Barton GT 125

Dodaj do porównania
Barton GT 125

Ten model to jest coś na czekałem z niecierpliwością. W zasadzie jak zobaczyłem pierwsze fotki, jakiś czas temu, to podjarałem się jak dziecko.

Dlaczego?

Bo nasi rodzimi importerzy chińskich motocykli odlecieli w kierunku drogich motocykli, sami widzicie że, ceny 125-tek szybują w nieskończoność. Za cześć z tych podwyżek na pewno odpowiada inflacja, czy kurs dolara amerykańskiego, ale większa część ceny wynika z lepszej jakości importowanych sprzętów.

Spójrzcie na Zontesa, to już nie są średniej jakości motocykle w przystępnej cenie, tutaj widać że, pod własną marką Chińczycy chcą powalczyć o rynek europejski ceną ale też jakością. Nie można jednak zapominać że, Zontes od lat eksportował też przystępne cenowo motocykle, najbardziej znanym jest chyba Junak 123 lub jego odpowiednik w stajni Bartona model FNX 125. W tamtym okresie można było, troszkę taniej, kupić jeszcze Rometa Z125. Aktualnie dostępne na na naszym rynku tanie motocykle chińskie są raczej małych gabarytów. Na wymienionych powyżej, z wzrostem 182cm dało się relatywnie wygodnie podróżować (Krzysztof Troka, Bartosz Bożek – znany jako mnich romet).

Moim zdaniem na naszym rynku brakuje właśnie motocykli pokroju Junaka 123 czy Rometa Z125.

Brakuje Motocykla który będzie miał prosty, tani w naprawie silnik. Barton GT ma właśnie taki silnik, na łańcuszku rozrządu i z wałkiem wyrównoważającym. Silnik generuje 10,8 KM. Oczywiście malkontenci zaraz będą wołać że chcieliby mieć 15KM, ale za taką moc trzeba zapłacić zdecydowanie więcej. Motocykl waży gotowy do jazdy jedynie 123kg – i to jest bardzo dobra masa dla 10-konnej 125-tki. Dużym plusem jest też to że, silnik montowany w tym motocyklu jest produkcji Zontes – silniki te słyną od lat z niezawodnej pracy.

Konstrukcja motocykla jest przystosowana do silnika małej pojemności, nie mamy tutaj do czynienia z  przyciężkawą „wykastrowaną”  250-tką  (jak choćby Barton Hyper) tylko z pojazdem obliczonym według parametrów silnika.  To powinno zapewnić dobre osiągi tego sprzętu przy niskim spalaniu.  Mimo niskiej wagi, producent zastosował solidny wahacz o przekroju prostokątnym zamiast słabszych rurek, znanych z tanich lekkich motocykli. Jednocześnie producent deklaruje sporą, jak na taki sprzęt, ładowność – 150kg.

Duży plus należy się za to że, w standardzie otrzymujemy szybę oraz osłony na dłonie „handguardy”. Obie te funkcjonalności ochroną nas od wiatru, szczególnie przydatne wiosną i jesienią. Wiem co mówię, sam dokupiłem do mojego motocykla szybę żeby komfortowo jeździć w zimniejszych okresach.

Motocykl ma też pełne oświetlenie w technologii LED. Przedni reflektor ukrywa w sobie diody za soczewkami, które sprawią, że motocykl zostanie łatwo zauważony przez innych kierowców, a motocyklista będzie miał w pełni oświetloną drogę.  LEDowe kierunkowskazy także zapewniają wysoką widoczność.

Trzeba przyznać że, motocykl prezentuje się bardzo ładnie, mi osobiście najbardziej podoba się w biało-niebieskim malowaniu.

W zasadzie w podsumowaniu chciałem napisać że Barton GT to kwintesencja dobrej 125tki, takiej na którą prawie każdy mógłby sobie pozwolić. Pisząc draft tego artykułu nie znałem jeszcze ceny.

W 2010 roku kupiłem podobny motocykl, Rometa Z125 za ówczesną średnią krajową. Dziś, w 2022 roku, średnia krajowa wynosi 6.000zł. Jednak o motocyklu za średnią krajową możemy już chyba tylko pomarzyć. Opisywany Barton GT, w 2022 został wyceniony na 10 999 PLN, w końcu ma światła LED, szybę, handguardy, centralną stopkę, pług pod silnikiem, wałek wyrównoważający i bagażnik.

Czy będzie to sprzedażowy strzał w dziesiątkę? Nie wiem, choć będzie to jeden z najtańszych motocykli tego typu na rynku.

Zapewne zauważyliście że, nie podałem jeszcze fabryki produkującej ten model. Otóż jest to motocykl z fabryki Chińskiej. Na razie mogę powiedzieć że, motocykl pochodzi z mało znanej w Polsce fabryki. Ale to akurat jest na plus, bo przez to motocykl powinien być przystępny cenowo, a przecież właśnie takich 125-tek brakuje na rynku. Nie zapominajmy że, Romet K125 pochodził z nieznanej fabryki Senke, a dzięki temu że był tani wielu ludzi mogło spełniać swoje marzenia. Koniec końców  Senke okazał się warty swojej ceny, mam nadzieję że, ten motocykl również taki będzie.

