Zontes 125 G1

Dodaj do porównania
Zontes 125 G1

Jak tylko nowe Zontesy pojawiły się w ofercie fabryki Tayomotor zastanawiałem się czy ktoś się odważy je ściągnąć do Polski. Prywatnie stawiałem na Junaka, i rzeczywiście nowe modele  Zontesa sprzedawane będą pod skrzydłami firmy Almot.

Opisywany Zontes 125 G1 to rasowy scrambler, importer opisuje go jako neoklasyka, i rzeczywiście, oko na nim chętnie zawieszą miłośnicy dawnej motoryzacji. Okrągła lampa i kształt nawiązujący do pięknych linii motocykli z lat 60-80. Nawiązanie do klasyki nie przeszkadzało projektantom w zastosowaniu pięknego tylnego wahacza, na dodatek w połączeniu z amortyzatorem centralnym. Nie dość że to pięknie wygląda, to jeszcze lepiej tłumi nierówności niż dwa odrębne amortyzatory. Na uwagę zasługuje też to że w design motocykla wbudowano gmole – które go nie szpecą.

W kwestiach bezpieczeństwa mamy tutaj ABS na obu kołach, i to markowy bo produkowany przez firmę Bosch. Nie zapomniano też o ochronie dłoni – na kierownicy zamontowano tak zwane hand guardy. Spełniają one co najmniej trzy funkcje: chronią dłonie podczas upadku, zabezpieczają klamki przed złamaniem w razie wypadku, oraz zapobiegają przez przypadkowym naciśnięciem klamki przez inny motocykl. To ostatnie przydaje się na wyścigach, gdzie często jest ścisk – zdarzały się przypadki że podczas przepychania się kolega z motocykla obok jadąc zbyt blisko zahaczał o klamkę hamulca. Co oczywiście powodowało ostre hamowanie przedniego koła i wywrotkę.

W cenie 12999zł (2020rok) otrzymujemy też pełne oświetlenie LED, i jednostkę napędową o mocy 14,6KM zasilaną wtryskiem marki Bosch. Za dopłatą 1300 zł otrzymamy felgi szprychowane. Oczywiście w Chinach motocykl oferowany jest z pojemnością 150cc i mocą 17,68 KM. Komputer sterujący silnikiem 150cc ma dwie mapy przełączane z kierownicy- Sportową i Ekonomiczną. Czy oferowana w Polsce 125tka to posiada, nie wiadomo.

Z „drobniejszych” dodatków otrzymujemy:

  • sprzęgło poślizgowe (slipper clutch) – zmniejszające szarpnięcia przy nagłym hamowaniu silikiem, ale również ułatwiające płynne przyspieszanie.
  • Przednie zawieszenie up-side-down.
  • bak mieszczący 20 litrów benzyny, pokryty w środku dwuwarstwową powłoką galwaniczną mająca zapobiec jego rdzewieniu.
  • „wszystko mający” wyświetlacz – wskaźnik zapiętego biegu, obrotomierz, prędkościomierz, termometr cieczy chłodzącej oraz zegarek.
  • port USB do ładowania komórki lub nawigacji (2,1A).

Pytanie które nasuwa mi się cały czas brzmi, czy ktoś doceni to wyposażenie, czy mając 13tyś. zł kupi gołego Japończyka. Jak wiecie interesuje się Chińskimi motocyklami od lat, i widzę wyraźnie jaki postęp technologiczny uzyskali. Brakuje im na razie tylko jednego – zaufania klientów że serwisy będą dobrej jakości i że części zamienne będą czekały w magazynie nawet za 10-15 lat.

 

Dane techniczne:

Moc w kW
Moc maksymalna liczona w kilowatach
10.74
Moc KM
Moc maksymalna liczona w koniach mechanicznych
14.6
Waga
Masa własna pojazdu, z jego normalnym wyposażeniem, paliwem, olejami, smarami i cieczami w ilościach nominalnych, bez kierującego
138
Stosunek mocy do wagi kW/kg
Liczba kilowatów przypadająca na jeden klilogram. Czytaj więcej ...
0.078
Spalanie
Średnie zużycie paliwa, podane w litrach na 100 km
1,8 (wg. producenta)
Rodzaj zasilania
Gaźnik wyregulujesz śrubokrętem, wtrysk (komputer) wyregulujesz tylko w serwisie. Jednak wtrysk nie wymaga częstych regulacji. Czytaj więcej ...
Wtrysk
Liczba zaworów na 1 cylinder
Silniki 4 zaworowe wykazują się mniejszymi drganiami. Są elastyczniejsze, tzn mają odrobinę więcej mocy w dolnym i wysokim zakresie obrotów. Czytaj więcej ...
4 (SOHC)
Rodzaj pracy silnika
Określa liczbę suwów w jednym cyklu pracy silnika. Czytaj więcej ...
4 suwowy (4T)
Liczba cylindrów
2 cylindrowe silniki są elastyczniejsze i wydają przyjemniejszy dzwięk
1 Cylinder
Skrzynia biegów
Manualna 6 biegowa
Chłodzenie silnika
Silnik chłodzony cieczą jest elastyczniejszy, i lepiej radzi sobie w upalne dni z dodatkowym obciążeniem. Czytaj więcej ...
Cieczą
Wałek wyrównoważający
Silnik wyposażony w wałek wyrównoważający, generuje znacznie mniej wibracji, dzięki czemu motocykl się nam nie rozkręca a jazda jest dużo przyjemniejsza. Czytaj więcej ...
Tak
Prędkość maksymalna licznikowa
Prędkość maksymalna GPS
Prędkość przelotowa
To prędkość na najwyższym biegu, przy średnich obrotach silnika. Do spokojnej, nienerwowej, jazdy w trasie.
Wysokość siedziska
Porównaj z wysokością swojej nogi. Niski człowiek na wysokim siodle, ma problem z postojem na czerwonym świetle. Mając nogę wyprostowaną powinieneś oprzeć całą stopę na asfalcie.
800 lub 770 (dwie wersje)
Szerokość
Im mniejsza szerokość tym łatwiej jest przeciskać się między samochodami w korkach. Wartość podana w mm.
869
Długość
Porównaj długość z innymi modelami, aby mieć pogląd co do wielkości motocykla
1976
Rozmiar opony przedniej
Im większe koło i większy profil tym jazda jest bardziej komfortowa
110/70 R17
Sprawdź cenę tego rozmiaru w sklepie
Rozmiar opony tylnej
Im większe koło i większy profil tym jazda jest bardziej komfortowa
130/70 R17
Sprawdź cenę tego rozmiaru w naszym sklepie

Udostępnij ten post

Beniamin to specjalista od "chińczyków". Członek Klubu Chińskich Motocykli. Związany z produkcją dla motoryzacji od 2007 r. Na co dzień pracuje jako kierownik zakładu produkcyjnego. Z wykształcenia technik elektronik systemów komputerowych, inżynier elektrotechniki, magister automatyki i metrologi.

REKLAMA

309 komentarzy

  1. Na ogół obok takich motocykli przechodziłem obojętnie, ale ten chinol na prawdę mi się podoba pod każdym względem.

    Odpowiedz
  2. Jak ktoś jest zainteresowany tym motorkiem to nie warto zwlekać.
    Warto kupić. Z wiarygodnego źródła wiem że nowa dostawa będzie w cenie 14999 do 15299 za motorki które teraz kosztują 12999.

    Odpowiedz
    • A jakie to źródło miły Panie?

      Odpowiedz
    • Fajny marketing, bak czymś tam pokryty, fajnie, wyświetlacz wszystko mający, też fajnie, abs warto mieć. Tylko czy to jest warte aż takiej ceny?spalanie 1.8 robienie osłów z klientów. W cenie benelli do rozważenia jako pierwszy motocykl. Wyglądowo ładny, ale niczym nie zaskakuje dalej to mała, plastikowa 125. Osiągi jak konkurencja, jazda jak konkurencja za mniejsze pieniądze, chociaż za dwa razy mniej kupi sie np zipp’a cafe, podobnie wygląda, jeździ tak samo. Ciekawe jak opony, wygląda na kostkę więc obowiązkowo do wymiany, zwłaszcza że to chińska kostka, więc jeszcze dołożyć trzeba z 1000 na wymianę opon, lub nie, bo są gmole więc można go często kłaść. nic tylko brać

      Odpowiedz
      • Za wsze możesz kupić Yamahę MT 125 za 23000 zł a wykonana jest i wygląda gorzej niż budżetowe chińczyki po 6 tys. Jak zainteresujesz się bardziej tematem, to dowiesz się, że wszystkie sprzęty a zwłaszcza te markowe o pojemności 500 i poniżej są robione w Chinach lub Indiach. Często silniki markowe sygnowane np BMW okazują się całkowitym rozwiązaniem i produkcją chińskiej fabryki tylko nie można o tym przeczytać w instrukcji. Idź do salonu obejrzyj BMW G310 R. całkowita produkcja w Indiach, wykonanie i materiały biedaedyszyn, a cena 23 000 zł. Pooglądaj testy i poczytaj o osiągach i zobaczysz, że bardzo słabo to wygląda.

        Odpowiedz
        • Ja mnie zawsze rozbawiają takie teksty 🙂

          Odpowiedz
          • nie wiem czemu mówi prawdę i tyle

        • Nie no ludzie są ślepi i głupi. 5 lenia Yamaha trzyma wartość a zontesa po roku już można znaleźć za 11 koła. Fajny ale problem z częściami problem z serwisem i marka która dzisiaj jest jutro jej nie ma. Może za 10 lat będzie to konkurencja dla Japonii

          Odpowiedz
          • Popieram. Chociaż jakby był za 11 koła nowy to też bym się nie pakował w te ulepy.

          • Jest 2024 – Zontes G1 Alu z 2021 kosztuje około 13 000. Więc można było kupić – 3 lata pojeździć i masz zwrot kosztów 😀 Taka trochę nietrafiona projekcja.

      • „dalej to mała, plastikowa 125” ma trochę plastików ale nie można jej nazwać plastikową ma tęż sporo aluminium na wierzchu.
        „wygląda na kostkę więc obowiązkowo do wymiany, zwłaszcza że to chińska kostka, więc jeszcze dołożyć trzeba z 1000 na wymianę opon” nie nazwał bym tego kostką bo niema aż tak dużo bieżnika i na początek na mniejsze prędkości nie jest taka zła dla porównania dużo lepsza niż w junakach czy innych chińskich sprzętach

        Odpowiedz
  3. Miałem chińskiego Rometa 125 K.Z awarii to urwał się przewód od tylnej lampy .. Jeździłem 5 lat nigdy nie zawiódł… Teraz mam Keeway 125 RKV. Już 3ci rok nim jeżdżę z żoną. Awarie to tylko wywrotki terenowe i połamana klamki …. W weekendy robimy Keewayem po 200 km dziennie . Teraz mam zamiar kupić kolejnego chińczyka Benneli lub Zontesa . Zontes scrambler bardziej mi się podoba …Najwięcej o chińskich motocyklach to mają do powiedzenia ci, którzy nigdy ich nie mieli .

    Odpowiedz
    • Nie śledzi mnie kolega, o Chińskich motorach to akurat trochę wiem. Mnie się tutaj rozbiega bardziej cena do oferty, przecież nie mówię że zły motor, no poza oponami.

      Odpowiedz
      • lepsze niż w junakach

        Odpowiedz
  4. Dla mnie nie jest za drogie, jest nieopłacalne.

    Odpowiedz
    • Dla kogoś kto ma tylko kategorie B jest to raczej dość opłacalny model. Prawie 15 km i abs za 13 tys nie wyrwiesz nigdzie indziej. No i nie ma tyle zbędnej elektroniki co 300 zontesa. Benelli olało jak na razie 125 i nie wprowadziło ani leoncino 125 ani trk 125 a keeway ma dość specyficzne rkf i rkr które mają jednak niecałe 13 km i brak abs. Markowe sprzęty powyżej 14 km z abs to już spory wydatek. Różnica między 11 konną 125 a 15 konną to nie głównie prędkość maksymalna a dynamika i prędkość przelotowa. Przy jeździe w 2 osoby to może mieć duże znaczenie. Dla kogoś kto jeździ 500 każda 125 będzie powolna nieważne czy to 11 czy 15 km.

      Dla posiadaczy prawa jazdy co najmniej A2 każda 125 będzie mało opłacalna. Benelli ma już 3 fajne 250 w dobrych cenach a są jeszcze 200 z bajaja w podobnej cenie do lepszych chińskich 125. Te 23-24 km już pozwolą na przyjemną jazdę na ekspresówkach a i na autostradzie od biedy się sprawdzą jak ktoś nie musi zasuwać z maksymalną dozwoloną prędkością. Ja na 11 konnej 125 w pojedynkę od czasu do czasu jeżdżę autostradą i daję radę a tiry nie próbują mnie wyprzedzać.

      Odpowiedz
      • No widzisz Przemek, właśnie jako posiadacz kat. B stwierdziłem że nie jest już klasa 125 opłacalna dlatego zmieniłem pojemność. Taniej wyszło prawo jazdy i motor 500 a i w kieszeni sporo zostało. Najlepsze sa oczekiwania ludzi co myślą że im 15 koni zmieni jazdę o 180 stopni, niestety nie zmieni. Chyba że ktoś nie chce się bawić w uzywki to w tych pieniądzach zrobi prawko i kupi nowe bn251 lub bajaj, a to już zrobi roznice.

        Odpowiedz
        • Ale generalnie co kto lubi, jak ktoś woli wyglądać jak na kocie, brzmieć jakby jechal skuterem, (pomijam osiągi bo to sprawa indywidualna i litrem też można jechać 50 co nawet przyjemne jest) i zapłacić za to więcej niż jeździć czymś dla dorosłego faceta to co mi tam, niech biere. Ja się będę powtarzał 125? tak, w dobrej cenie, jako pierwszy motor, nawet wskazane, dla jeżdżących 125 zmiana na 125 raczej słaba opcja.

          Odpowiedz
        • Znam osobę która jeździ sportowym litrem i twierdzi że do jazdy w mieście to się nie nadaje. W mieście czy do spokojnej jazdy po wsiach wolała by coś o wiele słabszego i lżejszego. Choć pewnie przesiadka dla tej osoby na 125 to byłaby jak przesiadka na rower bo na swoim motocyklu jest w stanie i do 300 km/h się rozpędzić. Jak zobaczył mojego keewaya to był zdziwiony że to tylko 125 i to jeszcze chińska.

          Odpowiedz
        • Skuter to nie tylko motorower, np. taki PCX zadziwia na starcie wiele potężniejszych zawodników.
          @Sa, w Twoich rozważaniach jest jeden błąd. Porównujesz nowy motocykl z używanym. Mając kat.B można w okolicach 4tys.pln kupić używanego J123 albo CBR125, a za takie pieniądze kurs na A i 500-ka to będzie ciężko (tak wiem GS500 albo NTV650 idzie znaleźć)

          Odpowiedz
        • Widzisz SA, 15KM pozwala na spokojną (spokojną tzn. mam na myśli, że żaden TIR nie próbuje Cię zepchnąć na pobocze) przelotową jazdę te 90 km/h a może i trochę więcej. W zależności od wagi użytkowników nawet z pasażerem. Poza tym. Żebyś Ty mógł kupić jakąś używkę, to ktoś inny musi kupić nowy i Tobie ją sprzedać. Niekoniecznie musi to być Niemiec czy Francuz.

          Odpowiedz
        • wojtek & jas – niby racja, ale i tak wolę nowego SV za 26 tys. + prawko niż nowego zontesa za 13, a w krótce pewnie za 15 tys. zł. Nie ma nawet czego porównywać. Dla oszczędnych Bn251 + prawko i w 13 też się w nowym zmieszczą, ewentualnie Bajaj, to nawet w 11, ale nie polecam.
          przemek – keeway fajny, miła opcja w dobrych pieniądzach, troszkę mały dla ludzi mojego pokroju ale znam silniczek i możliwości, więc Tobie zmiana na tego zontesa niewiele da. Będziesz miał troszkę nowsze plastiki.

          Odpowiedz
        • @Sa, ja też wolę nowego SV650 (chociaż bardziej podoba mi się Gladius) albo CB500F za 26tys., ale nie wydam tyle na zabawkę, którą w aktualnej sytuacji nie zrobiłbym więcej niż 2-3tys. km/rok

          Odpowiedz
    • Znam ludzi, którzy mają prawko kat. A, kasy że Goldwigna kupiliby wyciągając zwitek z tylnej kieszeni jak paczkę papierosów a jeżdżą motocyklem ,,125”. Bo do pełni szczęścia nie trzeba im mega osiągów. Mają rozum, nie sieczkę w głowie.

      Odpowiedz
      • bredzisz gosciu, grubo naginasz rzeczywistosc

        Odpowiedz
        • Wcale nie bredzi. Taką 125 wiele osób w rodzinie może wsiąść i w razie potrzeby legalnie jechać.
          U mnie w najbliższej rodzinie wliczając, żonę, rodziców, teściów, braci, bratowe, szwagrow na 12 dorosłych osób tylko 7 z nas ma prawko kat. B i nikt nie ma kat. A.

