy takich moto. Z doświadczenia wiem, że hamulec bębnowy w lekkich motocyklach nie jest złym rozwiązaniem. W tanich moto z tylną tarczą często są większe problemy z tym hamulcem, niż korzyści, bo często zapiekają się tłoczki, piszczą klocki, albo zacisk wydaje rezonans. Poza tym serwisowo wypada gorzej w stosunku do bębna. Pamiętajmy, że w motocyklach podstawowy hamulec, to przód, a łatwe blokowanie tylnego koła może zapewnić nam tylko poślizg. Co do wałka wyrównażającego, to Pulsary Bajaja maja ten wałek w górnej części karteru za wałem korbowym. Co do ceny, to niestety dochodzi pewnie wysokie cło, marże, itp. itd.

  3. No nie do końca z tymi hamulcami rawla jest tak jak piszesz.
    Bębnowe są skuteczniejsze (dają większą siłę hamowania ) od tarczowych przy tej samej sile użytej do hamowania
    tyle , że mają inne wady, głównie z samoregulacją i odprowadzaniem ciepła. Dlatego zostały niemal wyparte przez tarczowe.

    Odpowiedz
    • Mylisz się, bębnowe nie są skuteczniejsze od tarczowych.

      Odpowiedz
      • Oj znam parę przypadków przeczących Twej tezie, w pierwszym aucie miałem bęben w duplexie i robił tarcze na szaro.

        Odpowiedz
        • To jest nawet ciekawe, gdy tak bardzo próbujecie zaprzeczać temu co mówię. W sumie jest to dla mnie bardzo ciekawe doświadczenie pozwala ono czasem spojrzeć na problem Waszymi oczyma… to nap prawdę ciekawe doświadczenie.

          Odpowiedz
    • Taką refleksję mam apropos lekkości… hamulców. Kiedyś nie było odlewanych piast, a tym samym całych kół. Piasty były tłoczone z blachy razem z bębnami hamulcowymi
      (zobacz: WSK M06 125L – widać jak wyglądała taka piasta: https://thumbs.img-sprzedajemy.pl/1000x901c/6e/6b/f1/wsk-m06lwfmshloryginal-pozostale-motocykle-skutery-quady-glowaczow-sprzedam-495654354.jpg )
      Takie hamulce i piasty były tez używane w rowerach. Jednak tam zrezygnowano z tego rozwiązania z uwagi na ciężar – hamulce szczękowe były lżejsze.
      Z czasem w motocyklach zaczęto stosować odlewane piasty ze zintegrowanym bębnem hamulcowym. Ale takie bębny były duże i ciężkie. Tarcza z osprzętem jest lżejsza.

      Odpowiedz
      • @bsw, zapomniałeś o półbębnach z Junaka, ale masz rację z bębnów rezygnuje się z uwagi na ciężar, ale również prostszy serwis oraz łatwiejsze odprowadzanie ciepła (co prawda bębny się aż tak łatwo nie wichrowały).
        @rawla, hamulce tarczowe wymagają silnego docisku małego klocka, sterowane mechanicznie nadaje się na ręczny, w motocyklach wyrabia się zwykła hydraulika, w samochodach musi być układ wspomagany (bez wspomagania jest słabo)

        Odpowiedz
        • Własnie o tych półbębnach pisałem w kontekście tłoczenia piast z blachy. Pierwsze wersje Junaka M07 takie miały, później zastąpiono je piastami odlewanymi (tak samo jak w WSK – to ten sam okres).
          BTW: Gdzieś w necie widziałem przeróbkę hamulca bębnowego w Junaku właśnie, gdzie zastosowano – zamiast rozpieraka mechanicznego – cylinderek z pf126p i normalną pompę na kierownicy…