 

Dane techniczne:

Moc w kW
Moc maksymalna liczona w kilowatach
7.94
Moc KM
Moc maksymalna liczona w koniach mechanicznych
10.8
Waga
Masa własna pojazdu, z jego normalnym wyposażeniem, paliwem, olejami, smarami i cieczami w ilościach nominalnych, bez kierującego
123
Stosunek mocy do wagi kW/kg
Liczba kilowatów przypadająca na jeden klilogram. Czytaj więcej ...
0.065
Spalanie
Średnie zużycie paliwa, podane w litrach na 100 km
2,3 (wg. importera)
Rodzaj zasilania
Gaźnik wyregulujesz śrubokrętem, wtrysk (komputer) wyregulujesz tylko w serwisie. Jednak wtrysk nie wymaga częstych regulacji. Czytaj więcej ...
Wtrysk
Liczba zaworów na 1 cylinder
Silniki 4 zaworowe wykazują się mniejszymi drganiami. Są elastyczniejsze, tzn mają odrobinę więcej mocy w dolnym i wysokim zakresie obrotów. Czytaj więcej ...
2
Rodzaj pracy silnika
Określa liczbę suwów w jednym cyklu pracy silnika. Czytaj więcej ...
4 suwowy (4T)
Liczba cylindrów
2 cylindrowe silniki są elastyczniejsze i wydają przyjemniejszy dzwięk
1 Cylinder
Skrzynia biegów
Manualna 5 biegowa
Chłodzenie silnika
Silnik chłodzony cieczą jest elastyczniejszy, i lepiej radzi sobie w upalne dni z dodatkowym obciążeniem. Czytaj więcej ...
Powietrzem
Wałek wyrównoważający
Silnik wyposażony w wałek wyrównoważający, generuje znacznie mniej wibracji, dzięki czemu motocykl się nam nie rozkręca a jazda jest dużo przyjemniejsza. Czytaj więcej ...
Tak
Prędkość maksymalna licznikowa
Prędkość maksymalna GPS
Prędkość przelotowa
To prędkość na najwyższym biegu, przy średnich obrotach silnika. Do spokojnej, nienerwowej, jazdy w trasie.
Wysokość siedziska
Porównaj z wysokością swojej nogi. Niski człowiek na wysokim siodle, ma problem z postojem na czerwonym świetle. Mając nogę wyprostowaną powinieneś oprzeć całą stopę na asfalcie.
770
Szerokość
Im mniejsza szerokość tym łatwiej jest przeciskać się między samochodami w korkach. Wartość podana w mm.
780
Długość
Porównaj długość z innymi modelami, aby mieć pogląd co do wielkości motocykla
2070
Rozmiar opony przedniej
Im większe koło i większy profil tym jazda jest bardziej komfortowa
110/70 R17
Sprawdź cenę tego rozmiaru w sklepie
Rozmiar opony tylnej
Im większe koło i większy profil tym jazda jest bardziej komfortowa
140/70 R17
Sprawdź cenę tego rozmiaru w naszym sklepie

Udostępnij ten post

Beniamin to specjalista od "chińczyków". Członek Klubu Chińskich Motocykli. Związany z produkcją dla motoryzacji od 2007 r. Na co dzień pracuje jako kierownik zakładu produkcyjnego. Z wykształcenia technik elektronik systemów komputerowych, inżynier elektrotechniki, magister automatyki i metrologi.

REKLAMA

90 komentarzy

  1. Junak 123 czy Zipp VZ2 ewentualnie Barton FNX czy Ion Toros. Według mnie najlepsze chińskie 125tki. Ale mogę się mylić… Zmieniłem zębatkę zdawczą i gaźnik na chiński Mikuni i to była rakieta jak na 125. Dorównywał osiągami Varadero 125 na wtrysku. Wiem bo miałem obydwa. Tylko siedzenie w chińczyku zmienić I można było śmiało jeździć.

    Odpowiedz
  2. Junak 123 czy Zipp VZ2 ewentualnie Barton FNX czy Ion Toros. Według mnie najlepsze chińskie 125tki. Ale mogę się mylić… Zmieniłem zębatkę zdawczą i gaźnik na chiński Mikuni i to była rakieta jak na 125. Dorównywał osiągami Varadero 125 na wtrysku. Wiem bo miałem obydwa. Tylko siedzenie w chińczyku zmienić I można było śmiało jeździć.

    Odpowiedz
    • Rakieta powiadasz, ok.