          Odpowiedz
        • Malysz zapomniałeś doliczyć jeszcze babcie, dziadka, kuzynow, kuzynki, przyrodnie rodzeństwo, brata bliźniaka i cała kadrę skoczków. Wyjdzie po 100 I każdy bedzie jeździł.

          Odpowiedz
        • Taki żart, może słaby, wybacz

          Odpowiedz
  5. Spoko. Wiem do czego pijesz Sa. Jazda dużym nietuzinkowym moto jest fascynująca. Dostarcza dużo emocji. Jednak wielu ludzi ma ograniczenia różne. Ja np. mam drugie małe dziecko, jestem po rozwodzie, drugie małżeństwo i nie w głowie mi w najbliższych latach spełnianie drogich zachcianek zwłaszcza, że mam inne „mniejsze”.hobby. Jazda „125” i tak pozwala mi się „odchamić” i odreagować stres. Mam starą dobrą „Japonię” z najlepszych lat czyli 90tych i jest git. Też mi mocy brakuje i z chęcią bym zamienil na coś 15to konnego, ale w mojej sytuacji póki co nie warto. Za wysokie ceny w stosunku do niewielkiej poprawy mocy.

    Odpowiedz
  6. Ależ ta Wasza dyskusja przypomina mi targi pomiędzy dwoma starymi tetrykami, z których jeden wolał czekoladę, a drugi pcące się nogi. Zamiast prowadzić merytoryczną dyskusję o motocyklach 125 cc, a zwłaszcza tym załączonym w temacie, pieprzycie bez sensu (zwłaszcza Sa) zupełnie tak, jak wspomniani dwaj starzy tetrycy.
    Sa, prosiłem Ciebie już. Zabierz swoje zabawki i idź do innej piaskownicy, ta jest już dla Ciebie za mała.

    Odpowiedz
  7. Nie ma jak merytoryczna dyskusja.
    Prośba do admina. Usuwać takie komentarze, nie pozwalać na dalszy ciąg takich dyskusji.
    Komentarze powinni pisać zalogowani użytkownicy. W przeciwnym razie, jak widać, poziom sięga już dna.

    Odpowiedz
  8. @Sa. Wiesz, że jakoś nie pasował mi ten wpis do Ciebie. Spierałem się tu na różne sposoby z Tobą (nie tylko ja zresztą), ale raczej nie pamiętam, żebyś kogoś obrażał. Chyba, że mi coś umknęło. Kto to napisał to ew. już tylko Admin stwierdzi po IP.

    Odpowiedz
  9. Kolego Sa, ceniłem Ciebie znacznie wyżej. Jednak jak widać – przeceniłem. Twój poziom kultury osobistej , jak widać na załączonym obrazku jest wprost odwrotny do pojemności pojazdu jakim jeździsz. Aż starch pomyśleć co będzie gdy dosiądziesz litra ( jeśli będzie Ciebie na niego stać)?
    I co Ty i nie tylko Ty masz z ta kat A. ciągle na okrągło jakiś burak, twierdzi że go nie mam. A skąd to wiecie? W papiery mi zaglądaliście czy jak?

    Odpowiedz
  10. 😀

    Odpowiedz
    • Jak się podoba to na co czekacie?
      Nic tylko brać. Jak podrożeją w przyszłym roku o 2000 zł to znowu będziecie marudzić.
      Jak wiadomo nie jestem zwolennikiem chińczyków.
      Głównie z tego powodu że ceny są według mnie astronomiczne jak za chiński produkt.
      Tu ciekawostko. Te chińskie motocykle 125 cm w Europie niedługo będą droższe od samochodów w Chinach .

      https://youtu.be/diHtXFxjXA8

      Już nawet pomijam to że jest to reżim komunistyczny który powali nas niszczy.
      Ale to już chyba każdy powoli rozumie.
      Nie namawiam do bojkotu.
      Każdy ma swój rozum.
      W każdym razie , podsumowując i obiektywnie patrząc i biorąc pod uwagę biedę naszego kraju.
      Jak jest jeszcze dobra cena i się podoba to kupujcie bo będzie tylko drożej.
      ( Do bojkotu chińskich produktów jednak namawiam ” bogatą ” części obywateli EU )

      Odpowiedz
      • Tak mówisz, to porównajmy.
        Benelli z silnikami 300 ok. 16 tys. – BMW G 310 R gorzej wykonane i ubogie 23 tys.
        Chińczyki 125 9wszystko mające, wyglądające z dobrych materiałów i dobrym wykonaniem) od 9000 do 12 000 – yamaha MT125 (trochę biedna) 23 000
        Chcesz dyskutować dalej? Poznaj rynek, zainteresuj się tematem, pooglądaj sprzęty (nie tylko w Internecie) i dopiero dołącz do dyskusji.

        Odpowiedz
        • 🙂 🙂 🙂

          Odpowiedz
        • Jak według ciebie maksymalnie budżetowe chińskie Benelli to porządnie wykonane motocykle to współczuję. Porównanie chińczyka Benelli i inne do MT czy BMW to tak jak porównać guano do diamentu, gdzie wiadomo że guano pochodzi z państwa środka. Rozumiem że pewnie sprzedajesz ten szajs lub serwisujesz w swojej szopie, ale przestać pierniczyć głupoty.

          Odpowiedz
          • BMW 310 jest robiona w Indiach i powyżej 90km/h świat w lusterkach pływa od wibracji

          • Odpowiedzcie mi teraz na jedno pytanie. Dlaczego w moim Romecie ADV 125 fi Pro nie odczuwałem drgań ani na podnóżkach, ani na kierownicy ani w lusterkach nic mi nie zamazywało obrazu gdy jeździłem te 90 km/h? W tym chińskim Zongshenie nie było wibracji, a to sławetne BMW tak drga! Dodatkowo życzyłbym wszystkim tak precyzyjnej skrzyni biegów.

          • Wojtek bo on stoi nie jedzie 🙂

          • Wiesz @Sa. Czasami mi się zdaje, że piszesz szybciej niż myślisz, albo nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Powtórzę. Anonim napisał iż w BMW 310 występują znaczne wibracje przy prędkości 90km/h. Ja natomiast napisałem, że w moim Romecie nawet nie tyle przy tej, co do tej prędkości nie odczuwałem żadnych wibracji. Tylko tyle, ale jak widać – aż tyle.

  11. I co? Czarny! 😀
    teraz kolej na test przez Beniamina i Dawida. Może zabiorą nas na wirtualną przejażdżkę

    Odpowiedz
    • Wiosną dostanę Zonetsa w swoje ręce :-).

      Odpowiedz
      • Wiosną? To jesteś ostatni w kolejce?
        Jednoślad już po testach 😉 Zobaczymy kto kolejny.
        Obstawiam że Kamil będzie przed wami 🙂

        Odpowiedz
        • Kamil ma ten komfort, że jako dystrybutor ma łatwiejszy dostęp do demo, niż ludzie z zewnątrz

          Odpowiedz
        • Jeśli przedruk z reklamówek Zontesa nazywasz testem – to gratuluję. Wolę oględziny Baniamina.

          Odpowiedz
          • Koniecznie musimy wprowadzić system lajkowania. Dziękuję.

        • Nie wiem jak jednoślad, ale ja staram się na testówce zrobić minimum 200km, jeszcze lepiej jak się uda 400km.
          Wtedy czuję ten motocykl, wiem gdzie mnie uwierało a gdzie było lepiej niż myślałem.
          Oczywiście nie zawsze się uda taki przebieg zrobić, a już na pewno nie uda się w tej pogodzie co za oknem, nie mam zamiaru teraz osłabiać odporności.
          Pewnie bym dostał i w zimie go na testy, ale po co.
          Wioną pojeżdżę i opowiem.

          Odpowiedz
          • Mam wrażenie że jesteście przez importerów pozycjonowani na ostatnim miejscu dlatego że macie
            po prostu najsłabszą pozycję na rynku. Nie macie
            interesujących komentarzy pod swoimi testami.
            Możecie podziękować tym 4 lub 5 waszym stałym komentatorom, którzy nie dopuszczają do wypowiedzi nikogo kto ma coś ciekawego do powiedzenia.
            Pewnie dlatego nic nie dostajecie do testowania, a jak już to jako ostatni.
            Zbyt małe, zamknięte, jednolite i mało profesjonalne grono reprezentujecie swoimi czytelnikami i sobą by być poważnym partnerem w branży.

          • Mi nie zależy jak pozycjonują nas importerzy, naprawdę.
            Robimy tą stronę dorywczo, nie zawodowo. Sprawia mi to radochę i tak ma być.
            Dzielimy się swoimi opiniami, a nie tym co narzuca nam importer.
            Jesteśmy nie zależni. Jeśli komuś możemy pomóc w wyborze motocykla to spoko.
            Jeśli mamy mniej odsłon od innych portali to dlatego że nie zamieszczamy tutaj debilnych filmików, czy testów wszystkiego co ma dwa koła.
            Specjalizujemy się w motocyklach 125 i pewnie tak zostanie.

            Nie zdarzyło mi się żebym jakiegoś motocykla na testy nie dostał.
            Zadzwonię do opiekuna i wysyłają, czasem akurat jest zajęty to dostajemy chwilkę później, ale dostawałem też często motocykle z zerowym przebiegiem – czyli byłem pierwszy.
            Osobiście wolę jak motocykl ma trochę przebiegu, bo nie musze tak bardzo uważać w okresie docierania. A i usterki pierwszego montażu szybciej wyłapać.

            Natomiast, jedynym wyjątkiem jest Romet, ta firma nie daje nam motocykli a testy, a to wynika z prostego powodu – Oni nie chcą żeby ktoś mówił z jakiej fabryki kupowany jest dany sprzęt.
            Czy Jednoślad, czy Motobanda, podaje takie informacje?

          • @Anonim. Pod tym artykułem Jednośladu o Zontesie to aż roi się od opinii. Tyle tego, że ciężko cos przeczytać. W Motobandzie wybrałem:
            – KEEWAY RKF 125 – całe 6 komentarzy
            – BENELLI BN 125 – aż 4 komentarze
            – JUNAK RX ONE 125 – też 4 komentarze
            Zdecydowana większość na zasadzie: bardzo fajny, dobre kufry, wszyscy mają Hondy i Yamahy a ja mam RKF itd.
            Taaak! Bardzo merytoryczne komentarze. Jakie przy tym emocje.
            Być może pod motocyklami 250+ jest ich więcej, ale to nie ta bajka co tu. Z założenia jest to strona o 125-kach i zaglądają tu bardzo często początkujący, którzy nie znają się na motocyklach i mechanice. Tak jak było ze mną. Dobrze, że czasami ktoś podpowie gdzie co znaleźć, czy jak zmienić lub naprawić. Takich odpowiedzi na „zawodowych” stronach nie znalazłem. Małe i jednolite grono? Czego oczekujesz od niszowej tematyki jaką są motocykle 125. Ja się bardzo cieszę że kiedyś trafiłem na tę stronę, bo się na niej wychowałem i poczułem trochę motocyklizmu. Pamiętam jak kilka lat temu nie mogłem wymówić „wyrównoważający” a co dopiero to zrozumieć. 🙂 Dzisiaj jest już inaczej. Obecnie jestem na etapie wyboru nowego (niekoniecznie z salonu) motocykla, ale będę tu nadal zaglądał.

          • Obejrzałem, to coś co nagrał „Jednoślad.pl” o tym motocyklu. I czego się dowiedziałem? Hm.
            Na początek usłyszałem raczej średni dowcip. Potem wysłuchałem :wykładu na temat różnic pomiędzy customem, a scramblerem. Następnie usłyszałem że motocykle 125 cc są dla młodych – tak? Ciekawe, którego z tych dwóch pampersów stać na wyłożeni 13 000 na ten motocykl? A za młodzi to oni już raczej nie są skoro wspominali na ekranie o swoich motorowerach od Jawy czy Rometa 😀 Na koniec jakies nic nie znaczące wywody o tym kto co woli? Czyżby za taką reklamę zapłacił im Almot? Gratuluje wobec tego Almotowi świetnie wyrzuconych pieniędzy w błoto. Ci którzy odwiedzają te stronę trochę dłużej wiedzą, ze nie raz spinałem się z Beniaminem ale Jego testy są z mojego punktu wwiedzenia zawsze merytoryczne! I za to właśnie go cenię. Czekam wiec na test Beniamina, a Jednoślad. pl mogę jedynie zapytać – a gdzie jest Leszek?!

          • @Anonim, Ludzie tworzący Motobandę, Jednoślad.pl, żyją z tych portali, dlatego nie wypada im gryźć ręki, która karmi stąd pochlebne testy, o pomijalnej wartości technicznej. Ostatnio Coda chyba też zaczął żyć z swoich testów i jakoś nie mam chęci więcej ich już oglądać. Aby drążyć temat trzeba być hobbystą jak Beniamin.
            @rawla, Leszek poszedł w rowery i głównie spotkasz go na jego kanale o rowerach, a z jednośladu odcina kupony.

          • Ten film z jednoslad.pl to żenada. Ale na szczescie jest mnóstwo zagranicznych. Po francuskich, hiszpańskich, portugalskich i niemieckich pojawił się też angielski:
            https://www.youtube.com/watch?v=QqJGmm-Qt3A&ab_channel=MotorsfortheMasses
            Ku mojej radości prezentujący pozwolił sobie nawet odpiąć na żywo orurowanie i okazuje się iż taki motek „looks mutch better” 🙂

          • Test zontesa każdy może sobie zrobić sam, testówki krążą po dealerach, wystarczy zapytać się kiedy będzie dostępny w najbliższym punkcie, umówić się i jazda, nie trzeba być z prasy branżowej. Chciałem pojeździć 310T nie było problemu, jak przyszedł dostałem cynk, przy okazji objeździłem też 310X, jak będą dostępne 125tki też się pobawię

          • @PeterP. Możesz napisać kilka zdań jak wrażenia po jazdach?

          • @Wojtek_adv
            Bardzo przyjemne motocykle, lekkie w prowadzeniu niczym rower, pozycja w siodle wyprostowana neutralna, w modelu T dodatkowo szeroka wyższa kierownica niż w X.
            Wysoka jakość wykonania, choć plastiki są delikatnie inne niż w moto japońskiej 4 czy BMW, zdają się być twardsze, mniej „gumowate”. Oświetlenie w tych motocyklach, zwłaszcza w T to najgenialniejsze światła w moto jakie kiedykolwiek widziałem, full ledy, super jasne, podświetlenie przycisków na kierownicy też robi super robotę. Z minusów: trochę za krótki pierwszy bieg, taki w zasadzie do niczego, po wymianie przedniej zębatki, jedynka i płynność pracy jest o niebo lepsza, moto chodzi 600 obrotów niżej co przekłada się na niższe spalanie… lecz kosztem przyspieszenia i maksymalnej prędkości.
            na 14 zębach przy mojej masie przeszło 100 kg po zmianie jest z 8 km/h wolniej i maksymalna prędkość to około 145 km/h… przyjemna przelotowa to około 110, a taka górna na ciągłą jazdę to około 120. Lżejszy i węższy ode mnie zawodnik poleci na nim z 10-15 km/h szybciej.
            Kolejny minus to dźwięk wydechu: coś jak skrzyżowanie kosiarki spalinowej z malakserem,dla mnie to dosyć zabawne i nie przeszkadza, choć pewnie większość określi jako „nierasowy”. Moto 310T2 idealnie nadaje się do użytku w mieście, podmiejsko i do turystyki z wyłączeniem długich przelotów autostradowych, zawieszenie radzi sobie z nierównościami, koleinami itd. Mógłbym tak jeszcze długo w samych superlatywach, więc żeby nie przynudzać niepotrzebnie napiszę tylko, że ten motocykl podczas testu dał mi na tyle dużo frajdy z jazdy… że ostatecznie go kupiłem i przesiadłem się z BMW F650 CS… które teraz oczekuje na szczęśliwego nabywcę, a ja odbieram dziś z serwisu zontesa po pierwszym przeglądzie olejowym.

      • świetnie! zrób test m.in pod kątem porównania czy wrażeń jazdy z 15 konnymi 125 cm bo ktoś kto planuje kupno 125 zapewne zastanawia się jakie są różnice między nimi i czy wziąć malaguti czy może zontesa

        Odpowiedz
        • Popieram 🙂

          Odpowiedz
        • Wejdź na youtube na kanał Kamila (fotomotoblog), chyba takiego ujeżdża i ściga z SUV-ami

          Odpowiedz
  12. Junak sprowadził tylko kilka sztuk na próbę czy w ogóle się sprzedadzą .
    Nie mają nawet zarejestrowanej testowymi.
    Jak pobyt będzie zerowy to nie będą rejestrować testowymi na siebie i zero testów.
    Nie ma raczej na co czekać.
    Dziwne to jest.

    Odpowiedz
    • Właśnie rozmawiałem z Almotem, dostanę testówkę Wiosną, jak się tylko ciepło zrobi…:-).
      Nie mogę się doczekać.