          Odpowiedz
  4. Jednak są, oczywiście przy założeniu, które podałem – ta sama siła.
    Dlatego z reguły przy tarczach masz hydraulikę , natomiast bębny w motocyklach zadowalają się czystą mechaniką. Oczywiście hamulce bębnowe mają wiele wad i dlatego przegrywają z tarczami ale mają i zalety. Kiedyś samochody osobowe miały bębny i nie miały wspomagania hamulców bo nie było to konieczne (większa siła hamowania przy tej samej sile nacisku) i to nawet przy najprostszym układzie (simplex).
    W lekkich motocyklach z tyłu bęben jest zupełnie wystarczający ale „gorzej wygląda”
    do tego jest znacznie trwalszy ( w samochodach bębny wytrzymują do 100 k km)
    Tak że proponuję poznać trochę teorii 🙂

    Odpowiedz
    • Ok. niech będzie. W sumie myślimy tak samo., pełna zgoda. Zwłaszcza podoba mi się Twoje, pozwól że zacytuje, „W lekkich motocyklach z tyłu bęben jest zupełnie wystarczający ale „gorzej wygląda” . Myślę że ująłeś sedno „problemu”. – „gorzej wygląda” Szacunek. 🙂

      Odpowiedz
  5. Troszkę posprzątałem :-). Zostawiłem tylko merytoryczną dyskusję. Mam nadzieję że osobiste wycieczki dadzą pewną lekcję biorącym udział w dyskusji.
    Niniejszym uznaję że temat przewagi hamulców tarczowych nad bębnowymi (lub odwrotnie) został wyczerpany i każdy sobie zdanie wyrobi.
    Powtarzanie 100 razy tego samego nie spowoduje zmiany rzeczywistości.
    Jeżeli ktoś ma ochotę na osobiste wycieczki to proszę pisać do siebie w prywatnych wiadomościach.

    Odpowiedz
  6. Przejechałem się kawałek, dosłownie kawałek. Silnik zapowiada się naprawdę dobrze i dynamicznie. Wygląd faktycznie nie rzuca na kolana, ale z opinii chłopaków którzy to testowali w Polsce maszyna jest naprawdę warta uwagi. Co ciekawe 125 jest tylko dla nas robiona ( tzn na europę ), Bajaj przygotował 3 testówki i zażyczył sobie by w naszych warunkach każdą zrobić po 10kkm, wraz z dokładną dokumentacją spostrzeżeń co 1tys. km. Samo podejście Hindusów naprawdę imponujące. Co do tych części to wszystko jest już w systemie hurtowym więc tutaj luzik. Pogoda trochę przeszkodziła, ale podobno jest szansa bym dostał testówkę, więc mam nadzieje wkrótce przekonać się dokładnie z czym to się je 🙂

    Odpowiedz
    • No i to jest właściwe podejście do tematu, a nie sprowadzanie w ciemno kilkanaście modeli, gdzie kierowcami testowymi są klienci, którzy to kupią, a gdy zaczynają wychodzić wady danego modelu, to nagle okazuje się, że nie ma go już w ofercie. … Ten Pulsar ma kanapę chyba wyżej od Keewaya RKV?

      Odpowiedz
      • Tak na pewno jest wyżej bo zdecydowanie lepiej mi się na nim siedzi. Czytałem wcześniej o tych hamulcach, CBSie i bębnie czy to źle czy dobrze. Jak chłopaki mówili bęben to nie przeszkoda, moc hamowania jest na pewno nie gorsza, po prostu taka sama. Jedyna różnica może być w dozowalności, hydraulika pod tym względem wygrywa, przy tarczy też zdecydowanie łatwiej wymienić klocki czy samą tarczę ( bez zdejmowania koła ) choć zdecydowanie częściej niż sam bęben. Tylko tak, wymiana bębna to już większy problem, z drugiej jednak strony, wątpię czy pierwszy, drugi a może nawet trzeci właściciel będzie się tym martwił?? okładziny można wymienić jednym rzutem przy okazji zmiany napędu. Co do ustawiania proporcji w mocy hamowania, w CBSie z bębnem jest bajka, dwie śrubki i samemu w 5 minut można sobie to dostosować do indywidualnych potrzeb ( przód z tyłem połączony linką ) lub po prostu usunąć ustrojstwo 🙂 I to jest plus.