      Odpowiedz
  3. Lepiej kupić używanego Chinczyka, niż takiego nowego Bartona który i tak będzie kosztował ok 8k, więc po co przepłacać skoro można kupić używany o takiej samej mocy silnika odczucia z jazdy te same a w kieszeni zostanie parę tysi na akcesoria i paliwo.

    Odpowiedz
    • To już nie oszczędna kalkulacja – tylko zwykłe sknerstwo. Pozostając w tym duchu, powiem, że jeszcze lepiej iść na pieszo… (bo często nawet rower wyjdzie drożej).

      Odpowiedz
      • Przy tych cenach to ma sens, tylko że ceny używanych są też mocno wygórowane. Można jednak zrobić inaczej, kupić używaną Japonię, no moze nie klasy 125 tylko więcej, ale to wymaga takiego łatwego do zdobycia papierku i trochę woli i czasu.

        Odpowiedz
        • @Sa, Po co się męczysz wśród użytkowników 125, idź na jakiś portal, gdzie dyskutują posiadacze większych pojemności.
          @StefanSkellen, jedni kupują używane, inni nowe, a podobnej mocy używkę da się kupić za 3-5tys.

          Odpowiedz
          • Bo wśród większych pojemności to z niego by stroili sobie żarty.

          • Pe a czemu?

  4. Pe, Sa lub Sa500 nawet nie widzi, że od dłuższego już czasu tutaj też ludzie stoją sobie z niego żarty.

    Odpowiedz
  5. A mnie się wydaje że Sa500 szuka atencji, zrozumienia, dowartościowania.
    Wydaje się być człowiekiem biednym z którym nikt się nie liczy, nikt na niego nie zwraca uwagi.
    A tutaj ma coś ” lepszego „od powiedzmy 80% innych osób na tym forum.
    Czyli ma A i motocykl +125.
    I na tym chce zbudować swoją ponadprzeciętność.
    Ale to wygląda tak jak w szkole podstawowej trafiał się jakiś przymół i kiblował 2-3 lata.
    Ale wśród kolegów w klasie chwalił się swoją siłą , dojrzałością . Czasem tym że palił i coś tam kiedyś wypił.

    Odpowiedz
    • A mnie się wydaje że to Bohater tragiczny! Niezrozumiany przez nikogo…
      Otóż odkrył on, we własnym mniemaniu, fantastyczną rzecz – motocykle o większej pojemności. Takie które asfalt zwijają, jazda na nich dostarcza adrenaliny (szczególnie w obliczu współczesnych stawek taryfikatora). Zakochał się w tej kategorii A, i próbuje wszystkich dookoła do niej zachęcić.
      Tragiczne dla niego jest to że większość ludzi którzy odwiedza naszego bloga poszukuje motocykla o pojemności do 125, są to już ugruntowane i przemyślane decyzje. Przecież ludzie Ci wiedzą że istnieją motocykle o oszołamiającej mocy i dużym spalaniu…i mówienie im oczywistych oczywistości nic nie zmieni, za wyjątkiem zwiększenia frustracji mówiącego…

      Odpowiedz
      • Hmm… ciekawe. Bym coś powiedział ale się nie chce do poziomu Ciebie i Anonima zniżać.

        Odpowiedz
        • Sa – jaki motocykl polecasz?
          Tylko aby nie był gorszy niż obecny – czyli:
          – ma być lekki i zgrabny,
          – spalanie poniżej 3l/100km ? (A najlepiej poniżej 2,5l).

          Odpowiedz
          • Domyślam się że chodzi Ci o większej pojemności co zachowuje się tak ekonomicznie jak 125? Bez większego zastanowienia powiem CB500X, CBF500, nc750, dla nie wymagających oraz niskich to coś z trzysetek 310GS, mt 03. Jest z czego wybierać. Jak ktoś chce tani zakup to TRK251, coś od zontesa lub voge, ale tych bym raczej nie polecał, chodzi o tani zakup.

          • Wszystkie spalają więcej niż 3l/100 🙁
            (najmniej 310 GS – 3,3l/100)
            Zatem koszt uprawnień plus koszt motocykla plus koszt paliwa – przesiadka się nie opłaca…

          • Bsw, jak tak uważasz, to ok.

          • Tu masz jeszcze cytat z jednego artykułu o voge.
            „Jest dużo gorzej wykonany, ma fatalnie toporną skrzynię biegów, średnie hamulce, a silnik generuje największe, choć nie ogromne, wibracje. Trzeba mu jednak oddać, że jest całkiem żwawy, pali tyle co skuter 125 i nienajgorzej brzmi. Wspominając o zaletach Voge’a warto jeszcze wspomnieć o wygodnej kanapie i pozycji za sterami” czyli można mieć 300 z właściwościami 125, można.