      Odpowiedz
      • Beniamin. Ty się nie możesz doczekać?! Wyobraź sobie jak przebierają nogami zainteresowani tym sprzętem 🙂

        Odpowiedz
        • Pewnie u Langera już się tworzy komitet kolejkowy 😀

          Odpowiedz
    • @PeterP przesiadłem się z BMW F650 CS u.. Chłopie, taki fajny motocykl z doskonale działającym ABS-em, heblami brembo i rewelacyjnym napędem pasem, który stworzony jest do ostrego winklowania i szybkich przelotów krętymi (i nie tylko) drogami (ważne dobre sportowe opony) zamieniłeś na tą chińską kosiarkę z gównolitu o mocy malaksera?!. Miałem F650CS i to lepiej chodziło po winklach i torze niż mój obecny blady z 2019..

      Odpowiedz
  13. V-max według danych producenta 99km/h.
    120 przy idealnych warunkach oraz licznik zawyża 7 km/h to tylko wyjątek potwierdzający prawdziwą V-max.
    To nadal silniczek 125 i do tego ciężki motocykl. Fizyki nie oszukasz.

    Odpowiedz
  14. A ten znowu swoje: V-maks…, licznik zawyża… fizyki nie oszukasz… i takie tam, tetryczenie.
    My to wiemy! W końcu jeździmy na co dzień 125-tkami. Powiedz nam coś, czego nie wiemy!
    A motor zacny… Beniaminie, czekam ma test.

    Odpowiedz
    • Trudno mi ze ślepymi rozmawiać o kolorach.
      Wystarczy że zwrócę uwagę na oczywiste błędy.

      Odpowiedz
  15. Sprostowanie – ADV będzie. Model ZT125-U1. Na wiosnę. Tylko że jak wcześniej pisałem cena przekroczy 15000.
    I proszę Beniamina o sprawdzenie mocy.
    Według moich informacji wkradł się błąd i moc maksymalns w Europie to 13,6 KM.
    Osoby zainteresowane zakupem mogą być niepocieszone że to nie jest 15KM oni 14,6KM tylko 13,6KM.

    Odpowiedz
    • Nie będę finansował hamowni, tyle to my z powierzchni reklamowej nie mamy…
      Natomiast brytyjski oddział Zontesa równiez podaje 10,8kW, zobaczymy jak to będzie jeździć.

      Odpowiedz
      • Można zrzutkę zarobić.
        Hamownia nie jest aż tak droga.
        Mogę się mylić co do mocy.
        Ale obiło mi się o uszy że opóźnienie w dostawie do EU było związane z emisją spalin.
        W efekcie zmian zostało 10kW – egzemplarze z pierwszej partii.
        Docelowo faktycznie w przyszłym roku ma być 10,8kW.
        ( dodatkowy koszt )
        Chyba że u nas już są egzemplarze z kolejnej partii .
        Informacja ta nie jest potwierdzona u źródła.

        Odpowiedz
      • no właśnie zobaczymy jak będzie jeździć, tym bardziej że jeździłeś jednym i drugim malagutti więc będziesz miał porównanie

        Odpowiedz
    • Nieźle pojechałeś. Motocykl wygląda jakby miał niedopasowaną protezę. Doklejenie dzioba pod lampę nie robi z niego ADV.

      Odpowiedz
  16. A co z Twojego Romera robi ADV?
    Poważnie pytam.
    Nie ja pojechałem. Według producenta sportowo-turystyczny z możliwością podróży po bezdrożach , prześwit 215 mm itd….
    Czyli ADV w wersji 125cm .
    Również mnie to śmieszy, ale ” dziob ” ja we Twoim przecież.
    Jak na 125 to jest raczej w porządku.

    Odpowiedz
    • Jak już pisałem. Dodanie dzioba nie tworzy z motocykla maszyny ADV, tak samo jak odcięcie dzioba w ADV nie spowoduje że przestanie być ADV (Yamaha Terra, KTM 390 ADV). Może się mylę, ale ja rozumiem linię ADV jako motocykle do podróży, w których to przede wszystkim jest inna pozycja kierowcy. Siedzisz bardziej wyprostowany co sprzyja dłuższym przebiegom bez nadmiernego zmęczenia rąk czy nóg. Motocykl o którym wspomniałeś otrzymał pewne atrybuty zachęcające do zjazdu z asfaltu na szutry czy polne drogi jak: opony, koła szprychowe czy gmole. Temu nie przeczę, ale podobne koła, opony czy gmole miał model o którym były przytoczone filmy. Czy tamte też nazwiesz ADV? Ten o którym wspomniałeś to nic innego jak model 125U tylko z innymi błotnikami i tą protezą pod lampą. Zdjęli jeszcze pług i zwiększył się prześwit. Romet ma jednak zupełnie inną pozycję kierowcy – wyprostowaną i właśnie bardziej dostosowaną do dłuższych przebiegów. Oczywiście to tylko 125 i do Chorwacji nim się nie wybiorę, ale bądź pewien, że można nim pojechać na Podlasie czy Mazury, a mieszkam w okolicach Warszawy. W tym Zontesie próbowałem sobie wyobrazić jakiś kufer na różne potrzebne rzeczy w podróży, ale mam za małą wyobraźnię. Podsumowując. Motocykl o którym pisałeś otrzymał kilka elementów na drogi piaszczyste ale nie jest ADV. Gdyby mój Romecik mógł mieć jakiś silnik np.: od Derbi Terra (Malaguti Dune) to byłbym szczęśliwy.

      Odpowiedz
      • Kiedyś w Konstancinie widziałem takiego czerwonego Rometa ADV Fi Pro, nawet ładnie się zbierał

        Odpowiedz
      • W klasie 125 ciężko mówić o ADV. Raczej o motocyklu w takim stylu.
        Dla mnie zostes lepiej wygląda.
        Romet jest zbyt ociężały . A wielu w nim widzi zgrabnego nekeda jakby zdjąć rury ,kufry, szybę i dziub.
        Zontes robi wrażenie lekkiego a to podstawa według mnie w klasie 125.
        Coś jak Duke 125.
        Niby neked, ale jak tak z boku i pod innym kontem spojrzeć to fajna mini advka .
        Jak zontes da do u1 fajne kufry w opcji to będzie bardzo fajna propozycja.
        Co do pozycji. Wyższa kiera i inne podnóżki.
        Romet ADV w tym kierunku też nic więcej nie zaproponował.

        Odpowiedz
        • To ja pisałem ze bez tych rur byłby fajniejszy. O dziwo rury w tym Zontesie mi nie przeszkadzają. I to nie jest naked – nakedami są modele Z2 i U (U to nawet future naked).
          BTW: Takiego fajnego future nakeda zapowiadało Malagutti jako Drakon, ale pokazali koncepta na targach i tyle. Podobnie Benelli które zapowiadało neo-scramblera Leoncino 125 i też nic z tego nie wyszło…
          A Zontes po nich pozamiatał !
          Taki neo scrambler nawet na aluminiowych obręczach to jest właśnie moja stylistyka. Tylko skąd te brakujące 10k wziąć :-]

          Odpowiedz
  17. Przy takiej opinie jakby złapała trochę błota to ciągle byś miał ten błotnik nad oponą zapchany błotem.
    ADV musi mieć taki błotnik / błotniki.
    Chyba że chcesz mieć taką ADV do jazdy tylko po mieście.

    Odpowiedz
    • To popatrz sobie na tego Zontesa U-1 „ADV” na jakiej wysokości ma wewnętrzną część błotnika. Miejsce, które poza chłodnicą będzie jako pierwsze atakowane błotem a dopiero później dziób. Poza tym wpisz sobie w dowolną wyszukiwarkę. Tak np. po kolei: BMW ADV, Honda ADV, Yamaha ADV czy KTM ADV. Popatrz sobie jak mają umieszczone błotniki. W KTM możesz znaleźć podgrupę Rally i tam ten błotnik (dziób) jest wyżej, ale i opony z inną kostką. Nie każde ADV zaraz musi jeździć bo błocie, a do tego ta mała kostka nie nadaje się na jakieś kopne piaski itp. Zresztą ja nie bronię Ci być przekonanym, że to ADV. Jeśli przyjmiemy dosłownie skrót ADV od Adventure=przygoda każdy motocykl może być przygodą – czytaj ADV. Przyjrzyj się jeszcze tej samej rodzinie czyli Zontes 310T. Co ma napisane na zbiorniku i gdzie ma błotnik. Warto czasami pomyśleć, zanim bez sensu odbije się piłeczkę.

      Odpowiedz
      • Nie bardzo wiem gdzie Ty widzisz odbijające się piłeczki.
        Powtórzę jeszcze raz . W klasie 125 nie ma mowy o ADV.
        Raczej o motocyklach przypominających wyglądem ADV możemy w tej klasie mówić.
        Takie zabaweczki.
        Dla mnie ten zontes o wiele lepiej jest wykonany i przemyślany w klasie pseudo ADV 125 niż przed Ciebie lubiany Romet ADV 125 pro.
        To tylko moje zdanie.
        To kończy moja dyskusje na ten temat. Bo co jam mam odpisać jak zaczynasz porównywać taniego hinola do BMW, KTM , Hondy i jeszcze wybierać że piasek tak, a błoto niekoniecznie.
        Nieważne.

        Odpowiedz
        • Czy Ty ogarniasz jeszcze o czym był mój wpis? Zarzuciłeś, że niski błotnik zatka się błotem, to Ci pokazałem, że większość motocykli ADV ma błotniki nisko, a Ty wyjeżdżasz o zabaweczkach, o wyższości Zontesa nad Zongshenem (to ten Romet) i że porównuję Chińczyka do droższych motocykli. Przecież przykład Twojego Chińskiego Zontesa też Ci opisałem – nawet dwukrotnie. Na początku i końcu mojego wpisu. Co miałeś na myśli pisząc o piasku i błocie to już nie wiem, ale jak zjeżdżasz w teren trudniejszy niż polna droga i wybierzesz sobie np.: wydmy k/Warszawy to jak jest sucho będziesz miał piasek a po deszczu błoto. Dla mnie to logiczne. Kiedyś na forum ONZ prezydent Kennedy zarzucił Chruszczowowi, że w Związku Radzieckim nie ma wolności, to ten mu odpowiedział „a u was biją murzynów”. Taka mniej więcej jest Twoja odpowiedź.
          Kurcze. Znowu dałem się wciągnąć w bezsensowną dyskusję z anonimem, a miałem tego nie robić ☹
          Oczywiście odpisz jeszcze jedno zdanie, żeby Twoje było na końcu i bądź zdrów.

          Odpowiedz
          • Jakbyś w U1 zostawił płotnik z U to byś kartki papieru nie włożył pomiędzy oponę o błotnik bo jest różnica profilu opony.
            Jak potrzebowałeś pomocy z licznikiem to Tobie tylko anonim pomógł .
            Nie ma sensu zwani rozmawiać.

          • Muszę jednak jeszcze coś napisać. Gdybyś przyjął dowolny pseudonim i pod nim występował to z pewnością inaczej by Cię traktowali adwersarze. Tak to jeden anonim sprzecza się z drugim anonimem a trzeci jeszcze dorzuca do ognia – a może to jeden i ten sam? Widzisz niełatwo się w tym połapać. Tak po ludzku to trochę mi przykro, że dałeś mi wtedy rzeczową i obszerną odpowiedź (rozumiem, że to Ty byłeś, choć anonimów tu od liku), a teraz weszliśmy w taką pyskówkę. Chociaż ktoś kiedyś powiedział, że ta strona nie towarzystwo wzajemnej adoracji. Czy jakoś tak. Za tamtą podpowiedź jeszcze raz – dzięki. Z rawlą też się sprzeczam – czasami mocno – ale życzę mu udanego zakupu. Gdybyśmy się spotkali gdzieś na zlocie to z każdym, z którym tu się nie zgadzam wypiję piwo. LWG

  18. O kurcze, ten U1 (Adv czy nie ADV) też fajny. Tylko jak tu przekonać żonę, że ten też by mi się w garażu przydał ….
    Macie jakieś pomysły?

    Odpowiedz
    • Musisz mieć 4 żony.

      Odpowiedz
      • No co Ty. cztery żony to cztery …teściowe!!!!!!! Wiem, że nie jestem tu lubiany, ale żeby aż tak??? 😀

        Odpowiedz
    • Pewnie jedynie dobrych pomysłów to nie ma. Ja jak kupowałem swój pierwszy motocykl to jakiś czas przeglądałem różne gazety motocyklowe, w telefonie coś przeglądałem, znalazłem tę stronę „motocykle125” – pozdrawiam Adminów. Trochę tak przygotowywałem swoją panią aż wreszcie tak niby od niechcenia powiedziałem, że kupuję motocykl. Popatrzyła na mnie jak na wariata, i że żartuję, ale jak po tygodniu zjawił się człowiek z nowiutkim Bartonem Classic to się bardzo zdziwiła a ja że przecież jej powiedziałem. I tak zostało. Ty zdaje się masz Hyosunga i jeszcze coś mocniejszego w granicach 600+. Jedyne co mi przychodzi do głowy to właśnie drogi po których jeździsz i że taki scramblerek (G1 bardziej mi się podoba niż ten U) był by bezpieczniejszy na tych drogach bo lepsze opony, bardziej się słucha kierowcy itd. Inna opcja to sprzedaż jednego z nich i argument o zagracaniu garażu wytrącony, a i mniej nadweręży budżet. Kolejna sprawa to wiek motocykli. Wiadomo, że wiek obniża ich wartość początkową. Może argument, że teraz to jeszcze wezmę jakieś pieniądze a za dwa lata już nic nie będą warte, a przecież wiesz że muszę na czymś jeździć.
      To tyle co mi przychodzi do głowy.

      Odpowiedz
      • – Bezpieczniejsze opony w chińczyku?
        – Lepszy Adv na polskie drogi? Suzuki gsx750 lepiej wybierać nierówności niż turystyk nc750 od hondy.

        Reasumując każdy ma jakąś filozofie, jesteśmy różni i mamy różne zdania. Czasem coś sami widzimy, czasem coś sami chcemy widziec. Nie kłócić się już.

        Odpowiedz
      • @Wojtek_adv z tego co można poczytać na przeróżnych forach 🙂 rawla zapewne nie ma uprawnień kat. A..

        Odpowiedz
    • Albo motocykl, albo kochanka. Im potencjalna kochanka młodsza, tym więcej motocykli potrzeba, by o niej zapomnieć 😉

      Odpowiedz
      • To ma sens 😀

        Odpowiedz
  19. Nie odbieram tego jako coś osobistego lub pyskówkę.
    Zwykła różnica zdań.

    Odpowiedz
    • Ile tu emocji ostatnio 🙂

      Odpowiedz
      • Kwarantanny, zdalne prace i ludziom odwala.

        Odpowiedz
        • Aż starch pomyśleć co to się będzie działo gdy zarządzą ogólnonarodową kwarantannę. 😀

          Odpowiedz
  20. Cena nie bedzie niższa bo by takie Junaki jak chocby RX ONE za 11tyś sie nie sprzedawały !!!

    Odpowiedz
    • Cena jest aktualnie promocyjna. Czemu by miały stanieć?
      Regularna cena będzie od 13999 do 15299 za wersje „uterenowione”.

      Odpowiedz
      • jak dla mnie może być i za 30tys.

        Odpowiedz
      • Myślę, że przy wyborze motocykla 125, cena jest jednym z kluczowych elementów. W tym segmencie potencjalny nabywca raczej nie jest przesadnie majętny. Owszem, wygląd i moc też mają znaczenie, ale – zaraz po cenie. Model ze szprychowymi kołami wygląda nieźle, choć jak dla mnie jest przesadnie „vintage” (ja wolę klasyczne rysy). Niestety – moim zdaniem – przekracza zdroworozsądkowy pułap cenowy.

        Odpowiedz
    • to będą się sprzedawać na sztuki tak jak Malaguti

      Odpowiedz
  21. Mam dla was realny test v-max tego motorka.
    Jakby ktoś był zainteresowany kupnem i nastawiał się na 120km/h to niech nie będzie rozczarowany.
    Z dobrej górki i z wiatrem w plecy 120.
    W normalnych/codziennych warunkach 105 minus przekłamanie licznika. Daje nam 99km/h . Dokładnie tak jak podaje producent.
    https://youtu.be/bzRJB_ooKRM

    Odpowiedz
    • Zatem, przy mojej dość dużej masie – może około 95 km/h. Czyli trochę lepiej niż na moim Junaku M11 Cafe. Cóż, kosztowne są te dodatkowe kilometry w szybkości maksymalnej (a nie jest ich zbyt dużo). Co nie zmienia faktu, że motocykl wygląda nieźle – i w tej klasie mocy przebija swoich rywali (Malaguti, Mondial).

      Odpowiedz
  22. Japonia znowu krok do przodu.
    Mi nie szkoda dać trochę więcej.

    http://www.lerepairedesmotards.com/actualites/2020/roadster-honda-cb125r.php

    Odpowiedz
    • A co w niej takiego nowego?