        Odpowiedz
  7. Byłem wczoraj w salonie rometa przymierzyć się do soft choppera 2. Przy okazji w były wystawione bajaje 125, 200 i 400. Wydaje mi się, że w przedziale 8 tysięcy pulsar 125 ma sporą konkurencję na naszym rynku, można za tą cenę znaleźć kilka ładnych modeli keeway, rometa czy w promocji benelli bn 125. Zastanawia mnie czy indyjski silnik będzie aż tak wydajny i niezawodny aby warto było zainwestować w ten sprzęt, bo (oczywiście moim zdaniem) wizualnie nie zachwyca.

    Odpowiedz
    • Bajaj opiera się na technologii KTM, stąd takie a nie inne pojemności.

      Odpowiedz
  8. Wizualnie to dno, gabarytowo dno i 10 mułu, nikt tego nie kupi. Moja skromna opinia, narazie na rynku nie ma nic wartego uwagi, może Romet CRS ale nie w tej cenie ani przy tym serwisie. Czekamy jeszcze.

    Odpowiedz
  9. Witam,
    Kupił już ktoś? jak się spisuje?

    Odpowiedz
    • Możesz mieć problem z znalezieniem osób które już kupiły pulsara. To w zasadzie nowość na naszym rynku. W zasadzie poza silnikiem nie oferuje nic ciekawego. Wizualnie i wyposażeniem przypomina mi bartona travela. Wąskie rowerowe opony, hamulec bębnowy i podstawowe zawieszenie niczym w chinolach za 5-6 tys pewnie nie jednego odstraszyła od kupna. Tu w zasadzie tylko jakość wykonania i ten silnik może przyciągnąć do kupna tej 125.

      Moim zdaniem bajaj powinien wziąć pulsara ns 200 i wsadzić tam ten silnik i sprzedawać taką 125. Ns 200 kosztuje 11 tys więc z silnikiem 125 ccm chłodzonym powietrzem mógłby spokojnie zejść z ceną poniżej 10 tys a i waga pewnie by spadła poniżej 140 kg więc 12 konny silnik powinien dać sobie radę w takim motocyklu.

      Odpowiedz
      • I tak nie kupisz, bo już masz RKV-a, a to za silny zawodnik, żeby zmienić na Bajaj-a 😉

        Odpowiedz
        • Jeśli miałbym nigdy nie robić prawka A a bajaj sprzedawałby taki motorek z silnikiem o mocy 13-14 km chłodzony cieczą z 6-biegową skrzynią to pewnie bym zmienił swojego rkv. Ale na coś pokroju obecnego bajaja pulsara 125 bym w życiu nie zmienił.
          A w starciu z nowym rkv na 2019 to ten bajaj jeszcze słabiej wypada nie mówiąc już o rks sport. Centralny amor z tyłu, ładny wygląd, sprawdzony silnik i dobre hamulce a to wszystko za chyba 800 zł mniej niż bajaj. Samym silnikiem bajaj rynku 125 nie zawojuje. Co innego 200 i 400 bo w swojej cenie tam ich motocykle są bardzo dobre. Rynek 125 jest już mocno przesycony i trzeba się postarać.

          Odpowiedz
          • Przewaga Bajaj’a, to bardziej nowoczesny silnik z porządnym wtryskiem Boscha, a w Keewayach bywa różnie z tym wtryskiem jakiegoś dzejsona. Przeważnie zalewa on silnik paliwem. No i taki Bajaj będzie wygodniejszy, bo nie jest taką motorynką, jak RKV/RKS.