  6. Widziałem ktoś wrzucił screeny z alledrogo taki Barton wystawiony za 11tys złoty, kupa kasy a Beniamin tak ładnie opisał tego Bartonka, że będzie tanio bo nowa fabryka mało znana i silnik słaby, a tu wychodzi, że za 11k za taki mało znany słaby szrot powinnien być zakaz importowania Chińczyków poniżej 12 km i wadze większej niż 160kg .

    Odpowiedz
    • Junak Racer kosztuje już 9tyś.zł.
      Dlatego też napisałem że, o motocyklu za średnią krajową możemy już tylko pomarzyć… Honda reaktywowała model DAX, 9.4KM za 18900 zł. I co powiesz na to?
      Za 11tyś. jest już duży wybór motocykli 125, myślę że, rynek szybko zweryfikuje cenę.
      Nie napisałem też że, nowa fabryka, a że mało znana. Wiem z jakiej fabryki jest ten motocykl, ale jeszcze nie mogę się tym podzielić.

      Odpowiedz
      • Cena ceną, ktoś może dać 5000 i używać jak sprzęt za 50 000 i odwrotnie. Kwestia psychologi i przekonanie klienta, no Honda dobra marka, serwis wierzę że też lepszy ale czy to warte tyle dopłaty to zależy od kupującego, z tym nic nie zrobimy, telefon markowy też kupujesz a używasz jak budżetowy, lepsze masz zdjecia, reszta to kosmetyka. Zależy co za co i po co ale to już indywidualne kwestie. Dużo jest czynników i indywidualnych wyborów. Są dania które kosztują majątek a dla mnie są niejadalne, i za dopłatą bym ich nie chciał drugi raz spróbować a kosztują. Co Ty na to? Cena to psychogia i dla każdego inna. Jeden da, drugi nie da, po co te kłótnie.

        Odpowiedz
    • Barton 125 gt to nie jest rakieta ale na miasto wymiata i po 1000 km mam spalanie ok 2.6L. Musisz kręcić manetą do końca przy takiej pojemności ale mało kto Cie dopadnie sprzed świateł. Na miasto potrzeba więcej? Nie sądzę

      Odpowiedz
  7. Albo nie, uściślając bsw. Mi właśnie ze względów ekonomicznym nie opłacało się kupować 125, a było to 3 lata temu kiedy jeszcze takie drogie nie były. Brakowało mi troszkę mocy jak chciałem coś wyprzedzić, wygody i lepszego wyglądu na sprzęcie, jeszcze ten skuterowi dźwięk, i nie, żaden akropowicz to nie poprawi. Jedyne wyjście to dla mnie było zrobienie prawka, odkupiłem to trochę nerwami i teraz nieznacznie większym spalaniem, ale czy warto było kupować 15 letnia Japonie. No tak, tak bezawaryjny że nudny, nic nie można przy nim robić, w chinczykach można było chociaż troche pogrzebać, wymieniać olej co 2k, naciągać łańcuch co 500 km, plastiki poprawić, coś tam dokręcić i wymienić, teraz co, tylko jeździć. Spalanie wyższe ale jak sobie to przekalkuluje w ciągu roku, to jakieś śmieszne sumy mi wychodzą, no chyba że ktos patrzy na spalanie 0.1 po przecinku to może faktycznie mieć problem 😉 a i no ta masa, bo to musi być tak zwrotne, teraz 200 kg pod tyłkiem i czy mi to zrobiło różnice, wcale, serio. Ale nic nie ma złego w 125 moim zdaniem, zwłaszcza jak jest to pierwsze moto, jazdy na pewno się idzie nauczyć i oswoić z jednośladem, jest łatwiej na prawku, za to dostałem je w sumie, bo miły pan z WORD powiedział że widać że umiem jeździć, a te umiejętności mi właśnie dała 125 jakby nie paczec. Zwyczajnie z czasem trochę ta klasa okazywała się niewystarczająca w każdym aspekcie. Chyba tyle. Podsumowując, czy zdam? Zdasz, czy warto? Warto. Dlaczego? Bo lepiej za tyle samo lub niewiele więcej.

    Odpowiedz
    • No też trza patrzeć że bezpieczeństwo wzrosło. Dodatkowo przy zakupie chińszczyzny, proszę doliczyć opony, ale to już chyba wiadome bo wszędzie o tym trąbią.

      Odpowiedz
    • Chwila moment porównuj nowy z nowym, używany z używanym. Za 11.tys nie kupisz nowej japońskiej 500, musisz przemnożyć tę kwotę razy 2.7, bo nowa CB500F to coś koło 29900 (zresztą poza rodziną CB innych 500 japońskich na rynku nie ma).
      Tak jak już kiedyś wspominałem rynek używanych trochę odbiega od rynku nowych, jeśli chodzi o powtarzalność stanu technicznego sprzedawanych pojazdów i to, że trafiłeś koło 7-8tys.pln używaną CBF500 w dobrym stanie, to nie znaczy, że inni będą mieli tyle samo szczęścia.