      Odpowiedz
      • Dałem link żeby każdy mógł przeczytać.
        Tobie wszystko trzeba tłumaczyć ? OMG

        Odpowiedz
        • W momencie premiery cb125r w 2018 roku jej silnik generował 'tylko” 13KM. Po dwóch latach wytężonych prac udało się z tej jednostki wycisnąć 1KM więcej, dzięki czemu Vmax wzrosł o 4km/h i jest okazja aby się pochwalić „nowym” modelem…

          Odpowiedz
          • @bsw – Sprostowanie:
            Nie 13KM a 13,4KM( inne źródła podają 13,6)
            Aktualnie nie 14KM a 14.94KM.
            Silnik jest znany z rynku azjatyckiego a pomniejszony do 125. Nowa konstrukcja . Dwa wałki i cztery zawory. Z nowości jest widelec przedni z modelu cb650r.
            V-max z 116 na 120km/h.
            Imponujący wynik w porównaniu z v-max zontesa 99 km/h

          • Już dawno temu pisałem iż skonstruowanie silnika 125ccm i 15KM nie jest trywialne. Silniki takie ma Yamaha, Piaggio (Malaguti) i KTM. Honda, pomimo wydawałoby się bardzo dużego doświadczenia, długo i na raty pracowała nad opracowaniem takiej jednostki.
            Prędkość katalogowa nijak ma się do rzeczywistej i to trzeba by to zweryfikować w praktyce na dotartym silniku. Za wcześnie na to.
            Silnik Zontesa jest nowością. Nie wiadomo jeszcze jak się będzie sprawował i czy nie ma w nim jeszcze rezerw mocy.
            Natomiast fakt jest taki iż motocykl prezentuje się dobrze. Specyfikacją oraz wyposażeniem dorównuje topowej konkurencji, przy czym jest od niej znacząco tańszy.
            Porównajmy oficjalny cennik:
            Wspomniana Honda CB125R (ceny póki co nie ma) – poprzednia wersja kosztowała ok. 18k
            Yamaha MT-125 – 21k
            KTM 125 Duke – 17,7k
            Malaguti Dune – 14k (brak LED i ABS)
            Zontes 125 G1 – 13k

          • Wiesz, tutaj bardziej chodzi o sprostanie nowym normom euro5. Honda odwaliła kawał dobrej roboty odświeżając praktycznie wszystkie modele w swojej ofercie. Nie dość, że moto spełniają nowe normy, to jeszcze udało się im poprawić parametry jednostek napędowych. Przykład, jak prezentuje się nowa wersja Hondy CBF 125 https://www.honda.pl/motorcycles/range/125cc/cb125f/overview.html Ciekawe, co zrobią budżetowe chinole z tą nową normą. Pewnie totalne zamulą te już cherlawe silniki.

          • W przypadku CB125F faktycznie zmiany są większe niż w CB125R gdzie poprawiono wyłącznie silnik. W CB125F też uzyskano minimalnie więcej mocy – zwiększając stopień sprężania. Co ciekawe spadło deklarowane zużycie paliwa do poziomu 1,5l/100km – coś nie bardzo chce mi się w to wierzyć…
            Delikatny lifting optyczny powoduje że nowy CB125F wygląda na większy bardziej masywny od poprzednika. Ale to tylko pozory nadal ma te same oponki, zawieszenie itd. – ba jest nawet lżejszy.
            No i cena, której nadal nie ma – poprzednik kosztował 12,5k.
            No to szczerze – mając 13k do wydania kupilibyście CB125F czy G1 ?

          • Gdybym miał bezproblemowy dostęp do 13K to kupił bym Zontes-a. Gdyby jednak uzbieranie tej kwoty byłoby dużym wysiłkiem finansowym kupiłbym Cb125f.
            Osobiście jak kupuję samochód to jeżdżę nim wiele lat i tak jest z motocyklem. Wiadomo, że przy długoletniej eksploatacji czasami trzeba coś wymienić. Obawiam się sytuacji, że w przypadku Zontes-a za kilka lat mógłbym mieć problem z dostępem do części, czego nie muszę się obawiać w przypadku Hondy
            Bez wątpienia Zosntes jest o o wiele bardziej zaawansowanym technicznie motocyklem. Jednak gdybym miał mieć problem z dostępem do części i serwisu, to wolę posiadać słabszy i wolniejszy motocykl i mieć spokojną głowę w przypadku awarii.
            Jednak tak jak napisałem na wstępie, gdyby pieniądze nie grały roli kupiłbym Zontes-a, nawet jak by były problemy z dostępnością części to wtedy kupiłbym sobie nowy motocykl.
            Taki jest mój osobisty punkt widzenia na tę sprawę.

          • @bsw, ta nowa CB125F, to jest Honda Shine SP125. Już model 2017 miał podane w specyfikacji 65km/1l, czyli 1,5l/100km. W Indiach za to cudo z bębnem krzyczą równowartość 5000pln, ciekawe ile Honda w Europie dołoży do tego „marży”.
            Brak obrotomierza to już przesadna oszczędność w biegówce.

          • U dealera Hondy CB125R rocznik 2021 w przedsprzedaży 19999, można zamawiać, dostawa w lutym

        • W linii CBxxxR neocafe nie rozumiem jednego, 125 i 650 mają ładne wydechy pod silnikiem, w 300 ordynarnie z boku z starej CBR300, który koliduje z piętą kierowcy

          Odpowiedz
          • @Aninim cb125r te 120 km/h osiąga tylko jak ją na lawecie transportują autostradą albo w wagonie kolejowym do salonu sprzedaży.

    • Podobne parametry ma Yamaha MT 125, … i chyba lepiej wygląda (oczywiście jak na swój styl). Cena też pewnie jest z drugiej strony 20 000 zł … Owszem, technicznie „krok do przodu”. Ale czy na polskim rynku – dla tego segmentu, cena jest jeszcze akceptowalna? Przecież większość jeżdżących samochodów jest (z jakiegoś powodu) tańsza.

      Odpowiedz
      • Nie ma co porównywać do auta, ale do innych motorów już tak. Mnie dla przykładu za 13 koła starczy na prawko, motor i dwa lata lania paliwa, opłat i eksploatację.

        Odpowiedz
      • za 20tys. nie ma żadnego nowego samochodu, nawet Dacia startuje od 40tys.,

        Odpowiedz
        • Napisałem „jeżdżących …”, a nie nowych. Większość nabywanych samochodów w naszym kraju, pochodzi z rynku wtórnego – głównie zza zachodniej granicy. Absurdem byłoby porównywanie motocykla 125 z nowym samochodem – co właśnie zrobiłeś.

          Odpowiedz
  23. No panowie chodzi też o wielkość, ile by nie kosztowały to wielkość zabija te motory. Ja dla przykładu 188 cm, byłem w kawasaki bo mi się ninja650 podobała, ale jak szybko usiadłem to tak szybko zsiadłem, nie mieściłem się w przetłoczeniach pod zbiornikiem, z ciekawości podszedłem do ninja125, ale już nawet nie próbowałem usiąść, pytałem się kto kupuje te motory, bo nawet dla dziecka bym tego nie widział, ponoć 9 sztuk zeszło, i tak jest praktycznie z każdą 125, honda cbr125 to samo, nawet kolegę w akcji widziałem jak na tym jechał to widać było tylko jego i koła, resztę zakrył. Dla mnie ciężko znaleźć coś w normalnej klasie, litry podchodzą, ale aż tyle mocy mi nie trzeba. Eh to życie. Nawet trk502 mi się zaczeła podobać, bo trochę mi turystyk w głowie usiadł, ale straszne paskudne są te motory no i aż tak coś wolnego jak trk też bym nie chciał 🙂 ale jak ktoś się przymierza do 125 i ma ponad 180 to nie zazdroszcze.

    Odpowiedz
    • Może nasi ojcowie byli mniej rośli, ale radośnie dojeżdżali motorowerami do pracy czy po zakupy. Jadąc na ryby potrafili zapakować na te „maszyny” worek wyposażenia biwakowego, łącznie z kubłami, stołkami i wędkami. A nam uwierają już motocykle o numer większe. Ale przecież one też maja swój urok – są ekstra użytkowe. Nie razi tu brak długo nawlekanego na ciało kombinezonu – tylko po to, żeby pojechać na chwilę do sklepu po galaretkę.

      Odpowiedz
      • Oj, niektórych tu razi.

        Odpowiedz
      • W Azji te motocykle przewożą lodówki, meble, etc.
        Kiedyś w Polsce motocykl służył jako środek transportu z punktu A do B, czy wycieczek w ciekawe rejony kraju. Obecnie wielu widzi w nim element lansu, podniesienia swojej wartości w oczach innych, a jest to nadal tylko motocykl.

        Odpowiedz
    • @Sa, to szukaj Tigera 800

      Odpowiedz
    • Mam 183 cm i dosyć długie nogi. Mierzyłem kilka 125-ek i ostatecznie zakupiłem Bajaj Pulsar NS 125. Choć może się to wydać dziwne pozycja na Pulsarku jest bardzo wygodna (nogi wystają lekko ponad wąski zbiornik). Benelli i Keeway-e odpadły z uwagi na niewygodną pozycję nóg. Pulsarka traktuję jako maszynę do nauki jazdy…więc nie mierzyłem w nic droższego. Kwota 13.000-15.000 PLN za „125” to faktycznie sporo, ale jeżeli komuś to pasuje, dlaczego nie?

      Odpowiedz
      • No i się w końcu ktoś mądry znalazł, brawo. Teraz szybko opanujesz skrzynie i dawaj na A. Aby nie słodzić, mocy wkrótce zabraknie a i nie powiem jak musisz na nim wyglądać, ale do nauki spoko. No i paskudny wybitnie, ale to może zbyt subiektywnie biorę.

        Odpowiedz
      • Kurczaki, to za swojego Kymkacza Pulsara S125 dałem w salonie ok. 1/3 ceny nowego Zontesa , a nijak kolana przy znacznie większym wzroście ponad zbiornik nie wystają.

        Odpowiedz
        • Wystawanie kolan to nie wszystko. Ja też kiedyś na takich małych motorkach jeździłem 😉 ale się wstydu najadłem. Uff już to za mną. Ale do nauki jako pierwszyzna bydzie dobre.

          Odpowiedz
          • Wiesz dzisiaj skorzystałem z fajnej pogody i wyciągnąłem moją 125-ke na 2 godzinną wycieczkę. Ubaw miałem że hej ganiajac po okolicznych drogach, w tym ekspresówce i ani przez sekundę mojej głowy nie zaprzątaly kompleksy związane z uzyskiwanymi prędkościami, czy też moim wyglądem na tej maszynie, liczyła się tylko zabawa. Mijani motocykliści odpowiadali na moje pozdrowienia, więc nie rozumiem skąd biorą się kompleksy tych jadących po motocyklach 125cc.

          • I jak widać kupując „dorosłe” motocykle nie pozbyli się nadal swoich kompleksów. Muszą się podbudować się na forum 125 swoimi komentarzami…

          • No może trochę nad wyrost wyleciałem z tym wstydem, chociaż fakt najbardziej mi wielkość doskwierała, potem moc, chociaż może znak równości muszę tutaj postawić. Czy kompleksy, był czas że mi radość dawała jazda 125, ale potem się już męczyłem. Chociaz street’a lub hyosunga w tej ramię od Suzuki to można polecic w dobrej kasie, wielkie i wygodne

  24. Raczej nie, widziałem takich co z niej 144 wycisnęli . Więc się mylisz

    Odpowiedz
  25. Takie tam spostrzeżenie, że u 90% motocykli moc jest równa 1/10 pojemności +/-10%

    Odpowiedz
  26. Chińczyk z (prawie 15 konikami) ale za 13 (a niedługo 15) tyś ? Wiedziałem i coś czułem że tak to się skończy że chińczyk będzie kosztował tyle co japoniec z tą samą albo bardzo podobną mocą. Nie da się sprzedać nowego chińczyka z 15 konnym silnikiem za 6-7 tys i to mnie bardzo boli, bo w tej cenie są tylko 10-11 konne silniki (a później spróbuj takie ustrojstwo na wtrysku stuningować do 150cc żeby dorównało mocą japońskim 125-tkom).

    Odpowiedz
    • Ten zontes w Chinach kosztuje po przeliczeniu około 7000 zł.

      Odpowiedz
    • @Domix proponuję dzieciaku takimi postami nie „promować” publicznie łamania prawa? Masz „bul” tyłka zrób prawo jazdy na motocykl. Druciarstwo rodem z szopy pana Kazia na wiosce obecnie u normalnych ludzi powoduje tylko obrzydzenie.

      Odpowiedz
      • 1.To powiększenie pojemności to w zasadzie to nie jest tuning. Te silniki w Chinach (z uwagi na ich przepisy) są właśnie 150ccm. Do Europy (ograniczenia kat.A1) mają pojemność zmniejszoną poprzez zwężenie cylindra. Ale wystarczy wymienić górę silnika i jest 150 ccm beż żadnego druciarstwa – na oryginalnych częściach.
        Osobna kwestia to status prawny tej przeróbki – zmiana pojemności musi być wbita w dowód rejestracyjny !

        2. 15KM z 125 ccm to nie jest prosta sprawa. Technologiczne optimum to max. 1KM z 10ccm. Bardziej wysilony silnik jest znacznie bardziej skomplikowany – 4 zawory na cylinder, chłodzenie cieczą itd. Nie da się tego zrobić tanio poprzez prostacki reverse engeniering – większość chińskich silników 125/10KM to mniej lub bardziej udane kopie hondy CB125 z lat 70-tych !
        Takie silniki były w zasadzie tylko dwa – Yamaha (MT, WR) oraz Piaggio (Derbi/Malaguti, KTM). Dwa lata temu dołączyło Suzuki i próbowała dołączyć Honda – ale długo trwało zanim wycisnęli 15KM ze swojego silnika – pierwsze wersje miały 13,5KM…

        Odpowiedz
        • Niekoniecznie, chińskie cylindy 150cc zdarza się, że mają nabite cechy 125cc, bez rozbiórki silnika nikt nie dojdzie.

          Odpowiedz
  27. O co chodzi z porównaniem do samochodów?
    A jak już w tym temacie.
    Na złotówki 24000PLN Hyundai Verna.
    Cena w Chinach.
    Ale raczej lepszy samochodzik i większy od skody Fabi i Rapid.

    Odpowiedz
    • Była sugestia, że w cenie nowej MT-125 można kupić jeżdżące auto używane.
      Jakiś Anonim słusznie zauważył, że jeśli mówimy o cenie nowego motocykla w Polsce, porównajmy z ceną nowego samochodu w Polsce, a nie używanego.
      W końcu używane MT-125 można kupić za połowę ceny nowego.

      Odpowiedz
      • I oto właśnie chodzi – kupujmy używane 🙂
        BTW: Kilkuletnie używane 15KM Malaguti (Derbi/Zundapp) można kupić za mniej niż połowę ceny nowego. Za kilka lat to samo będzie z Zontesem, nawet szybciej bo nowy chińczyk szybko traci na wartości (co ciekawe starszy już nie).

        Odpowiedz
        • Zależy od ceny bardziej, im jest coś droższe to będzie szybciej spadać. Zobacz używane Junaki/Romety, ceny niewiele mniejsze od nowych. Zontes będzie bardzo szybko spadał z cena, kupujesz żeby używać nie sprzedawać. Chociaż jak Ci zabraknie mocy po 2 tygodniach to trochę szkoda tych 13 koła.

          Odpowiedz
          • Sorki, ale stajesz się monotematyczny.
            Nie wszyscy ludzie dookoła ciebie czują chęć pogoni za mocą i prędkością.
            Jednym z takich ludzi jestem ja który zatrzymał się na 250cc mając pełne A.
            I kupiłem nówkę z salonu – więc spokojnie mogłem wziąć dużą używkę w dobrym stanie.
            Kiedyś też myślałem o większym motocyklu, ale gdy zrobiłem trasę do Włoch i z powrotem na 18-konnym Cruiserze dowiedziałem się że nie potrzeba mi nic innego niż 250.

            Ja wiem że, wszystkie fora motocyklowe emanują pogonią za tym żeby mieć więcej i mocniej.
            A najlepiej żeby mieć coraz to droższe motocykle. W ogóle ten świat goni za czymś, zamiast docenić to co ma i to z czego może korzystać.
            Wiesz ilu ludzi nie kupi wcale motocykla, bo uważa że do czerpania przyjemności z jazdy trzeba mieć niewiadomo jaką maszynę?
            Maszynę na którą ich nie stać? Przecież można kupić 125tkę, i spełniać marzenia.

            125tki mają swoje ograniczenia, to jasne, i myślę że kupujący o tym wiedzą.
            Ale pisanie że po dwóch tygodniach braknie mocy jest nieodpowiedzialne.
            Po dwóch tygodniach, ledwo ósemkę poprawnie będziesz umiał zrobić, a co dopiero ogarnąć więcej mocy.

          • @Sa, dlatego przy pewnej kwocie, zalecane jest wykonanie jazdy próbnej, jeżeli są motocykle demo dla testerów, to nie powinno być problemem, udostępnienie przez dealera testówki klientowi. Jeśli dealer nie może tego zrobić, trzeba pytać innego lub odpuscić dany model.