          • A ty ciągle jedno i to samo. Ile tych keewayów jest zalewanych? Ten silnik i wtrysk jest montowany w 3 modelach a trafiają się pojedyńcze sztuki które mają problemy.

    • Cześć,
      Kupiłem jakiś czas temu – maszynka mega fajna. Aktualnie nie mam dużo bo dopiero 600km (w najbliższych dniach czeka mnie pierwsza wymiana oleju). Zaliczyłem już dynamiczna jazdę po mieście (i w korkach i otwarty teren) oraz trasę 100 km. Na trasie zrobiłem 1 postój 15 minut po mniej więcej godzinie – nic się nie działo więc tylko na wszelki wypadek 🙂
      To co mogę o nim powiedzieć to że na pewno bardzo fajnie się zbiera, przy dłuższej trasie jest wygodny a w mieście bardzo zwrotny. Wizualnie mi akurat się podoba 🙂 Może nie zachwyca ale taki prosty fajnie zrobiony sprzęt – na żywo wygląda lepiej niż na zdjęciach. Moto na dotarciu więc vmax jeszcze nie znam – póki co 80km/h przy 6,5k obrotów ale czuć że da radę więcej (na dotarciu to i tak za dużo :P). Spalanie to tak mniej więcej 2-2.3 l/100
      Ogólnie jestem póki co bardzo zadowolony 🙂

      Odpowiedz
  10. Brać jak ktoś się mieści na mato chinskie, nie są one awaryjne. Prosta konstrukcja więc idzie jakby co to wszystko zrobic

    Odpowiedz
  11. Kupiłem 3 miesiące temu i przejechałem dotychczas ok. 1500 km. Jak dla mnie – REWELACJA! Nie mam wprawdzie doświadczeń w jeździe innymi motocyklami poza sporadyczną przygodą z Rometem RXC, ale Pulsar jest naprawdę super. Mała masa (tylko 128 kg) w połączeniu ze stosunkowo dużą mocą (12KM) sprawia, że maszynka ma jak na 125 całkiem duże przyspieszenie (w porównaniu z nią wspomniany EXC to totalny „muł”). No i to małe spalanie! To prawda, że jeżdżę „eko” (drugi etap docierania, więc bardzo rzadko przekraczam 75 km/h), ale nie przypuszczałem, że średnia wyjdzie mi na poziomie 1.7 l/100 km! Podobno to zasługa dwuświecowego silnika. W ruchu miejskim zaletą są też niewielkie rozmiary. Inne zalety: duży, czytelny wyświetlacz z cyfrowym prędkościomierzem, duża kultura pracy i przyjemny, cichy głos silnika, ledowe oświetlenie, dobry serwis w Krakowie. Generalnie jestem bardzo, ale to bardzo zadowolony. Oczywiście są i (na szczęście drobne) minusy: niezbyt ładne (bo cienkie) opony, nie wyświetlanie numeru biegu, brak miejsca na kierownicy na zamontowanie uchwytu do GPS-a. O awaryjności nie mogę się wypowiadać, bo, jak pisałem, na razie mam motor tylko 3 miesiące i zrobiłem nim półtora tysiąca km. Oczywiście bez żadnych problemów.

    Odpowiedz
  12. Gdy nie masz możliwości zamontowania futerału na kierownicy możesz zastosować etui mocowane do lusterka. Też się sprawdza.

    Odpowiedz
    • Clip on i obudowana kierownica powoduje, że nie bardzo jest jak zamontować etui. Do lusterka czy na śrubę to jakaś opcja jest. Niemniej nie uważam, by NS125 był dobrym wyborem na trasy. A co do mnie – mam zaraz 1400 przebiegu i potwierdzam spostrzeżenia Piotrka, 1.75 na setkę przy docieraniu, 2.1 przy dynamiczniejszej jeździe. Dość kompleksowo opisywałem spostrzeżenia na grupie Bajaja na FB, a przy 2 tysiącach planuję tu również dopisać jakiś kompleksowy opis spostrzeżeń. Najważniejszym spostrzeżeniem jest, że to prosty motocykl, który tak bardzo nie zachęca do zakupu większej maszyny. To taki bardziej rowerek do miasta, który pozwala tanio i komfortowo omijać korki, sprawia przyjemność z lokalnych przejażdżek, rozpędza się licznikowo kilka km/h ponad setkę (choć ze względu na charakterystykę i drgania od ok. 8 tyś obrotów nie zachęca do takiej jazdy)… Rozpiszę się na 2 tysiące w szczegółach.