      Odpowiedz
      • Zależy, ja wolę po stokroć używaną Japonię niż nowe Chińskie. Są mniej awaryjne. Zresztą jak czytam te fora i problemy z chińczykami i tymi ich serwisami to mi się odechciewa nawet patrzeć na to, sam też miałem dwa chińskie motory, jeden nowy co się rozleciał od patrzenia na niego i jeden używany co się spalił po 2 tygodniach. No może trafiłem, ale u znajomych co jeżdżą i z tego co słyszę, to nikt nie ma problemów z Japonią (co też potwierdzam), a w Chińczyku co chwilę coś wyskakuje i ludzie tego nie lubią. Ale tutaj wypada porównać chińskie 125 z Japońską a nie 500. Dlatego trochę bez sensu gadasz bo porównujesz dwie osobne klasy jako jedno. Ale moim skromnym zdaniem to kupno Japońskiej 125 nie ma kompletnie sensu i bym wolał chińską, jazda ta sama, a o połowę taniej, mimo że szybciej się degraduje, ale mało kto kupuje 125 na lata, więc ma to sens, nawyków się nauczysz i można na A iść. Ale sprawa jest odmienna przy wyższych pojemnościach, tam niewiele dopłacasz do Japonii i masz sprzęt dużo bardziej pewny i mocniejszy, a czasem nawet mniej palący. Suma zalet miażdży. Chociaż może co byś polecał z chińskich dla takiego gościa jak ja? Zontes? Rozlatuje się. Benelli? Cena tak jak za Japonię i dużo słabsze i mniej precyzyjne + za opony. Voge? Nie wiadomo czy się rozlatuje, ale małe, słabe i drewniane. Nie ma firmy która coś oferuje porządnego w dobrych pieniądzach, zostaje Japan, a koledzy z Chin dobrze że coś próbują ale to jeszcze nie ten poziom.

        Odpowiedz
        • Trochę zacytuję Beniamina: ,,Bohater tragiczny! Niezrozumiany przez nikogo…” Co tu jeszcze ten frustrat robi?

          Odpowiedz
          • Czemu ja przecież chwalę chińskie 125, w porówaniu do tych markowych. A ty że handlujesz tym to stawia Cię w mało obiektywnym świetlne.

        • To nie ja tylko Ty pod każdym tekstem o nowej 125 wypisujesz, że lepiej zrobić A niż kupić daną 125. W Benelli podejrzewam, że Metzeler-y i Pirelli też pochodzą z chińskich fabryk tych marek.

          Odpowiedz
  8. Beniaminie, wiem nie jest to reklama Bartona / moretii, a tylko inwazja ich informacji prasowych.
    Jednak moim zdaniem trochę nieobiektywnie porównujesz.
    Dajesz przykład drogiej zabawki ( DAX ) . To porównaj do drogiej chińskiej zabawki np.M15,16 .
    Czyli drogi, nie do końca z sensem, spełniające jakieś marzenia. Inne ale np. o powrocie do dzieciństwa, a z drugiej strony o życiu harleyowca. Trochę się śmieje, ale właśnie te zupełnie inne motocykle są zabawką która jest średnio praktyczna.
    Jeśli porównujesz to porównaj praktyczny do praktycznego.
    Przykład :
    Yamaha XSR125 – cena 20 500 zł
    Junak SC 125 – cena 15 499 zł
    Czyli duża praktyczność, podobne osiągi.
    Podobna cena.
    Nawet identyczna cena jeśli policzyć koszty serwisu, gwarancji i np. doposażenia chińczyka w lepsze opony.

    Odpowiedz
    • Z tymi oponami to trzepnąłeś. XSR siedzą azjatyckie IRC Winner

      Odpowiedz
      • @jas13 czyli jak Yamaha korzysta z w miarę dobrych chińskich opon to każdy junak też? I każde inne chińskie opony są dobre ? Bo logiki wypowiedzi nie potrafię zrozumieć.

        Odpowiedz
        • IRC uchodzą ogólnie za tani szajs, który ostatnio firmy japońskie ładują wszędzie dla obcięcia kosztów, w CRF ludzie zmieniają IRC na Kendy, w PCX w końcu zmienili na europejską markę. IRC mają opinię, że na suchym jest ok, na mokrym loteria

          Odpowiedz
          • Co za expert od opon. Jas13 i Sa500 – ta sama liga.

          • @Anonim, zasadniczo to Ty jesteś ekspert, ja tylko mówię co zauważyłem, w swoich pojazdach mam Kendy i nie mam do nich uwag, wychodzę z założenia, że żadna opona nie pomoże, jak głowa nie pomyśli

    • Z tymi oponami to w ogóle niezły numer , CST od gdzieś tak 2017 to juz zupełnie przyzwoita oponka, w Scramblerku całkiem przyjemnie kleiła nawet na mokrym. Bariera w głowie nie pozwala sprawdzić na co je stać na prawdę.
      Kenda to też chińska opona, a jest długo na rynku i nikt na nią nie utyskuje. Problem jest jak się kupi stary sprzęt , opona nie dość że zużyta to jeszcze stara, wtedy tak, zgadzam się, dużo szkód można sobie poczynić, ale w nowych sprzętach opony są bardzo poprawne.