          • @ Beniamin Mucha cytuję: „Wiesz ilu ludzi nie kupi wcale motocykla, bo uważa że do czerpania przyjemności z jazdy trzeba mieć niewiadomo jaką maszynę?
            Maszynę na którą ich nie stać? Przecież można kupić 125tkę, i spełniać marzenia.”
            Bez przesady to nie PRL jedyną przeszkodą jest de facto brak uprawnień a nie finanse.. A 125 czy 250 są mało atrakcyjne wcale nie tylko z powodu osiągów, ale wykonania czy bezpieczeństwa.. Jest jakiś motocykl klasy 125-300 z ABS na winkle, kontrolą trakcji czy adaptacyjnym zawieszeniem? Nie ma. I to jest główny powód. Wątpię żeby dla kogoś było dzisiaj problemem wzięcie kredytu/leasingu na te powiedzmy 30-50 tys. w celu zakupu motocykla, a za tą kwotę można już kupić praktycznie każdy 2-3 letni motocykl z taką ilością elektroniki na pokładzie jaka nie będzie w klasie 125 dostępna i za 15 lat.

          • @Grom, obecnie wszystko powyżej 125 musi mieć ABS, kontrola trakcji jest już w skuterach 125 japońskich i niektórych tajwańskich, do motocykli (wielkiej 4-ki) pewnie wejdzie
            Działalności nie mam więc leasing odpada, bo konsumencki istnieje tylko w materiałach reklamowych. Nie utopie rodziny w 50tys. kredytu na zabawkę.
            Pojemność silnika czy to w aucie czy motocyklu, to zawsze jest sprawa indywidualna.

          • Benjamin to dlaczego nie wziales 125 zamiast 250? Wiesz czemu? Bo to się kompletnie nie opłaca.

          • Wziąłem 250 bo mam pełna A.
            A i tak więcej kilometrów robię na 125tkach niż na moim prytwanym :-).

          • @Grom. „Wątpię żeby dla kogoś było dzisiaj problemem wzięcie kredytu/leasingu na te powiedzmy 30-50 tys. w celu zakupu motocykla” Niestety, ale jesteś bardzo oderwany od rzeczywistości.

          • Ale zresztą ja nikomu nie mówię czym ma jeździć. Tylko wyrazam opinię co bardziej. Może liczbami to wyraze. Motocykl 125 taki jak ten Zontes 13 tys. Nowy motocykl 250 + prawo jazdy 11-13 tys. Motocykl 500 – 700 używka + prawko w moim przypadku 10 tys. Więc tak, nie opłacało mi się już wsiadać na 125, a po zrobieniu prawa jazdy kupować 250. Czysta kalkulacja. Dochodzą do tego oczywiste i takie małe względy jak… Poważniejszy wygląd i brzmienie. Drugie wiec, po co mam wydawac więcej siana, na coś co nie jeździ, nie wygląda, nie brzmi i jest droższe. Brak logiki jak dla mnie. Chociaz widzę że dużo osób sobie coś innego wmawia.

          • Jak liczysz to już policz spalanie…2,7 litra, 3,7 litra oraz 7litrów na 100km.
            Ceny opon, tarcz hamulcowych, klocków i ilość oleju w silniku który trzeba wymienić.
            I wtedy możemy pogadać co się opłaca a co nie.

          • No właśnie też to policzyłem. Wychodzi mnie paliwo 300-400 zł drożej ale dużo jeżdżę, filtr + olej w sumie podobnie bo tu leje raz na sezon, a w chińczyku przynajmniej dwa, opony, hamulce tak samo. Czyli sezon zamykam w kwocie 300-400 zł więcej. Żadna kwota.

          • CBF500 3,1l oleju przy wymianie, 125cc 0,9l oleju

          • Używane motocykl, kurtka, spodnie, kask, buty, to gdzie ten szpan?

          • @jas13 w żadnym skuterze 125 nie ma kontroli trakcji, proszę o przykłady.. Czytaj że zrozumieniem, cornering ABS ma mało wspólnego z konstrukcjami montowanymi w motocyklach budżetowych czyli 125-400. Kontrola trakcji z nim zintegrowana to też inna konstrukcja. O jakości hamulców i zawieszeń szkoda dyskutować. Dalszych uwag nie rozumiem kredyt biorę wtedy kiedy mnie na niego stać, jak czytam przedszkolne bajki o obciążaniu rodziny to mi się śmiać chce. Motocykl to zabawka, zabawkę kupuję gdy inne rzeczy mam ( jedzenie, dach nad głową i tyle).

          • @jas13 no ok kibel Forza125 ma mieć. No ale po pierwsze to nadal system sprzed prawie 20 lat (abs bez integracji z kontrolą trakcji oraz silnikiem-takie rozwiązanie miałem z motocyklu BMW z 2001 roku..).
            Czyli tak jak napisałem wcześniej za mniej więcej 2 krotność ceny tego metro-kibla mam motocykl technicznie o kilkanaście lat do przodu (pomija osiągi, bezpieczeństwo i jakość wykonania)
            i umówmy się kibel czy to 125 czy 750 nigdy nie będzie motocyklem, a już na pewno nie będzie nadawał się na pozamiejskie wyjazdy. Pomijając skrajnych „dewotów” maleńkich motorków vide Beniamin to 125 kupuje się tylko i wyłącznie z powodu braku uprawnień.

          • @Grom, kupiłeś motocykl, który Ci się podoba, na który Cię stać, mający różne gadżety, które są Ci potrzebne, szanuję Twój wybór 🙂
            Ja wybrałem 125 spełniającą moje kryteria, mimo pełnego A i jest to mój wybór, także szerokości i więcej szacunku dla innych

  28. Jest fajny tescik na yt tego oto moto. Nie powiem kawał dobrej roboty wygląda zontes zrobił, pelna elektryka, fajne siodło, nie jakaś półka tylko normalne miękkie siodło, fajna lampa, wykonanie też niczego sobie. Jak stoi to ładnie wygląda, ale jak już się odpali to u, wydech do wymiany z miejsca, opony podejrzewam że tez, co więcej malutki, ale to już standard. Jest za co chwalić ale dalej to 125, więc na pierwsze moto proponuje coś tańszego, chyba że ktoś lubi marnować kasę, na drugie moto to nie polecam nic w tej klasie. Ogarnąć się i na A zdawać.

    Odpowiedz
  29. @Wojtek_adv Prośba do Ciebie.
    Niezaczynaj w tak
    „ironiczny” sposób swoich wypowiedzi.
    Zostaw ten styl innym.
    Jednoślad test zontesa na YT- 1300 wyświetleń w 8 godzin, lajki i miłe komentarze.
    Motocykle125 – pod każdym testem lub artykułem to samo. Wypowiedzi sfrustrowanych 4 może 5 osób. Opisujących swoje kompleksy.

    YT , FB w tą stronę może jakiś pomysł na rozwój ?

    Odpowiedz
  30. @jas13 – kompletnie nie zrozumiałeś.

    Odpowiedz
    • Cb125r za granicą 4750 euro.
      Więc albo u nas będzie tańsza albo warty zamówić bo regularna cena będzie wyższa.

      Odpowiedz
  31. Beniamin. Nie ciągnij tego tematu. Z własnego doświadczenia wiem, że dyskusja z takimi ludźmi jak Sa, nie ma głębszego sensu. Ludzie ci reprezentują postawę z chama na pana i to właściwie zamyka temat. Żadne, dosłownie żadne argumenty do niech nie trafiają, bo ich horyzonty zostały zawężone do obszaru wizjera w ich kaskach. Pole to dodatkowo zwęszą się wraz ze wzrostem pojemności silników ich pojazdów .
    Beniaminie, Dawdle, rozważcie zablokowanie contumacious tego wątku.
    I ostania moja prośba do Sa. Chłopie zabierz swoje zabawki i idź do innej piaskownicy. W tej już nie masz czego szukać, bo twój szpadelek jest za duży i za bardzo i zaczynasz rozpychać się.

    Odpowiedz
    • Rawla, nadzwyczaj zgodny z Tobą jestem w powyższych stwierdzeniach. Dyskusja z Sa jest jak walenie grochem o ścianę. Ja mam prawko kat. A i sporą stajnię jednośladów o pojemności 50, 125, 250 ( a do niedawna 500 i 800 ccm). I co, wg Sa, wszyscy powinni jeździć litrami, bo mniejsze pojemności są dla mięczaków? Ja akurat po wielu latach jazdy i przeanalizowaniu, czym najwięcej się poruszam uznałem wręcz odwrotnie, że duże pojemności są dla szpanerów i pozerów, a przyjemność z jazdy, jak i szeroko rozumiane bezpieczeństwo zapewniają motocykle 125, a na naprawdę długie trasy wystarcza 250. Ale ja z uporem maniaka, jak Sa, nikogo nie przekonuję na siłę że w motocykliźmie liczy się tylko moc i osiągi.

      Odpowiedz
      • Litr nie, za duże spalanie i mocy bym nie wykorzystał, albo bardzo rzadko, 650 starczy. Mi się tutaj rozbiega o coś innego

        Odpowiedz
        • W dobrych pieniądzach Kawa Z 750 jest idealny. Waży tyle co Bandit 600. Ma mocny środkowy zakres obrotów, a jak się odkręci to do 200 km/h jest moment. Na 4 biegu można sobie pykać 60 a jak mocniej przekręcisz manetkę to się teleportujesz pod 200. Spalanie przy dynamicznej przepisowej jeździe do 130 km/h oscyluje koło 5L/100. Miałem kiedyś chińskiego choppera 250 który przy jezdzie do 80 km/h szamał 4 litry, więc spalanie w tej 750 mnie nie przeraża.

          Odpowiedz
          • Aż taka prędkość mi nie potrzebna, mały to komfort jest. Ale kolega widać zrozumiał o co mi chodzi. No

  32. Sa jak Tobie na paliwo 300-400 zł drożej wychodzi to albo prawie nic nie jeździsz albo coś źle policzyłeś. Co do Twoich wypowiedzi.
    Można je streścić tak że kupiłeś większą pojemność bo masz A, a przy okazji jest to tańsze i tak wolisz, w gratisie masz więcej mocy i czujesz się bezpieczniej.
    Czyli to jest Twoje zdanie i nie trzeba żałośnie rozpaczać i udowadniać w dziecinny sposób że nie masz racji. Można się z Tobą po prostu nie zgodzić .
    Co ciekawe Beniamin dokładnie tak samo odpisał. Dlaczego nie kupił 125 Beniamin.
    Bo ma pełne A i wybrał 250.
    I nikt nie pisze że rozbije się na pierwszym drzewie.

    Odpowiedz
    • Ja też nie mam zamiaru się rozbijać, co więcej teraz nie miewam podbramkowych sytuacji. Koszty, no tak wychodzi, kiedyś pisałem ile pali mi Moto. Strasznie tutaj dziwnie się zrobiło, miałem dwie 125 i wiem ile to kosztuje

      Odpowiedz
  33. @Grom , musisz wiedzieć że nie możesz na tym forum podważać pewnych autorytetów :

    jas13 – expert nowych technologii, modeli, cen 🙂

    rawla – inżynier 😉

    bsw – konstruktor, elektryk 😉

    Langer – najlepszy, wyselekcjonowany diler junaka

    Sa – doświadczony motocyklista 🙂

    Beniamin – jedyny sprawiedliwy, obiektywny recenzent chińskich motocykli 125 😉

    Odpowiedz
  34. Czołem.
    czasami sobie zajrzę z ciekawości na ten portal, choć za bardzo pisać mi się nie chce i powiem Wam jedno… aktywność na tych wpisach można by porównać do „gejowskich zapasów w kisielu” … dla kogoś hetero, ani to sexi, ani to zmagania sportowe 😉 a szkoda, bo o samym moto jest co napisać. Jeszcze nim nie jeździłem (nie omieszkam na wiosnę się pobawić) ale po oględzinach wygląda naprawdę porządnie, jakość wykonania na bardzo wysokim poziomie (Zontes na swoich głównych rynkach, czyli obydwie Ameryki od Meksyku „w dół” i w Azji chce być pozycjonowany jako bardzo innowacyjna marka premium a nie jakiś „chinol”). Ten Zontes jak i inne ma kilka mankamentów i choć większość to bardziej kwestie które bolą dealerów, to problemem dla użytkowników będzie elektryka, o ile 310 mają ładowarkę i port do podłączenia jej bez zdejmowania kanapy, o tyle już modele 125jej nie mają. Pozornie 125 model G jest operowana z kluczyka a nie pastylki, jednakże otwieranie kanapy to dalej kwestia czysto elektryczna (stycznik w stacyjce), więc jeżeli padnie główny bezpiecznik, czy też rozładuje się akumulator trzeba albo „drutować” i wiedzieć gdzie drutować, albo dzwonić do serwisu aby przyjechali i zdrutowali… o ile potrafią bo nie ma service manuala gdzie była by opisana procedura. więc taka mała uwaga dla zainteresowanych pojazdem: warto, choć trzeba mieć na uwadze możliwe problemy i na postój dłuższy niż kilka dni zostawiać moto z niedomkniętą kanapą…

    Odpowiedz
    • To brać i się nie zastanawiać. Im nas więcej tym lepiej.

      Odpowiedz
    • Cześć @PeterP. Niestety dajemy się czasami wciągnąć w jakieś ambicjonalne sprawy i każdy musi udowodnić, że moje jest bardziej mojsze. Cieszy więc Twój głos rozsądku i uwaga, że odbiegamy od meritum sprawy w błędnym kierunku. Wracając do tych Zontesów. Jeżeli jest tak jak piszesz, to trafna – i merytoryczna wreszcie – uwaga o tych modelach 125.

      Odpowiedz
    • @PeterP jaką masz opinie o zentesie po 6 miesiącach?
      Jakie masz średnie spalanie?

      Odpowiedz
  35. Dzisiaj już jest jeden używany na olx.
    Cena nie zachęca i trochę podejrzane że tak szybko ktoś się pozbywa.
    Ale jakby wynegocjować -20% względem ceny za nowego?
    Może było by warto?

    Odpowiedz
    • Nie ma w tym ogłoszeniu nic podejrzanego, po prostu nie trafiony prezent. Gościowi się spodobał, to kupił żonie, ale jej się nie spodobał, więc trafił na olx. Przebieg pewnie nabity przez męża, żeby dobrze dotrzeć. Jak wpisać nietrafiony prezent, to w ogłoszeniach, quady, crossy, samochody, bogaty naród bądź co bądź.

      Odpowiedz
  36. J a s 13 tak wymyśliłeś o tym nietrafionym prezencie ? Czy rozmawiałeś z tym Panem.
    W ogłoszeniu nie ma takiej informacji.

    https://m.olx.pl/oferta/sprzedam-zontes-g1-scrambler-2020-CID5-IDHqCii.html

    Dla mnie to jednak budzą podejrzenia takie ogłoszenia.
    Nie żebym odradzał zakup, ale 3 razy warto sprawdzić.

    Odpowiedz
    • Są ludzie których stać na to aby sobie kupić zabawkę, pobawić się i sprzedać.
      Ten 1400 taniej to nie jest dla nich problemem – wliczają to jako koszta zabawy…
      Kto bogatemu zabroni?

      Odpowiedz
      • Tylko znajdź kupca za tekie pieniądze.
        Mówi się że chińczyk wyjeżdżając z salonu traci 30%.

        Odpowiedz
        • Póki co jest po sezonie – gdyby nie to znalazł by się zaraz amator…

          Odpowiedz
    • Niekoniecznie, poprostu kolega może przekonał się do motocykli i mu mocy zwyczajnie zabrakło. Pewnie chce szybko sprzedać aby jak najmniej stracić. Poszedł na A, dla mnie to zrozumiałe

      Odpowiedz
      • Tego nie widziałem. Ta oferta jest interesująca.

        Odpowiedz
  37. Starałem się, jednak nie potrafię w to uwierzyć żeby ktoś kupił za 14300 chiński motorek z zamiarem pobawienia się przez kilka dni.
    Raczej osoba szybko rozczarowała się nowym nabytkiem i chce jak najszybciej odzyskać pieniądze.
    Nie sprzeda za tyle. Jak nowy na alu kosztuje tyle samo.
    Myślę że realna kwota odsprzedaży to 10000.

    Odpowiedz
    • Dlatego zawsze mówię, jak kupić to w dobrych pieniądzach, pojeździsz dwa tygodnie i stwierdzisz że to nie jedzie, nie brzmi.

      Odpowiedz
  38. Odpowiedz
    • Oferta dobra, dla niewysokiego jegomościa może być. Cena ok, tylko to handlarz wiec trzeba uważać. Ale napewno lepsza opcja niż zontes. Chociaż ja nie lubię aż takiego marketingu jak w tym ogłoszeniu.

      Odpowiedz
    • Derbi Mulchacen (tak się to moto oryginalnie nazywa) to fajny mały „dzik” choć z tym dla „małego gościa” to bym nie przesadzał, przy moich 1,74 cm jest spoko, ale żona o 10 cm niższa już ledwo palcami dosięgała ziemi. A tak na marginesie… to na wiosnę będę takiego sprzedawał w gratisie wyspawany bagażnik pod kufer, mały kuferek, oraz gmole- solidna klatka, po 3 punkty podparcia na stronę, chroniąca moto podczas wywrotki (spawane z myślą o gymkanie). na pewno będzie taniej niż w tym ogłoszeniu.