      Odpowiedz
  13. Tak, uchwyt do smart zamontowałem na lusterku i jest OK :). Mam już przejechane prawie 3 tys. km. Spalanie wzrosło do ok. 2(-2.1)l/100 km ze względu na szybszą jazdę w trasie (75-90 km/h) i przeciskanie się przez wielokilometrowe korki. Z Mateuszem lekko polemizowałbym co do przydatności Pulsara do trasy. Ja robię dziennie ok. 60 km i muszę powiedzieć, że motocykl sprawdza się idealnie, zwłaszcza w strasznie zakorkowanym Krk. Oczywiście miejscami chciałoby się pojechać trochę szybciej, ale przecież to tylko 125 :). Mam wrażenie że czego jak czego, ale mocy to mu nie brakuje (prawie wszędzie jestem w stanie wyjechać na 5, a mieszkam na pogórzu – Świątniki Górne, Siepraw itp.), natomiast zdecydowanie przydałby się… 6. bieg. Bo zgoda, że jazda powyżej 8 tys. obrotów nie jest zbyt fajna (już powyżej 6 tys. dźwięk silnika staje się mniej przyjemny). Szybkościomierz mocno zawyża prędkość – przy setce o prawie 10 km/h (w porównaniu do odczytu z GPS). Od czasu ostatniego wpisu miałem jedną drobną awarię – jakiś napinacz powodował „grzechotanie”, po wymianie jest OK. No i jeszcze żarówka świateł mijania się „nadpaliła” tak, że raz świeciła a raz nie. Okazuje się, że strasznie skomplikowana jest wymiana tejże. Serwisanci musieli męczyć się z tym kilka godzin! Trzeba było demontować całą lampę, okablowanie itp. Poza tym nadal jestem bardzo zadowolony. Reasumując – bardzo dużo plusów; minusy tylko za drobiazgi typu: brak wyświetlania biegu, mocne drgania przy jeździe powyżej 90 km/g (brak „szóstki”), bardzo skomplikowana wymiana żarówki, przydałby się (mimo wszystko) ciut większy bak.

    Odpowiedz
  14. Byłem skłonny kupić sobie Pulsara, ale jak zobaczyłem, w jaki sposób faktycznie wymienia się żarówkę, to chyba odpuszczę. 🙁 Pół dnia w plecy, albo serwis za 100 zł. https://www.youtube.com/watch?v=_INQN7Y96bQ

    Odpowiedz
    • A od przodu się nie da? Zanim wymieniłem reflektor na prawdziwy w swoim Tayo odejmowałem klosz zamiast odkręcać całą lampę…

      Odpowiedz
  15. Witam. Czy byłaby możliwość żebyś Beniaminie przeprowadził jakiś videotest Bajaja Pulsara? Bardzo cenię Twoje opinie a niestety nie ma opinie tego sprzętu (albo nie mogę go znaleźć). Byłbym bardzo wdzięczny. (Na stronie jest test Harleyea ;))
    Pozdrawiam serdecznie

    Odpowiedz
    • Firma Romet i Arkus nie udostępnia na testy motocykli redakcjom z którymi nie współpracuje…przypuszczam że przy naszym podejściu do testów nigdy nie dostaniemy nic od Rometa.
      Dali mi raz skuter Romet Black, i jak się dowiedzieli z mojego materiały że to Longjia a nie Polski Romet, już nic więcej nie udostępnili :-).