      Odpowiedz
      • Jak chcesz, ja bym nie ryzykował chińskich opon. To jest loteria, zależy jaką mają mieszankę na dana chwilę bo w jakieś standardy to tam nie wierze. Kupujesz Pirelli i latasz bez obaw. Pamiętaj, u nich działa zasada szybko i tanio więc nie może być dobrze i z doświadczenia z chińskimi oponami w aucie i motorze tak faktycznie jest. Chociaż jak ktoś nie ma hajsu to niech bierze, ale niech uważa bardziej i mocno zwolni gdy pada. CST to szajs. Kilkuletnie opony markowe to też szajs. Chińskie nowe nie nadają się na mokrą nawierzchnię, bardzo kiepsko wypadają we wszystkich testach oraz jak poczytasz fora to tak jest, wolniej się ścierają oraz jak już się zestarzęją to… niech Bóg ma Cię w opiece. Ja miałem w aucie i motorze chińskie rzekomo dobrych marek. W aucie spalenie + 1l, oraz jak popadało to jeżdziło się bokiem (chociaż niektórych to jara), w motocyklu… nie wiem jak to się stało że jeszcze tu z wami piszę, już dawno powinienem być na chmurce.

        Odpowiedz
        • Jeśli można prosić @Sa napisz jaki model auta/motocykla. Marka opon, model, rozmiar ,
          indeks prędkości. Część twoich odczuć z użytkowania już znamy. Pozwolisz że uzupełnię za ciebie twoja opinię o zdanie „tych opon nie polecam , drugi raz nie kupię”. Jeśli uzupełnisz te dane w jakimś stopniu pomożesz innym przy wyborze takich opon.

          Wpierdoliłeś cały asortyment CST/Maxxis od dętek do taczki, przez opony moto , osobowe itd. do jednego wora stwierdzeniem że „CST to szajs”.
          Jakiś czas temu bardzo chwalona była przez moich znajomych CST 80/100-21 C7211 w warunkach
          mocno jesiennych. Ale przygoda z ta oponą się skończyła nie dlatego że szajs , tylko dla tego
          że jest masa innych do objeżdżenia, jak by nie było przynajmniej mamy na razie jedną która im się udała
          🙂 a może więcej.

          Odpowiedz
  9. Ale się napociłem. No cóż bohater tragiczny tak ma 😀

    Odpowiedz
  10. No cóż, już rozwiązałem zagadkę obecności takiego bohatera tragicznego, Konrada naszych czasów, jakim jest Sa (i/lub coś tam…). On walczy o jak największą i najczęstszą klikalność na tym portalu. I za to go cenimy. Ale za treść wymiocin – niekoniecznie.

    Odpowiedz
  11. Langer, te Twoje wysublimowane wypowiedzi są słabe, jak większości handlarzy. Zmień to.

    Odpowiedz
    • Jasiu 13 – czyli „IRC uchodzą ogólnie za tani szajs” bo ty „ja(jas13) tylko mówię co zauważyłem, w swoich pojazdach”
      Ogólnie to powiem że bredzisz i ja Sa głupoty piszesz.

      Odpowiedz
      • Tam jest przecinek, kolego. Zauważyłem, że właściciele Hond zmieniają IRC na Kendy, gdzieś było ogłoszenie sprzedaży CRF 250L na Kendach, gość oddawał w gratisie oryginalne IRC, które zmienił bo słabo trzymały (zresztą Honda Plaza w stała używka z podobnym setupem). Angielski podróżnik jak budował CRF na podróż po USA też zmieniał IRC na pewniejsze gumy.

        Odpowiedz
        • Jasiek13 haha, akurat jest posiadaczem hondy. A Ty gdzieś tam coś słyszałeś i wielki znawca.

          Odpowiedz
          • Nie znawca tylko pasjonat. Znawcą i ekspertem jesteś Ty drogi Anonimie, a z ekspertami się nie dyskutuje…

  12. Wszystko pięknie fajnie, szukam nowej 125cm3 i gdy zobaczyłem tego Bartona myślę to jest to. Ale jak zobaczyłem brak mocy (przeszło 4konie za mało)… Wyleczyłem się. Ponadto szukam czegoś z ABS więc tym bardziej odpada. Za 11tys 10koni… Sory to nie dla mnie. Poszukam giksera.

    Odpowiedz
    • Możesz nie znaleźć sprzedający motocykle nowe i używane zwariowali z cenami, widziałem Varadero za 20tys.