      Odpowiedz
  39. Jako pierwszy anonim na tym forum chciałbym sprostować wypowiedź anonima 🙂 BMW drga ja każdy inny jedno cylidrowiec. Jak ktoś chce to się uczepi. A dla mnie jest to niezauważalne.
    Zalety jak dla mnie, a w porównaniu do opinii o zontesach.
    Ja wolę dobrej jakości plastyki, a mniej zbędnej dla mnie elektroniki .
    Wolę wydech bmw, wolę bardziej tradycyjny wygląd, wolę interwał między przeglądami 10000 bo robię więcej rocznie, wolę pewniejszą gwarancję i serwis bo jeżdżę za granicę ( choć blisko).
    Wolę znaczek BMW bo jest mniejsza utrata wartości przy odsprzedaży i to w perspektywie 5 lat zrówna cenę zontesa i BMW, o co tyle lat zmieniam motocykl który używam na dojazdy do pracy i na co dzień. Czyli codzienna przygoda . A nie raz na rok litrem . Też tak robię .
    Zontes i BMW mają swoje plusy i minusy.
    Dla mnie BMW wygrywa 9 do 1 . Jednak nie zdziwię się jeśli dla kogoś zontes wygra 9 do 1.

    Odpowiedz
    • Angielski podróżnik napisał, że w G310GS obraz powyżej 90km/h pływa, kompletnie uniemożliwiając obserwacje drogi.
      Na olx znalazłem kilka BMW G310R (kupionych jako nowe za coś rzędu 20tys.) jeżdżonych max 1 rok z przebiegami do 1000km (jeden miał 350km), w cenach około 15tys. i wszystko to wisi. Czyli bogaci Polacy nie tylko Zontesy kupują jako zabawkę na chwilę 😉

      Odpowiedz
      • jas13 znowu nic nie rozumie.
        Sprawdź czy to są krajowe czy sprowadzone z niepewną historią. Nowy kosztuje 18900.
        Też bym nie dał 15000 jak nowy kosztuje 18900.
        I do tego negocjujesz ubezpieczenie, dłuższą masz gwarancję, dostaniesz pierwszy przegląd gratis, masz od bwm assistance na całym świecie gratis.
        Nie opłaca się za 15000 używkę przed przeglądem kupować, do pełnego ubezpieczenia, już z skrócona gwarancja i jak z zagranicy to niewiadomo czy nie przepadła gwarancja i assistance.
        Dobrego nigdy nie wiesz co się z moto działo.
        Trzeba to dobrze policzyć.
        Widać że nic nowego ” markowego ” jeszcze nie kupowałeś.

        Odpowiedz
    • Jak dla mnie zastanawiające jest, że tak dużo ofert sprzedaży po przebiegach 500 – 2000 km. Wszystko jedno czy to wersja R czy GS. Stąd z tą odsprzedażą może być różnie. Sam trochę ostrzyłem sobie zęby na 310 GS, ale jak pooglądałem relacje użytkowników i zobaczyłem ile prawie nowych używek w ofercie sprzedaży, to jakaś lampka ostrzegawcza mi się zaświeciła.

      Odpowiedz
      • Może dlatego że ten BMW to tak naprawdę produkowany w Chinach Loncin…

        Odpowiedz
        • …a co najmniej jego silnik.

          Odpowiedz
      • G310R podoba mi się, ale ten niedobry internet donosi, że z jakością 300-ek od BMW niestety różowo nie jest, a serwis o dziwo też miewa problemy z ogarnianiem. Na kilku forach czytałem o nie schodzeniu jałowych poniżej 3tys. obr/min i kilkukrotnych naprawach gwarancyjnych. W rocznikach 2017-2018 był jakiś problem z ramą w m-cu mocowania stopki bocznej, także korzystniej wypada wziąć CB300R.

        Odpowiedz
  40. Motocykl pięknie wygląda, widać też po nim dążenie klasy 125 ccm do wyposażenia wyższego niż „sama rama bez dynama” 😉
    Niestety, taki motocykl musi kosztować. A dyskusje.. widzę, że przybrały ton typowej u nas „świętej wojny”. To, co pisał Benjamin – motocykl ma sprawiać przyjemność – nie zależy od mocy, prędkości czy ceny… Jest to tak subiektywne, że naprawdę nie ma o czym dyskutować. Można (i trzeba) za to dzielić się swoimi doświadczeniami.
    Pozdrawiam i LWG

    Odpowiedz
  41. Ja wolę wybrać ofertę korzystną dla mnie, czyli dla konsumenta. A nie aktualnie najdroższa.
    Jak kto chce, jak ktoś ma gest może dopłacać.
    https://www.otomoto.pl/oferta/bmw-g-bmw-g-310-r-nowy-rocznik-2020-w-cenie-kask-bmw-street-ID6Di8Fi.html

    Odpowiedz
  42. Wojtek BMW dużo się sprzedaje to kilka sztuk w odsprzedaży to jest raczej mało.
    Tym bardziej że krajowych w dobrej cenie masz może 2 może 5 ? Nie wiem.
    Reszta to są sprowadzone sztuki z niepewną historia. A zawsze pamiętaj że dobrego motocykla na zachodzie tanio nie kupisz. Lub są to demo z salonów. Często katowane przez kolejnych potencjalnych kupców.
    Wtedy salonowi bardziej opłaca się puścić taką sztukę tanio na export niż ryzykować obsługę gwarancyjną na miejscu.
    Ale ta różnicą ceny i tak nie jest na tyle dużo by zrekompensować bonusy które dostajemy przy kupnie nowego.
    Assistance, ubezpieczenie, gratisy, gwarancję, rękojmię, obsługę, prestiż, pewność ….

    Odpowiedz
  43. Jas13 bo są tylko dwie marki motocykli Honda i te inne.
    I z Hondą nie jest łatwo wygrać.
    Ale kolega szukał raczej ADV. Honda nie ma takiego modelu a beby GS jest.
    A że na dużą ilość sprzedanych jeden nie schodzi z obrotów, kilka naprawił serwis .
    To nic nie znaczy….
    Gorzej z zontesem. Tu bym się bardzo zastanowił.
    Tutaj jest opisana tą ” ściema „.

    https://motormania.com.pl/testy/zontes-polscy-dziennikarze-chwala-klienci-narzekaja-o-co-chodzi-2/

    Odpowiedz
    • Motormania jest mega „obiektywna” w tym artykule: Tayo na świecie sprzedało przeszło 100 tyś motocykli pod marką Zontes a oni kręcą aferę po filmiku o dosłownie jednym przypadku!!! gdzie gość miał problemy z moto…. i to z Anglii, bo w Polsce nie było. To ja dodam jeszcze od siebie, że na dwóch grupach na fejsie jest kilkanaście czy kilkadziesiąt przypadków gdzie moto się nazbyt grzeje i wyłącza podczas postoju na światłach…a mało bystrzy serwisanci w krajach 3 świata nie potrafią ogarnąć problemu, nikt tam nawet nie pisał o tym że wymienił płyn chłodniczy na efektywniejszy, nie mówiąc już o wymianie gwarancyjnej całej chłodnicy, czy dołożeniu drugiego wentylatora do pierwotnej… tylko że co to u licha zmienia?!? Każda marka ma pojedyncze „wpadki” co załatwia gwarancja, felery seryjne które rozwiązują „akcje serwisowe”, oraz użytkowników o większych niż założone przez projektanta potrzebach, gdzie trzeba z lekka „dziubnąć” we własnym zakresie aby chodziło zgodnie z oczekiwaniami. By the way, to grzanie jest pewnie spowodowane marnej jakości paliwem w miejscach użytkowania…. a motormania nie dostała motocykla na testy na takich warunkach jakich oczekiwali to i „obiektywny” artykuł wysmarowali, …co potwierdza najlepiej marka i model następnego pojazdu autora filmu… tak to Zontes T2… czy wdepnął by w to samo g. drugi raz z rzędu ?!?

      Odpowiedz
      • @PeterP Tak jak napisałem wcześniej . W mojej opinii BMW wygrywa 9:1 ale zgadzam się z tym że dla kogoś może zontes wygrać 9:1.
        Nie ma co generalizować po przeczytaniu jednej opinie w internecie jak co niektórzy tutaj robią.
        Można tak samo BMW obsmarować bo w internecie napisali. Można też tak obsmarować zontesa.
        Jednym słowem trzeba mieć swój rozum, ale też kierować się zdaniem innych.
        Tylko najpierw musimy wiedzieć czy to zdanie jest coś wart.

        Odpowiedz
      • @PeterP, Przecież była seria YBR wtryskowej, jak postała na słońcu miała problemy z odpalaniem, serwis stwierdził ten typ tak ma.
        A poza wszystkim to Motormania jeszcze żyje? Trochę dziennikarzy im zwiało i podupadli
        @Anonim, daruj sobie te spacje.

        Odpowiedz
        • @jas13, Serwer działa, nowe artykuły się pojawiają więc widać MM żyje. W Zont. przegrzewanie się nie jest raczej normą, kiepskiej jakości paliwo, czuły nowoczesny silnik do tego imo. błąd konstrukcyjny chłodnicy, która jest dwu częściowa i wentylowana wiatraczkiem jedynie w połowie
          https://www.sharpon.com/Tayoimg/DRP/DRPProducts/DRPBigPic/TS202006011644445654.jpg
          a co jest najlepsze… na stronie pisze że chłodnicę projektował Bosch… tak jak i kolejne pół motocykla:
          https://www.zontes.com/EN/Products/Part9Bom.aspx?Cid=AE13042C0ECA548A&Pid=AE13042C0ECA548A
          Jeszcze się okaże że Zontes 310T2 jest bardziej niemiecki niż „baby GS” 😉 😉 😉

          Odpowiedz
          • @PeterP, pewnie części od Bosch-a, marketingowo lepiej brzmi jak pojazd ma części uznanej europejskiej marki, a to że pochodzi z chińskiej fabryki Bosch-a się przemilcza. Opony Pirelli też mogą być z Włoch, Turcji, Chin. Lepiej brzmi, że Zontes jest na częściach Bosch, niż na częściach Tayo 😉

          • @jas13 tylko że na stronie tayo z „fiszkami” , w modelu na 2021 rok z połowa układów motocykla ma przypis Bosch, w serii 2019 jest to jedynie ABS i wtrysk od delphi, seria z 2020 w ogóle zniknęła, a 125tki jeszcze się nie pojawiły. Na razie same domysły i niedopowiedzenia, a szkoda, bo to ciekawy wątek: czy Bosch poprawia błędy na zlecenie Tayo, czy to pic na wodę i nieuczciwe zagranie fabryki.

          • Pewnie błąd konstrukcyjny silnika. Złe odprowadzanie ciepła, lub źle dobrany olej, złe chłodzenie olejem, być może złe umieszczenie silnika.
            Wątpię żeby była to wina wentylatora chłodnicy i dzielonej lub podwójnej chłodnicy. To właściwie tak powinno wyglądać że są dwie chłodnice lub jedna dzielona. W razie uderzenia kamieniem nie tracimy całego chłodzenia.
            Bardziej wygląda na to że zontes nie poinformował inżynierów z Boscha o problemach konstrukcyjnych silnika związanych z wymiana ciepła.
            Swoją drogą chciałbym z ciekawości zobaczyć jak będzie wyglądać głowica, uszczelka pod głowicą , tłok i cylinder takiego zontesa po przebiegu 25000.

          • @ Anonim błędu konstrukcyjnego w silniku nie ma, bo problem mają pojedyncze sztuki, w krajach gdzie standardem jest niższa ilość oktanów w paliwie niż minimalne zalecane 95, a problem występuje gdy motocykl nie jedzie, bądź jedzie bardzo wolno. Na fejsie powoli zaczynają się pojawiać opinie że problem rozwiązuje użycie bardziej wydajnego niż fabryczny płynu chłodniczego.
            Ciekawostka z innej beczki: Kilkoro użytkowników G125 i U125 z Hiszpanii raportowało iż motocykl gaśnie, dławi się ogólnie szrot szajs i dramat… przyczyną okazała się założona „na odp…dol” fajka na świecy podczas montażu u dealera. Co do Przebiegów po 25 tyś. Są użytkownicy modeli x i t którzy dobijają do 40tyś bez problemów, ostatnio chwalił się tym gość z Azerbejdżanu i Meksykanin (92 oktany) i piszą o braku jakichkolwiek problemów.
            Na chwilę obecną najsłabszym ogniwem są importerzy, w tym marne zatowarowanie w części zamienne poza Chinami, brak procedur serwisowych i standaryzacji jakości obsługi… czyli wszystkiego tego co odróżnia „marki premium” od całej reszty… cóż jakość obsługi i managementu Zontesa, jeżeli chcą być postrzegani jako marka premium… choć w krajach rozwijających się, musi przejść jeszcze bardzo długą drogę… w końcu Yamaha stawała się „Tą” Yamachą nie w trzy lata a lat kilkadziesiąt.

        • Znowu te same głupoty wałkowane x razy.

          Odpowiedz
      • Motormania po prostu nie promuje chińskiego G**na na siłę tak jak plebejskie portale dla mas. piszą jak jest. Albo kupujesz motocykl (Honda, Yamaha, Kawasaki, Suzuki, BMW,MV Agusta, Ducati, Aprillia, H-D, Indian, Triumph, KTM etc.) albo zamiennik motocykla z Chin typu Benelli czy Zontes. To tyle nic więcej nie trzeba wyjaśniać.

        Odpowiedz
        • Zastanawia mnie pewien fenomen. Jedni ludzie śmieją się z Disco Polo ale na weselach najlepiej się przy tej muzyce bawią. Inni mówią o „plebejskich portalach dla mas” ale muszą tam zajrzeć żeby się „nakarmić”. Pamiętajmy jednak, że Plebejusze byli wolnymi ludźmi a Patrycjuszce musieli gloryfikować Cesarza czyt. odpowiedni znaczek motocykla.

          Odpowiedz
        • Inny anonimie jest jeszcze
          https://motovoyager.net/najnowsze/romet-classic-400-szykowny-miejski-podroznik-stylu-klasycznym-test/2/.
          Dzięki któremu nie kupiłem Rometa classic.
          Na którego długo chorowalem.
          I jest jeszcze Kamil któremu też udaje się prawdę powiedzieć o testowanych motocyklach.
          @Wojtek czy nie bardziej właściciele chińczyków gloryfikują swoje pojazdy?
          Jam mam hondę 2018 rocznik. Zmienię na BMW które stoi u sąsiada w garażu, a jego żona nim przejechała mnie kilometrów niż ja.
          Mam też inne motocykle.
          I nie mam z tym problemu by powiedzieć że chciałbym tego lub innego chińczyka. Nawet tego zontesa co już jest na olx za 9500 może bym i kupił.
          Jakbym na cb125r od razu kupca znalazł.
          Ale w cb mam jeszcze do dokończenia projekt. Japoński tuning 🙂 . W zimie coś do zabawy trzeba mieć . Celuje w 17,5 KM z tego silnika bez zmiany pojemności.

          Odpowiedz
          • Ciekawe co by powiedział autor wspomnianego artykułu o Romecie 400cc (obecnie jeden z redaktorów na ścigacz.pl), gdyby sprawdził cenę Mash-a 500 w Francji?

          • Przecież o to chodzi żebyśmy kupowali sobie to co nam (nam osobiście) pasuje. Po to ludzie opisują swoje wrażenia z motocykla aby innym coś przekazać. Na ile rzetelnie? Sami musimy sobie odpowiedzieć oceniając przekaz z ekranu. Co bardziej zdeterminowani spróbują wybrany model dosiąść albo nawet zrobić jazdę próbną. Wracając do wypowiedzi poprzedniego anonima – rozumiem, że to nie Ty – śmieszą mnie tacy „Patrycjusze”, a jeszcze bardziej mi ich żal. Co do gloryfikacji „chińczyków” przez ich właścicieli to ja odnoszę wrażenie, że jest to bardziej obrona ich maszynek przed nagonką ludzi, którzy nimi nie jeździli, a tylko przyrównują chińczyk = złom. Ja już tych opinii osobiście nie pamiętam, bo aż tak wiekowy nie jestem, ale w latach 50-tych poprzedniego stulecia powszechnie się mówiło – Japońska tandeta! Dopiero gdzieś od lat 60-tych jakość z Japonii nabrała rozpędu. Może niektóre firmy chińskie właśnie są na poziomie lat w których to powstawała najlepsza muzyka .

          • Jak przeczytałem, że lubisz dłubać przy motocyklach to powiem Ci, że mam sąsiada, który daje drugie życie różnym przedmiotom a przy okazji motocyklom. Mam nadzieję, że mi wszyscy wybaczycie taką wstawkę, ale zawsze to jakaś pasja motocyklowa.
            https://www.youtube.com/watch?v=PsRVvHCTW0o
            https://www.youtube.com/watch?v=ol5BuAyundQ

  44. @jas13 , zaprzeproszeń co Ty znowu
    pie……sz? Zresztą jak każdym temacie.
    Niby co ma powiedzieć o cenie?
    Różnicę ceny już Kamil z Moto foto blog opisał w porównaniu do wersji z wózkiem bocznym.
    Ty znowu nic nie rozumiesz.