      Odpowiedz
    • Pulsara chyba testował tester współpracujący , tj. Kamil (kanał na youtube foto moto blog)

      Odpowiedz
      • Dokładnie tak jak piszesz. Kamil z luxmot sporo o tym modelu powiedział. Dzięki jego filmom o pulsarze ns 125 sam kupiłem ten motocykl. Nie żałuję. Warto.

        Odpowiedz
  16. Mamy rok 2021 a ja zakupiłem pulsara ns 125 z rocznika 2018 czyli pierwszy wypust do Polski. Ponieważ niewiele jest o tym motocyklu w polskim internecie pomimu kilkuletniej bytności bajaj’a w Polsce mogłem się jedynie posiłkować opiniami Kamila prowadzącego kanał na yt foto moto blog. Dodam że o motocyklach wiedziałem tyle że są i chcę jednym jeździć ale nigdy nie miałem styczności z tą dziedziną motoryzacji. Po długim czasie przygotowań i szukania motocykla dla mnie zdecydowałem się na zakup pulsara choć byłem gotów zmienić decyzję gdyby coś się pojawiło nowego w podobnej cenie głównie przez brak wałka wyrównoważającego i braku wyświetlacza biegów. O ile o braku wałka niewiele mogę napisać złego bo nie doświadczyłem jakiegoś dyskomfortu prócz wibracji na podnóżkach przy podwyższonej prędkości obrotowej (silnik na dotarciu więc i wybracje na początku są mocniejsze jednak w miarę upływu kilometrów „wyciszają się” ) to do braku wyświetlacza biegów już nie mogę ani trochę się przyczepić. Może przez pierwsze 50kilometrow przydałby mi się to jako totalnemu laikowi ale potem zmiany biegów weszły mi w krew tak że brak tego bajeru ani trochę mi nie przeszkadza. Uwierzcie mi strach przed brakiem tego wyświetlacza ma tylko wielkie oczy. Docieranie silnika niestety to mało ekonomiczna część posiadania tego motocykla. Częste wymuszone zmiany prędkości obrotowej silnika wpływają na stosunkowo wysokie spalanie jak na 125cm3 ale przynajmniej ja mam takie odczucie że silnik pracuje mi coraz gładziej i lepiej. Co prawda przez pierwsze 100km jeździłem według przykazań bajaj’a i nie przekraczałem 45km/h a później już normalnie według tego co sugerował Kamil w swoich filmach o docieraniu. Najpierw deliknie, kilka kilometrów na dobre dogrzanie dołu i góry silnika potem już normalnie oczywiście bez pałowania tylko z zmianami prędkości. Nie jest to wygodne w mieście czy na trasie ale trzeba. Przez pierwsze 150km trapiła mnie „usterka” zapalająco gasnącej kontrolki check engine. O ironio zawsze kiedy miałem jechać do serwisu gasła a kiedy rano jechałem do pracy świeciła się. Serwis poinformował mnie że jeżeli silnik pracuje prawidłowo to w trakcie docierania błąd ten będzie się czasem pojawiał i znakał. Tak też się stało. Kontrolka zgasła samoistnie. Innych problemów na razie nie miałem. Silnik mogę opisać jako żwawy i nawet wyrywny jak na 125cm3. Te pełne 12KM na prawdę radzą sobie z moją 75kilową wagą+ciężki plecak. Słusznie ktoś zauważył że firma Romet to trudny przeciwnik. Mało kto rozumie czym się kierują przy podejmowaniu decyzji. I to warto napisać o bajaj. Jaki mądry człowiek z rometa wpadł na pomysł by odciąć nas od akcesoriów dedykowanych przez bajaj do bajaj’ów. Mają akcesoria do montażu kufra centralnego, kufrów bocznych. Można zmienić tylny bęben na koło z hamulcem tarczowym… Mają w dodatku akcesoryjne kufry do tych modeli. Co prawda nie produkowane przez nich ale robione na potrzeby dedykowanych uchwytów. W czym tkwi problem Romecie … niby chętnie podejmujecie się współpracy a potem sami blokujecie rozwój tej współpracy. Mi akurat ten bęben nie przeszkadza i hamuje całkiem sprawnie w połączeniu z przodem ale są ludzie którzy chętnie dopłacą za dedykowaną tarczę bo to zwyczajnie lepiej wygląda… Gdyby nie wasze ogarnięte przedstawicielstwo które również doradziło mi ten motocykl prawdopodobnie jeździłbym niezbyt pasującym mi wizualnie soft chopper 2 bo był odrobinę tańszy. Kiedyś dzwoniłem do przedstawicielstwa rometa a konkretnie do działu sprzedaży w sprawie rzekomych motocykli które mają na stoku w promocji bo byłem gotowy kupić od nich jednego. Potraktowali mnie jak intruza którego trzeba szybko spławić. Apropo mocowania pod kufer centralny do bajaj pulsar ns 125 polecam zajrzeć do luxmot. Mają w sprzedaży. Sam zamówiłem. Jedyne co to trzeba to zaczekać bo sami zlecają wytworzenie tego komuś z zewnątrz. Wracając do Motocykla. Serwis na dzień dzisiejszy to wydatek 290zł za przegląd z wymianą oleju i sprawdzeniem czy wszytko jest ok. Zważywszy na ceny serwisu keeway’a czy benelli jest to do przełknięcia… Pamiętajmy że to biznes i z czegoś salony z serwisami muszą żyć. Tam pracują ludzie którzy też mają rodziny itd. Polecam pulsara jeżeli ktoś szuka nowej uniwersalnej maszyny i nie chce wydać absurdalnych pieniędzy na 125cm3. Jeżeli miałbym wybrać jeszcze raz kupiłbym to samo.