      Odpowiedz
      • raczej frustratem 🙂

        Odpowiedz
    • Możesz za 15500 zł nabyć Junaka SC125, ma te wymarzone 15 koni. Na co czekasz? Acha, chcesz mieć ABS, a tu tylko jest CBS? Niestety, nie można mieć wszystkiego…

      Odpowiedz
        • ale SC125 ma ledowe kierunki w standardzie, a XSR trzeba dodatkowo zapłacić

          Odpowiedz
          • Chińskie ledy nie są drogie 😉

          • , trafiony zatopiony, z giksami w używkach co poniektórym już słoneczko w łepetyny zbyt zaświeciło, ogólnie zauważyłem że na używki z Japonii to frajerów szukaj, używki po 17 czy 18 tys… Jak ktoś potrzebuje znaczek super droga wolna ja znam kilkadziesiąt lepszych sposobów na wydanie 3 czy 4 tysięcy złotych różnicy pomiędzy szacowną japonią( nie twierdzę że jest zła bo byłbym hipokrytą, nie dość że zacna to i dopracowana i najszybsza z 125cm3 pomijając kawasaki) jednak mam jako takie doświadczenie z „gównami” które ani razu gównem się nie okazały choć nie ukrywam że sporo do życzenia zostawiają, nie mniej czasem i w japońcy coś klęknie więc nie ma co topić głowy w internetowych pomyjach. Każdy kupuje co chce i nic nikomu do tego. Junak sc brany był pod uwagę, jednak brak ABS i nieszczęsnego stelaża pod kufer poskutkowały eliminacją co nadal nie znaczy że to „gówno”. Szanuję każdą markę nawet te przeklejające znaczki. Jednak polityka Bartona jest dla mnie mało zrozumiała… Jakby chcieli sprzedawać ale nie chcieli… Blade R 125 nie jest kilerem bo i ciężki i nie za mocny… Brakuje tej marce flagowca… I panowie zdejmijmy wreszcie różowe okulary. Większość 125cm3 jest kupowana w kredytach konsumenckich stąd na drogach coraz więcej droższych chińczyków niż tych najtańszych, biorąc kredyt łatwiej jest nabywcy kupić jak się zdaje coś lepszego czego efekty widzę na codzień. W niejednym też salonie byłem i rozmawiałem więc co nieco wiem, co się w jakich modelach przedwcześnie kończy też wiem stąd wybór taki a nie inny, zontesy też potrafią się zepsuć co niejednokrotnie czyniły ale nie wynika to na razie z tego że coś jest wadliwe a z tego iż kontrola jakości nie wychwyciła wady lub niedoróbek na lini produkcyjnej bo nie ma jakiś powtarzających się usterek poza czasem szwankującym systemem bez kluczykowym którego akurat mieć nie chce i nie będę bo potrzebny mi on jak świni siodło, co nie znaczy się że inni mają go nie mieć bo ja coś uważam. Każdy wybiera sam co chce z tego co jest. LwG panowie i czasem odrobiny więcej kultury w słowie. Pozdrawiam Wszystkich

          • @Nie znam, za to większość wyższych pojemności jest kupowane w leasingu lub na koniec roku na firmę, aby zwiększyć koszty. Na OLX zimą był wysyp takich kwiatków, które po roku się znudziły, ale ceny max 1000 niższe od nowego w salonie

      • Nowy Bajaj Pulsar 125 ma chyba ABS

        Odpowiedz
    • 15 koni + ABS to albo Zontes, albo KTM, wszelakie klony Derbii z silnikiem piaggio (np Malaguti), albo japońskie zabawki

      Odpowiedz
      • . Dla każdego coś dobrego. U mnie wybór padł na zontesa. Pozdro

        Odpowiedz
  13. IRC Jasiu13 też miałeś? Bo sam sobie teraz przeczysz.

    Odpowiedz
    • Czytaj co jest napisane, a nie głowę zawracasz

      Odpowiedz
  14. Beniaminie przy obecnym czasie oczekiwania na dostawa raczej można powiedzieć.
    Ja bym obstawiał :
    FOSHAN MUCI MOTOCYKL CO., LTD.

    Odpowiedz
    • Nie to nie to.

      Odpowiedz
      • Shineray.

        Odpowiedz
    • Tajemnica handlowa – tak z przymrużeniem oka przecież to było napisane.
      Pierwszym i podstawowym prawem klienta jest prawo do informacji.
      To oczywiste że takie podstawowe informacje nie mogą być tajemnica handlową.

      Odpowiedz
    • Jeśli nie Foshan to może Guangzhou City Kavaki Power. Po zdjęciach widać że w obu fabrykach składają na tych samych częściach.

      Odpowiedz
      • Co to za różnica, dalej wolne i małe. Czym się tutaj jarać. Kup sobie Ztke wyjdzie na to samo i ból z głowy.

        Odpowiedz
        • Proponuje od razu Haykę, po co się ograniczać, jak zwijać asfalt to po całości.