    Odpowiedz
    • j a s 1 3 i rozwinięcie jego dezaprobującej wypowiedzi odnośnie redaktara innego portalu motoryzacyjnego.
      Z resztą z takiego zachowania jas13 jest znany w internecie.
      Czyli te wypowiedzi w których jas13 myli motocykl Mash 400 z 500.
      3900 euro z 4900 euro.
      Uznaje Maltę za miasto we Francji 🙂
      Dlaczego Beniaminie usunąłeś ?
      Ślimok marudził 😉 ?

      Odpowiedz
  45. To już macie dwóch tetryków marudzących i jednego młodziaka mądralę w zespole, dla niezorientowanych:
    Tetrycy ( wszystko wiem i wszystkie rozumy pozjadałem i wszystko już osiągnąłem- mam tylko nadwyrężony prawy nadgarstek)
    – Anonim – ten pierwszy i jedyny oczywiście
    – Rawla – człowiek renesansu, buszu i nauki tajemnej
    Młodziak mądrala:
    jas13 – zawsze da się wkręcić w jakieś chore dysputy, ale przecież on wie najlepiej i musi to każdemu udowadniać ( pewnie kobieta go bije i jak chce napić się piwa to kłamie, że idzie wynieść śmieci)

    Odpowiedz
    • 🙂 🙂 🙂 Drogi inny Anonimie ale mi humor poprawiłeś w tą niedzielę którą muszę w pracy spędzić 🙁
      Twoja diagnoza w 2/3 😉 trafiona idealnie w punkt. Jeszcze należałoby dodać że te dwa ślimoki na koniec zawsze z płaczem u Beniamina się znajdą z swoimi żalami 🙂

      Odpowiedz
    • cyt. „Młodziak” – pesel podaje niestety inny stan rzeczy, ale dziękuję za komplement

      Odpowiedz
      • Młodziak to stan umysłu w tym przypadku:)

        Odpowiedz
        • dyskusja akademicka, czego jas13 nie powiesz, Anonim i tak będzie mieć rację. jas13 przestań karmić trola

          Odpowiedz
          • O ty jedyny i pierwszy Anonimie, też w lustro spoglądasz pisząc, bo przecież zawsze masz rację, prawda.
            Ubawiła cię mój wpis, trochę szkoda bo powinien zmusić cię do odrobiny refleksji.
            Wychodzi na to, że jedynie Młodziak pojmuje o co tu chodzi.

  46. Dlaczego nie zdziwią mnie te nieuctwa wszelkiej maści anonimów?
    Przypomnę: tetryk to człowiek zgryźliwy, zgorzkniały, zrzędliwy. A tu o mnie piszę się: „człowiek renesansu, buszu i nauki tajemnej”. Jak ta definicja ma się do tetryka? To wie tylko anonim, który jak najbardziej swoimi wpisami odpowiada definicji tetryka. A tak przy okazji anonimie. Bycie tetrykiem to wyłącznie stan umysłu i może wystąpić w każdym wieku.

    Odpowiedz
    • Nie dość że tetryk to jeszcze niekumaty, ale z drugiej strony, czego innego można się po tobie spodziewać.

      Odpowiedz
      • Nie dość, że nieuk, a jeszcze cham. Ale z drugiej strony czego mogłem się po tobie spodziewać?
        Jeszcze do niedawana to forum było znośne. teraz jednak obsiedli je tacy jak ty, którym pomyliła się pasja z patologią, dobre wychowanie z chamstwem, a przyzwoitość z buractwem jakie tu uprawiasz. Beniaminie nie usuwaj tego postu, chcę aby do pustaka podpisującego się anonim, to co tu napisałem dotarło.

        Odpowiedz
        • Drogi rawla, zapewne piszesz te słowa patrząc w lustro, to własnie, między innymi z powodu twojego zachowania na tym forum uległo ono degradacji. Przeanalizuj, proszę poziom eskalacji twojego, chamstwa w odniesieniu do ostatnich ośmiu napisanych tu postów.

          Odpowiedz
  47. Ilość merytorycznych komentarzy o marce oraz modelu jest porażająca, na pewno potencjalny nabywca motocykla w tym całym bełkocie wyłapie coś co pomoże dokonać trafnego wyboru… oby tak dalej.
    A przechodząc do meritum: w poprzednim wpisie informowałem że zontes nie ma service manuala… a przynajmniej nie ma książki w formie takiej jaką znamy na przykład z Hondy, gdzie „szympans” postępujący zgodnie z procedurami jest w stanie zdiagnozować i naprawić motocykl. w Zontesie podeszli to tematu inaczej: jest „serwisówka” po chińsku pokazująca budowę poszczególnych podzespołów, wraz z zindeksowaniem każdej części numerem producenta (google tłumaczy to bezproblemowo) ponadto na stronie producenta są tutoriale filmowe do wykonania poszczególnych prac i napraw. Suma summarum polityka firmy, zapewne wynikła z nastawienia się w głównej mierze na rynki „rozwijające się”, zakłada że na chwilę obecną korzystniej jest dać użytkownikom i „garażowym” serwisom możliwość wykonania napraw samemu zgodne z samouczkiem, niż zakładać że uda się od razu skopiować „europejskie i japońskie” podejście do spraw serwisowych.
    By the way: pojawił się film jak samemu poradzić sobie z otwarciem kanapy w zontesach ze zdechłą baterią, więc i tu diabeł nie jest taki straszny jak go malują. Jeszcze nie sprawdzałem jak to działa ale jeżeli uda się w ogóle bez aku. i bez głównego bezpiecznika w moto to dobrze… jeżeli uda się również bez pilota… to bardzo źle bo tworzy sporą podatność na kradzież, bez konieczności wyrządzania jakichkolwiek mechanicznych uszkodzeń w motocyklu.
    PS. na dzień dzisiejszy tutoriale i serwisówki nie są dostępne dla najnowszej serii 125

    Odpowiedz
    • Jeśli chodzi o otwarcie awaryjne kanapy to chodzi o 125 tkę?
      Budowa i numer poszczególnych części to normalne w innych matkach. Tak to działa. Katalog części i rysunek według którego małpa złoży np. skrzynię lub sprzęgło itd.W markach premium i też w niektórych chińskich. A nawet w naszych z PRL . Simsonkach, najawch i MZ.
      Jak inaczej, do tego podszedł zontes. Masz jakiś link jak oni to inaczej rozwiązali?

      Odpowiedz
      • Na tyle inaczej że z ich serwera każdy może pobrać „serwisówkę” (a raczej rozpiskę z czego składa się dany moduł motocykla) po chińsku a do tego ogólnodostępne, na stronie są wideoinstrukcje czynności serwisowo remontowych. Nie spotkałam się nigdy z tym aby na przykład Honda, czy BMW na swoim serwerze wrzucała „service manual” i/oraz filmy pokazujące jak ogarnąć daną wymianę. Zawsze były to oficjalne service manual dostępne tylko dla autoryzowanych przedstawicieli… dzięki takiej polityce popularność zdobyła seria podręczników haynes`a gdzie były ukazane de facto te same czynności co w service manualach.
        Strona video-tutoriali zontesa:
        https://www.zontes.com/EN/MV/MvShow2.aspx
        Serwisówka modelu ZT310 R2
        http://www.sharpon.com/Tayoimg/TsEip/TsEipAnnex/tsAnnex/AnnZT20200820115632254.pdf

        Odpowiedz
        • Pierwszy link u mnie nie działa .
          Masz może inny?
          Drugi się pobiera.
          Rozpiska części i budowa „modułu” jest zawsze . W katalogu części . Razem z cenami. ( Chociaż przeważnie już u dilera cena jest niższa niż w katalogu internetowym)
          Z manualnem też nigdy nie ma problemu . Może nie oficjalnie ze strony. Ale sam napisałeś że są sposoby.
          Ale z ciekawości poczytam jak to zontes zrobił.
          Będzie chwilą to poszukam .
          A jak masz inny działający link to proszę prześlij.
          Chętnie bym zobaczył jak ten silnik jest zbudowany od środka.
          Np. film o wymianie skrzyni lub chociaż tłoka.
          Mam nadzieję że to nie będą takie instrukcje jak w serwisówkach. Jak wymienić , bezpiecznik, aku , łańcuch itp.

          Odpowiedz
          • Link działa tylko trzeba zaakceptować wyjątek bezpieczeństwa (nieaktualne tls) jak nie idzie spróbuj inną przeglądarką

  48. Drogi inny anonimie. Ja się w te wasze dyskusje nie mieszam. Obrażajcie się nawzajem. To nie jest poziom dyskusji w którym nam zamiar uczestniczyć.
    Mnie to poprosi śmieszy
    A że pierwszym anonimem jestem to co masz przeciwko. Pierwszy używałem Niku Anonim. Pierwszy go wpisywałem i tyle.
    Jak ktoś wszedł w moje buty i chce tego nicku używać to proszę bardzo mi nie zależy i już się tak nie podpisuje.
    Jak nic swojego nie chcesz wymyślić to bez problemu odstępuje Tobie.
    Zresztą wtórny też jesteś w budowaniu wypowiedzi.
    Np. ” rozmowa akademicka ” to ulubione zdanie Beniamina.
    A jak chcesz mnie sprowokować lub zdenerwować to nie masz najmniejsze szansy. Coraz bardziej mnie tylko śmieszysz
    A jak jas13 ma coś do mojej wypowiedzi to odpowiadam jemu . I jest jeszcze w miarę wszystko w temacie. Inna sprawa że on do błędu przyznać się nie umie bo jest narcyzem.
    Ale ta wasze odpowiedzi probówce już niewiadomo czego są śmieszne

    Odpowiedz
    • Niestety, muszę cię zmartwić, pewnie nie jeden raz już to słyszałeś ale…. „Nie jesteś pierwszy” też jako Anonim, jest to nazwa która jest dodawana automatycznie jeżeli w odpowiednim polu pod komentatorem nic nie wpiszesz. Wychodzi na to, że po prostu zawłaszczyłeś sobie tę nazwę.
      Jak już podkreślałem wcześniej, ta strona jest o motocyklach 125 a nie o waszych rozdmuchanych ego. Świetnie opisał to PeterP powyżej.

      Odpowiedz
      • Nie martwisz mnie, tylko rozbawiasz 🙂

        Odpowiedz
  49. Temat niestety do gruntownej moderacji

    Odpowiedz
  50. @Wojtek_adv Do połowy lat 90tych dokładnie moje klimaty.
    Mogę się nawet pochwalić ( mam nadzieję że ten inny anonim nie będzie zły że w czymś znowu byłem pierwszy ) że około 95 roku pomagałem w dużej mierze w przekonstruowanie klasycznego junak na chłodzenie wodą. Głowica i cylinder.
    Co się powiodło bardzo dobrze.
    Silnik został też wypolerowany i grawerowany .
    Motocykl prawie w klasycznym wyglądzie .
    Zmieniono została tylko kiera. Dodane gdzie tylko można śruby, nakrętki i detale w kwasuwie, reszta drobiazgów z alu wypolerowana , a chromy położone na nowo z , a przed chromowsniem wszystko zostało miedziowanie i polerowane że wyszło lustro bez ryski.
    Lakier czarny, polerowany na połysk. Siedzenie że skóry 5 mm. Z przeszyciami.
    Widok był nieziemski tej maszyny.
    Wewnątrz silnika też sporo zmian. Tuleja cylindra, wał , tłok, zawory .
    Po zmianach przelotowa 120 . W max 145.
    Zero mowy o przegrzewaniu .
    Według literatury i rozmów na zlotach lub giełdach, bazarach.
    To był pierwszy junak tak przerobiony , na chłodzenie cieczą.
    Teraz oczywiście już w przeróbkach klasyków nie widzę sensu.
    I musi być ori .
    Ale wtedy …. super czasy.

    Odpowiedz
    • Hmmm….. „Nie jesteś pierwszy” , junaka w wersji M07 złożyłem z części na przełomie 70 i 80 lat. Przerobiony na obecnie nazywany styl „soft chopper” , silnik z drobnymi przeróbkami własnymi.

      Odpowiedz
      • Inny drogi anonimie . Chłodzony cieczą ? Chyba tego nie zrozumiałeś? To był 92 lub 93 rok.

        Odpowiedz
        • Nie, chodziło o to, że nie jesteś pierwszy który składał, przerabiał Junaka.

          Odpowiedz
          • Inny anonimie. Nic nie pisałem że byłem pierwszy.
            Napisałem że pracowałem przy pierwszej przeróbce junaka na chłodzenie cieczą.
            Rozumiesz ?

    • W latach 60-tych pewien zawodnik Stali Gorzów przerobił Junaka tak, że wygrywał z fabryczną drużyną Junaka, silnik się nie grzał, a motocykl chodził jak zegarek. Fabryka zabrała ten motocykl do badań, a zawodnikowi dali nowy motocykl.

      Odpowiedz
      • Rozumiem, robiłeś im kanapki.

        Odpowiedz
        • Im ? Było nas tylko dwóch 🙂 Do mnie należały pracę frezerskie i szlifierskie. Głównie regeneracja i przeróbka głowicy, cylindra i tłoka. Również regeneracja i zmiana łożyskowania wału korbowego była w większości po mojej stronie. Oprócz obróbki cieplnej. Ale dużo się wtedy nauczyłem na ten temat. Do tego stopnia że kilka lat zajmowałem się po pracy regeneracja wałów.
          Też regeneracją japońskich. Bo ceny ori były astronomiczne w tamtych czasach.
          A zaczęły do na zjeżdżać szroty z zagranicy.
          Robiłem także zestawy zębatek a w zbrojeniówce miałem obróbkę cieplną więc były bardzo dobre.
          A zestaw napedu ori do Japonii kosztował wtedy więcej niż jedna pensja.
          Więc znowu roboty w cholerę.
          Klientów miałem po kokardkę.
          Zajmowałem się też organizacją części do junak-wodniaka. A wtedy nie było internetu.
          Po części trzeba było jechać do sklepów często daleko, na giełdę, z ogłoszeń, po znajomości, na zlotach itp.
          Chromy były po mojej stronie. To znowu trzeba było dać zrobić w zbrojeniówce.
          Pomagałem też w mechanice. Można powiedzieć że jako uczeń . No ale nauczyłem się dużo. Po jakiś czasie żaden silnik w miarę prosty w budowie nie stanowił dla mnie problemu.
          Z ciekawostek powiem że silnik etz – jedne z łatwiejszych do naprawy.
          W tym czasie robiłem remont kapitalny takiego silnika w 20 min.
          I myślę że mógłbym to zrobić z zamkniętymi oczami 😉
          Takie czasy wtedy były.
          To było wtedy gdy na okładkach był Ural z silnikiem zaporożca . Może ktoś to pamięta.
          I po kilku latach przez krótki czas pracowałem w jednej firmie z właścicielem tego urala.

          Odpowiedz
  51. @PeterP
    Honda też bezpłatnie udostępnia .
    https://www.bike-parts-honda.pl/
    I też z innych źródeł możesz pobrać
    https://www.cmsnl.com/honda-cb400f-general-export-kph_model14637/partslist/#.X8TsvR7TmyM

    Inne marki też, nawet chińskie.
    To raczej nie jest nic nowego.

    Co innego filmy. To ciekawy temat.

    Odpowiedz
    • „fiszki” do zamówień części daje każdy, wiem to nie problem. ale procedury serwisowe u innych już nie są oficjalnie dostępne. Oczywiście, z manualslib czy podobnych serwisów można pobrać „piratki” i dla nas nie jest to problem, co nie zmienia faktu że czym innym są rozpiski części, a czym innym oficjalne udostępnienie know-how jak krok po kroku ma działać mechanik aby daną część wymienić

      Odpowiedz
      • Muszę się temu przyjrzeć, dzisiaj brak czasu.

        Odpowiedz
      • Przejrzałem tak na szybko w pracy. Chyba nie ma filmu w którym silnik od środka widać.
        Np. wymiana sprzęgła, rozrządu, choćby regulacja zaworów, wymiana uszczelki pod głowicą. Takich filmów chyba jeszcze nie ma?
        Narazie takie podstawy ?

        Odpowiedz
        • Mam nadzieję że z czasem pojawią się i tematy silnikowe to wchodzi z lekkim poślizgiem i stopniowo i tak ni jest źle

          Odpowiedz
      • @PeterP, to o czym mówisz robi się na szkoleniach dla serwisów autoryzowanych. Teoretycznie know-how można by udostępnić powiedzmy po 10 latach, jak produkt się spłaci i zarobi dla firmy określone pieniądze, ewentualnie zostanie zastąpiony nowszym modelem, ale raczej mało kto oficjalnie coś takiego robi, wiedza też kosztuje.