    Odpowiedz
    • Pisząc o tym że pulsar’a ns 125 doradziło mi przedstawicielstwo rometa miałem na myśli autoryzowany salon sprzedaży rometa. Uczciwie i dość jasno się wyrazili w kwestii awaryjności i wytrzymałości tego sprzętu vs innych stojących w salonie w większości dużo droższych.

      Odpowiedz
    • Dedykowane stelaże do kufrów dla Pulsara NS ma swojej ofercie Shad

      Odpowiedz
  17. Cześć. Pisałem już o Pulsarze w 2019 r. Teraz upłynęły już ponad 3 lata i prawie 8 tys. kilometrów mojej z nim przygody. I powiem tak: jestem nadal bardzo a nawet jeszcze bardziej zadowolony niż na samym początku. Od drobnej awarii, którą opisywałem 3 lata temu, nie przytrafiła się żadna kolejna. Żadna. Motocykl idealnie sprawdza się w korkach i na trasie mieszanej miasto – wieś. Spalanie przy jeździe ekonomicznej (do 90 km/h) utrzymuje się ciągle w granicach 1.8-2.0 l/100 km. Z jedyną wadą, która od samego mi przeszkadzała, tj. z brakiem 6. biegu poradziłem sobie w ten sposób, że zmieniłem koło zębate z przodu z 14 na 16 zębów. Wynik – REWELACJA! Biegi wydłużyły się, przy 6 tys. obr./min a więc zupełnie komfortowo na 5. biegu można już jechać ok. 85 km/h (wg wskazań licznika; w rzeczywistości jest to ok. 80 km/h) ale moc jest wystarczająca żeby na prostej przekroczyć 8 tys. obr./min co daje 115 km/h (realnie ok. 105-107 km/h). Nie próbowałem wycisnąć maxa ale myslę, że można by dobić do licznikowych 120 km/h.

    Odpowiedz

Zostaw komentarz

Twój adres email nie będzie publikowany

Możesz używać tagów HTML i następujących atrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>