          Odpowiedz
        • Może być najmniejsze i najwolniejsze na świecie. To już decyzja kupującego co będzie z tym robił i czy mu pasuje taka maszyna. I dobrze że ludzie szukają informacji o wszystkich pojazdach. Dla kogoś może mieć to jakieś znaczenie gdzie to produkują i w jaki sposób. Ja kategorię A mam od kilku lat, jeździłem na sprzętach o wiele mocniejszych. Jeśli będę chciał to kupię sobie kilka takich chińczyków, bo mogę. Tak samo inni ludzie. Każdy ma swój rozum, nie musisz ludzi przekonywać do swojej racji.

          Odpowiedz
          • Kupuj

          • Tak, pisałem o tobie Sa, czymkolwiek będziesz jeździł, pewnych braków Ci to nie zrekompensuje, można jedynie współczuć, że się uzewnetrzniasz w internecie.

        • Czuć kompleks małego członka na kilometr.

          Odpowiedz
          • no i ten nick Zamroczony, Pe masz kolegę

          • Potwierdzam: Sa lub Sa500 ma zdecydowanie ten kompleks.

          • I co, myślicie że taki tekst to mnie obraża? Całe życie z dziećmi.

  15. Już wiem o co chodzi. Poprostu 125 nic nie oferują w tej cenie obecnie. Zagadka rozwiązana.

    Odpowiedz
  16. GT jest już do obejrzenia w niektórych ” salonach „.
    Wyświetlacz jak z Hondy cb125r , ale taki toporny.
    Ogólnie wrażenie robi lekkiej maszyny i takiej w sam raz na 125tkę.

    Odpowiedz
    • Foshan = mucimoto

      Odpowiedz
  17. Foshan ? Który też kopiuje wyświetlacze hondy.

    Odpowiedz
    • Byłem w husatorze, stoi tam ładny taki biało niebieski.
      Beniamin: początek VIN: LTZ
      Koniec z tajemnicą 🙂
      Foshan Nanhai Zhongmo Science & Tech

      Odpowiedz
    • raczej dostawca wyświetlaczy, to nie FSO za czasów Warszawy, że wszystko w jednej fabryce

      Odpowiedz
  18. @ciekaw… dawno już mówiłem że to foshan. Beniamin mówił że „to nie to”.

    Odpowiedz
    • Niee, Foshan to jest miasto. A Foshan mucii to nie jest to Nanhai. Nowy Barton pochodzi więc z tej samej fabryki co Barton Travel – TIANDA.

      Odpowiedz
      • No i gdzie jest to „Na razie mogę powiedzieć że, motocykl pochodzi z mało znanej w Polsce fabryki”?
        Amatorka kompletna!
        Szkoda czasu tłumaczyć co kto produkuje.
        Liczyłem na o wiele większą wiedzę w temacie chińskich producentów .
        Szkoda ….

        Odpowiedz
        • A to TIANDA jest znana w Polsce dobrze?
          Znany jest Senke, Zontes, Zongshen, Keeway, Longjia, Fuego.
          Ale TIANDY w Polsce było mało.
          Epizod z Zipp Manic (drugiej generacji), Benyco Cruiser i Barton Travel?

          Odpowiedz
          • Oczywiście że jest znana jak już tyle modeli u nas sprzedawała.
            A, jeszcze jedno.
            Teraz sprzedaje bliźniaczy model do produkowanego w fabryce za miedzą.
            Który jest zaprojektowany do 150 i 200.
            A tu przypadkowo TIANDA identyczny motocykl zaprojektowała.?1do1 jak sąsiednia firma? Tak przez przypadek wpadła na identyczny pomysł? Ale zaprojektowany do pojemności 125.
            Już mnie to trochę denerwuje że taki ekspert w tak ograniczony sposób podchodzi do tematu. Liczyłem na więcej od Beniamina. Niestety czas opuścić tą stronę bo jest coraz słabiej.
            Sam nie jestem fanem chinoli ale czasem się zainteresuje jakimś modelem. I tu bym chciał się czegoś dowiedzieć. A nie okrojonych faktów dla „ulicy” . Merytorycznie słabo. Bardzo słabo.

          • @Anonim, czasem sztuką jest powiedzieć tyle, aby zadowolić rozmówcę i jednocześnie nie narazić się informatorom 😉
            Dla przeciętnego użytkownika i tak znaczenie główne ma obsługa posprzedażna i dostęp do części zamiennych. Np. motocykle Bajaj są ciekawym pomysłem, ale za każdym razem podchodząc do tematu, zastanawiam się, czy Romet za rok nie urwie współpracy, jak to było z Hyosung-iem i z dnia na dzień nie zniknie zaplecze serwisowe i zaopatrzenie w części. Nie każdy ma miękkość w korzystaniu z Ebay, czy Aliexpress…

Zostaw komentarz

Twój adres email nie będzie publikowany

Możesz używać tagów HTML i następujących atrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>