        Odpowiedz
        • @jas13 i tu jest właśnie to novum, zontes nie ogranicza jak na razie dostępu do filmów szkoleniowych.
          @ Anonim
          O silniku trochę się pojawia.
          Jest film o montażu głowicy i łańcuszka rozrządu… szkoda że wszystko jest takie sterylne, same montaże na nowych częściach. Mam nadzieję że 10 małych chińczyków „ciura te motocykle 24/h na dobę, gdzieś na torze pod fabryką, tak aby za rok były filmy z wymian na prawdę zrypanych części 😉
          @rawla
          Zwykłe U jest strasznie malutkie, ze spłaszczoną po skosie przednią lampą i tylnym błotnikiem na kole, taki buldożek francuski bez ogonka, za małe to to na dorosłego człowieka… wersja „trail” urodę ma bardzo „nieklasyczną”, przynajmniej nikt nie będzie krzyczał że to kopia hondy czy innej yamachy. IMO z całej serii 125 największe wzięcie będzie miał G, tak jak w 310 najchętniej jest wybierany T

          Odpowiedz
          • @PeterP, wiem jak wielkie jest U, czytać ze zrozumieniem nawet informacje zdawkowe postawię. Odieraj to jako mój głos w spawie chińskich motocykli w stosunku do których jestem raczej dość krytycznie nastawiony. Ale w stosunku do Junaka RS 125 Pro miałem stosunek pozytywny, Romet Adv 250 (Zongshen RX3 – chyba) też. Teraz stwierdzam że ten Zontes i U i G to całkiem przyjemnie maszyny. Po prostu podobają ,i się a i do mocy silnika nie mama zastrzeżeń. A ich cena? Spoko. Ot i tyle z mojej strony w sprawie Zontesa. 😀 Co do reszty tu wypisywanej – mam obojętny stosunek.

  52. Choć nie G a U ale to ładna maszyna.

    https://www.youtube.com/watch?v=3y9IQNkQzxs
    podoba mi się i mam gdzieś, że to chińczyk kosztujący ileś tam tyś. Łady, podoba mi się i już

    Odpowiedz
  53. A nie są te wszystkie zontesy G G1 U U1 takie same?
    Ta sama rama, zawieszenie , wahacz.
    Różnica jedynie w plastikach ?
    Ale wielkość tip top to samo?

    Odpowiedz
    • No i co z tego ma wynikać?

      Odpowiedz
    • Takie same z różnymi plastikami to chyba za dużo powiedziane, choć ta sama rama, silnik i inne główne bebechy, niewielkie różnice w zawieszeniu… w produkcji samochodów to się dzieje od lat, wiele modeli różnych marek w danej grupie wychodzi na tej samej „platformie”… cięcie kosztów na projektowanie, produkcję i magazynowanie… same plusy.

      Odpowiedz
      • Podobnie u Hondy aktualna rodzina 500-ek i 300-ek (w USA jest pełna, w Polsce okrojona), silnik-napęd to samo, zawieszenia poza linią Rebel też wyglądają podobnie ( nie mam czasu wnikać w niuanse konstrukcji)
        Swoją drogą ciekawe czy Honda wprowadzi na nasz rynek Trail 125, czyli terenowego Cub-a. Chociaż może lepiej nie, bo dopiero by się hejt podniósł.

        Odpowiedz
        • No raczej 🙂

          Odpowiedz
        • fajny ten trail 125… „rower składak” z silnikiem, idealna zabawka jako pojazd dojazdowy „po bułki i browar” na campingu… ciekawe ile to waży, czy dało by się go wozić na bagażniku rowerowym „na haku”

          Odpowiedz
          • wg specyfikacji na amerykańskiej stronie 259 funtów, co daje jakieś 129,5kg

          • @jas13 ło matko, mocnego haka to by może nie urwał, ale 130 kg to bardzo dużo jak na takie cuś, obstawiałem tak na oko z 80-90 kg, taką masę można wygodnie samemu zapakować na bagażnik, 130 kg, to już „martwy ciąg” nieforemnym klockiem.

        • Prawie tak samo jak Harley

          Odpowiedz
  54. Wczoraj spłonął warsztat motocyklowy.
    Jedno z wyjątkowych takich miejsc.
    Mających swój klimat w połączeniu z profesjonalizmem, humorem i świetnym kontaktem z każdym klientem.
    Najbardziej żal kotków Moto i Hansa które od niedawna byli nowymi ” pracownikami „.
    Resztę można odbudować.
    Jak ktoś jest chętny do przyłączenia się do zbiórki to przesyłam info.

    https://m.facebook.com/motohans1/photos/pb.1668052170100704.-2207520000../2641724759400102/?type=3

    Odpowiedz
    • przykre, czy to była ta komórka z płyt osb widoczna na facebook?

      Odpowiedz
  55. Odpowiedz
  56. Romet 15 KM, nowy rx one 125. Doszła do mnie informacja że remont w odpowiedzi na zontesa wkrótce wprowadzi nowego RX ONE z silnikiem 15KM.
    Zna ktoś szczegóły, zdjęcia ?
    Ciekawe moto może być, a nie mam teraz czasu poszukać informacji.

    Odpowiedz
  57. Podoba mi się ten sprzęt. Co z tą wysokością siedzenia, jak ja to jest że są dwie wysokości, może mi Pan to przybliżyć? Obniża się zawieszenie czy siedzisko? Nie jestem wysoki i niższe siedzenie było by dla mnie lepsze dlatego pytam. Dzięki za pomoc

    Odpowiedz
  58. Nowy Junak RX One to niestety żaden konkurent, Wyraźnie niższa moc, brak ABS i waga 175kg z mniejszym zbiornikiem.
    Zontesa można obniżyć na tylnym i przednim zawieszeniu o jakieś 5cm.
    Najlepiej się przymierzyć. Jeśli brak testówek u dilerów, to na śląsku można wypożyczyć 125G1 na kilka dni.

    Odpowiedz
  59. Opinia po 8 tysiącach kilometrów: zero awarii, jeździ super.

    Odpowiedz
  60. Może ja podzielę się swoim komentarzem oi mam nadzieje że będzie pomocny dla szukających 125.
    Zakupiłem Zontesa na początku września i przejechałem nim prawie 1000km. Jest to mój pierwszy motocykl (miałem wcześniej sporadyczne przygody z 250) . Wybierałem moje pierwsze moto ok roku oglądając i czytając opinie na temat różnych 125. Chciałem kupić Hondę CB125R ale trochę zbyt wysoka cena skłonił mnie do poszukania innych opcji. Niestety wszystkie bardziej renomowane marki wycaniały swoje moto powyżej 20tys. Wybrałem Zontesa bo:
    -cena na koniec roku 2021 to 12999 (niestety w momencie zakupu urosła do 15999)
    -hamulce wyposażenie w hamulce z ABS
    -gmole, crashpady i hand bary w wyposażeniu standardowym co dla początkującego motocyklisty jest ważne
    -efektywne i efektowne oświetlenie Leed
    -wygoda po przymiarce (180cm wzrostu)
    -bak 20l
    -no i wygląd 🙂 mam 5 z przodu na liczniku i wydaje mi się, że pasuje do mnie 🙂
    A teraz wrażenia z jazdy:
    -prowadzenie super
    -wygodna kanapa przynajmniej na odleglosci max 50km
    -osiągi do tych 80km/h naprawde super (na światłach niewiele aut mnie dogania i przegania) później troche gorzej ale to 125 w końcu
    -wchodzenie w zakręty to dla mnie bajka na tym moto i chyba najprzyjemniejsza rzecz
    -wydech – i tu trochę porażka ale chociaż podczas przyspeszania trochę lepiej brzmi
    -hamulce z ABS super działaja i nieraz musiałem nagle zatrzymać się przed światłami i zero uślizgów
    -biegi 1 i 2 mogłyby byc dłuższe
    -opony CST mimo róznych opinii uwazam że dają radę (nie miałem żadnych uślizgów choć oczywiście na zakrętach nie zamykam opony :))
    -łańcuch i tu opinie też są różne i nie wiem z czego wynikają, może z różnych stylów jazdy i serwisowania , ja mimo okresu dotarcia jakoś specjalnie nie oszczędzałem go i sprawdzałem systematycznie co 100km stan naciągu łańcucha i teraz mając na liczniku 950km naciąg jest w normie.
    Ogólnie wrażenia z jazdy baaaardzo pozytywne. Wciągnąłem sie bardzo dzieki Zontesowi i nie wykluczam pójścia na prawko kat. No ale muszę się jeszcze nim przy najmniej rok lub dwa nacieszyć

    Odpowiedz
    • Powiedziałeś dużo prawdy, 125 kończy się przy 80, wydech jak w skuterze 50, prowadzenie się zgodzę że łatwe, malutki rozstaw osi i waga, jeździsz jak rowerem. Teraz te złe wiadomości, przy Twoim wzroście wyglądasz jak na kocie, ja wiele razy się zastanawiałem co to za motorynki a to te Zontesy, chociaż tego nie widzisz to tak jest, z czasem zobaczysz, o oponach też się przekonasz jak wjedziesz na mokre lub jak za rok czy dwa użytkowania Ci już guma stwardnieje. Jeśli nie będziesz miał szalonego pomysłu żeby wyprzedzać coś na drogach powyżej 70, to się może negatywne nie zaskoczysz. Generalnie bezstresowej i bezawaryjnej jazdy. Na rok czy dwa mówisz? Jak tak lekko 16k na rok wydajesz to znam lepsze opcje na inwestycje i na motory co na dłużej sporo starcza. Only cat.A and fire! never B+125

      Odpowiedz
      • dżisas. Znowu ci się płyta zacięłą? Dlaczego nie przyjmujesz do wiadomośći że ktoś może mieć inne zdanie? Non stop to samo. Normalnie aż mnie kusi aby ten koment usunąć. Za dużo monotonii.Ale.. u nas wolność wywpowiedzi.
        Ja pozwolę się z Tobą niezgodzić.

        Motocykle 125 są dla ludzi, dają wiele frajdy. Uczą jeździć.
        Dają pojęcie czy motocykle są dla nas, czasem dzięki nim nabieramy chęci na więcej, ale nie jest to wykłądnia.
        WIELU LUDZI ZOSTAJE PRZY MAŁYCH POJEMNOŚCIACH. Ja sam jestem taki przykłądem, choć tak, mam 250cc, ale dla ciebie to wszystko jedno bo motocykl od 500 się według ciebie zaczyna.
        Zrozum że w motockliźmie nie chodzi o pojemność czy moc, ale styl życia i poczucie wolnośći.
        Pozdrawiam serdecznie.

        Emil, nie da sobie odebrać frajdy z jazdy. Zontesy to bardzo łądne maszyny – gratulacje.
        Przez takich jak Sa, powstał kiedyś Klub Chińskich Motocykli, bo gdzie się nie pojawiano na chińczykach to były śmiechy.
        Ale jak chłopaki wpadli na zlot w grupie, i to jeszcze motocyklami z konkretnymi przebiegami to mina posiadaczy „wypasionych” japońskich litrów bladła.
        A jak jeszcze opowiedzieli że byli na tych chińczykach w Rumunii, czy objechali Bałtyk dookoła to okazywało się że ci z wypasionych najdalej byli 100km od domu…
        Do dziś jednak najlepiej czujemy się we własnym gronie, ludzi dla których nie ważny jest stan posiadania ale spotkanie drugiego człowieka.

        Odpowiedz
      • rozstaw osi na poziomie motocykli 300-ek, zresztą mniejszy rozstaw to bardziej zwrotny motocykl
        Sa, weź ty się kurcze zdecyduj, dopiero co piałeś, że Voge DS500 za 30 dychy to taka super oferta, a teraz znowu zrzędzisz na Zontesa za 16tys.

        Odpowiedz
        • No przeciez napisałem że zwrotny. A czy ja to jako wadę postrzegałem kiedyś? A w cenie czego nie rozumiesz?, za 16 klocka nie masz nic, za 30 już masz dużo, co tutaj kminic? Chociaz ja i tak wolę używki, tylko żeby była Japońska i oczywiście nie 125.

          Odpowiedz
          • to wszystko przez dolara po 5pln, jakby dalej był po 4pln, cena byłaby 13 a nie 16

  61. Wzruszające ;D no napewno im mina bledła, ale nie od zachwytów XD Nie neguje że 125 nawet na Everest wjedzie, ale nie w tym rzecz jest.

    Odpowiedz
    • Byłeś i widziałeś…mówię że nie rozumiesz o co chodzi w motocykliźmie.

      Odpowiedz
      • Oświeć mnie

        Odpowiedz
      • I miej na uwadze to że mówisz do człowieka, który jakby mógł to by cały rok jeździł i jedynie o czym myśli to kiedy znowu wsiądzie na motor.

        Odpowiedz
        • To zupełnie wszystko jedno na czym jeździsz…
          Wystarczy cokolwiek. Jeżeli „to coś” posiada dwa koła
          i silnik to znaczy że spełnia wszystkie warunki !
          Nie potrzebujesz rzeczy wyjątkowych abyś w pełni czuł się
          motocyklistą i czerpał radość ze swojej pasji.
          Tu przecież chodzi o styl życia i poczucie wolności…

          Peter Fonda

          Odpowiedz
          • Wybacz, piękne słowa ale inny poziom emocji, i nie chodzi mi o wchodzenie na koło, wbrew opinii innych o mnie, bo jak patrzę na tych ścigaczach co prują po zakrętach to dla mnie to skrajna głupota. Też nie miałem zamiaru nikogo urazić. Nie powiem jest o czym dyskutować, ale naprawdę dla mnie walory użytkowe i prezencja to nie ma co porównywać większej klasy do 125, no sorry.

          • No to dziele się przecież swoją opinią, przecież chciałeś 🙂 mi zwyczajnie nie wystarcza 125, ze względu na jej braki, teraz mi wystarcza (no prawie) 😀 to co komu jak starcza to jego fakt decyzja, także jak ktoś lubi te małe motory i małe konie to dla mnie ok, mnie to już nie bawi zwyczajnie i chyba postawiłem na tym gruba kreskę. No ale ja to odważny ryzykant jestem, robię A, kupuje używkę, albo nie, osoba która chce coś zmienić i nie boi się tego. Fire and get out of my way!

          • Lepszy ,wygodniejszy (pozycja) jest w G1 czy w z2 ,chodzi mi o zgęcie nóg i pochylenie do kierownicy

  62. Sa jak coś w swoim mniemaniu osiągnął
    ( B ) i niema w życiu innych tematów, to tak jest że ciągle wałkuje to samo .
    Tak już jest że jedni żyją swoim życiem i cieszą się każdym dniem. I nawet nie pomyślą żeby o tym wszystkich informować.
    A inni żyją swoim ego . Dla niektórych będzie to piękny dom, dla innych drogi samochód. Czasem dzieci i rodzina. Ciągle o tym mówią.
    Dla Sa jest to B i używany motocykl.
    Do puki nie przekroczy się się pewnej granicy , po której trzeba takiej osobie pomóc to jest to nieszkodliwe .
    Ja mam dla Sa takie ćwiczenia.
    Wyjdź z siebie i stań obok .
    Obserwuj co twój umysł z tobą robi?
    Czy to o czym myślisz jest twoimi myślami? Czy raczej twój umysł podsuwa tobie tematy i mąci w głowie.
    Później stań obok siebie i staraj się nie myśleć. Po prostu nie myśl. A potem opisz jak się czułeś.

    Odpowiedz
    • Z tego bełkotu niewiele zrozumiałem, ale beke powiem niezłą miałem. That’s true.

      Odpowiedz
    • Anonim no bez kitu, o co Ci chodzi z tym B? Potem mam stanąć obok siebie i jeszcze raz staną? Dwa razy? Obserwować co umysł ze mną robi? To tak można? 😀 Stary jak będziesz kiedyś jakiś stand-up robił to ja pierwszy bilet kupuje.

      Odpowiedz
  63. Sa lub Sa500 to taki pożyteczny idiota. Robi ruch na stronie i tyle, bo jego przemyśleniami raczej nikt się nie przejmuje – komuś kto nie jest w stanie przyjąć do wiadomości prostych informacji raczej nie warto objaśniać prawideł tego świata. W każdej wsi ponoć jest taki przysłowiowy ,,głupi jaś” z którego cała społeczność się śmieje bo jest raczej nieszkodliwy ale przynajmniej jest o czym i o kim gadać przy piwie.

    Odpowiedz
  64. Cała prawda o Sa. Mądrze napisane.
    Sa – ktoś napisał to „B” żebyś miał zagadkę. No i masz, nie możesz rozkminić o co kaman, hehe. Niech do Ciebie w końcu dotrze, że są różni ludzie z różnymi potrzebami i nie każdy musi jeździć wyjeżdżonymi japońskimi używkami tak jak Ty i nie musisz wszystkich innych do tego namawiać. Ja z chęcią gdybym miał kasę to kupił bym nową Yamaszke XSR 125, póki co inne priorytety i nie kupię nic, ale kiedyś wrócę do motocyklizmu. Jeszcze rok temu miałem 125tke „Japończyka” i z chęcią z czasem kupiłbym z powrotem jakąś „125tke” i nie chcę ani nie potrzebuję robić kat. A, bo „125” do weekendowych przejażdżek mi wystarcza.

    Odpowiedz
    • Kolejny nawiedzony 😀

      Odpowiedz
  65. Niestety chyba trzeba zmienić parametry o jakieś 30 kg. Brałem pod uwagę zbieranie na najlepsze motocykle z japońskich marek, ale mamy już prawie 10 tys różnicy, na pierwsze moto raczej nie ma co szaleć.

    Odpowiedz

Zostaw komentarz

Twój adres email nie będzie publikowany

Możesz używać tagów HTML i następujących atrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>