Blog / Porady

Jak skutecznie zatrzymać motocykl!

Jak skutecznie zatrzymać motocykl!

Czy na pewno najbezpieczniej jest hamować tylnym hamulcem, a nie dotykać przedniego?
Czy rzeczywiście groźba, że tylne koło wyprzedzi przednie nas naszą głową jest realna?

Na pewno wielu z was słyszało o tym, iż należy w motocyklu używać głównie tylnego hamulca, a przedniego używać sporadycznie. Bo przecież przy zbyt mocnym hamowaniu przednim hamulcem narażeni jesteśmy na to, że motocykl fiknie nam kozła i tylne koło wyprzedzi w powietrzu przednie. Na samą myśl o takim przypadku mamy już gęsią skórkę…

Takie historie również ja słyszałem od mojego dziadka.

Jednak tak samo jak większość z was przespałem chyba kilka lekcji fizyki za dużo… bo jej prawa wskazują na to, iż należy jednak głownie hamować przednim hamulcem, odpowiednio go dozując.

Hamowanie motocykla zależy od siły przyczepności opon do podłoża. W warunkach normalnej jazdy (w uproszczeniu) siła ta rozkłada się równomiernie na obie opony. Używając teraz tylnego hamulca spowodujemy spowolnienie motocykla. Jeżeli jednak zbyt mocno użyjemy tylnego hamulca, to koło tylne straci przyczepność i wpadnie w poślizg. Jeżeli w takiej sytuacji wpadniemy w panikę i puścimy hamulec, koło natychmiast odzyska przyczepność i motocykl zrzuci nas z siebie przez kierownicę jak rozjuszony byk. Tylko podczas podróży z pasażerem, lub mocno obładowanym bagażnikiem koło tylne jest mocniej dociśnięte do podłoża niż przednie.1.

Załóżmy teraz sytuację odwrotną. Zaczynając hamowanie przednim hamulcem, środek ciężkości, dzięki sile bezwładności, zaczyna przesuwać się do przodu. Powoduje to dociążenie przedniego koła, które zyskuje lepszą przyczepność. W momencie gdy przednie koło uzyskuje lepszą przyczepność możemy mocniej przycisnąć przedni hamulec bez obawy o poślizg. Oczywiście w sytuacji awaryjnej powinniśmy się posiłkować również tylnym hamulcem, mając jednak na uwadze iż tylna opona ma dużo mniejszą przyczepność niż przednia. Z tego samego też powodu producenci motocykli montują większą tarczę hamulcową z przodu a mniejszą z tyłu.

2

Na przesunięcie środka ciężkości powinniśmy liczyć około jednej sekundy. Dobrze jest więc w pierwszej fazie hamowania lekko nacisnąć przedni hamulec, a dopiero po chwili nacisnąć go troszkę mocniej.

Są jednak wyjątki od tej reguły. Gdy zdarzy nam się jechać na śliskiej nawierzchni lub okaże się, że zbyt szybko weszliśmy w zakręt, bezpieczniej jest używać tylnego hamulca.

Jak mocno możemy nacisnąć hamulec aby nie stracić przyczepności każdy musi wyczuć sam. W samochodzie nie jest to problemem, w motocyklu wprawa przychodzi z doświadczeniem i ilością przejechanych kilometrów. Nie bójcie się więc w bezpiecznych warunkach i niskich prędkościach próbować hamować przed wyimaginowaną przeszkodą. 

 

 

 

 

 

 

Udostępnij ten post

Beniamin to specjalista od "chińczyków". Członek Klubu Chińskich Motocykli. Związany z produkcją dla motoryzacji od 2007 r. Na co dzień pracuje jako kierownik zakładu produkcyjnego. Z wykształcenia technik elektronik systemów komputerowych, inżynier elektrotechniki, magister automatyki i metrologi.

REKLAMA

9 komentarzy

  1. „Są jednak wyjątki od tej reguły. Gdy zdarzy nam się jechać na śliskiej nawierzchni lub okaże się, że zbyt szybko weszliśmy w zakręt, bezpieczniej jest używać tylnego hamulca. ”
    Ostatnio tak zrobiłem i zaliczyłem rów. Jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest kilkukrotne wchodzenie w zakręt przy coraz wyższych prędkościach.

    Standardowo w jeden łuk mogłem wejść po około 120km/h. Gdy jechaliśmy było ładnie, złożenie w łuk i prosta. Na powrocie nie przewidziałem, że mogła wyjechać wywrotka wyciągając piach na drogę.
    Dużo szczęścia i szybka decyzja o wyskoczeniu z motocykla uratowała mnie przed przynajmniej złamaniem. Jadący za mną ojciec myślał że już karawan będzie musiał wzywać. Około 10-15m w powietrzu kilkukrotnie koziołkując.
    Fakt, faktem- opony nadawały się do wyrzucenia ze względu na nierównomierne zużycie.

    Odpowiedz
  2. Nie rozumiem dlaczego przy hamowaniu tylnym hamulcem i nagłym puszczeniu motor zrzuci jeźdzca ? Przecież koło będzie się normalnie toczyło. Druga sprawa: czy nie lepsze jest hamowanie obydwoma hamulcami z wyczuciem oczywiście ? Czy ktoś to sprawdzał ?

    Odpowiedz
    • Akurat ten manewr przeżyłem osobiście. Wyleciałem jak z procy przez kierownicę do przodu.
      Leciałem prosto „na pysk” a ręce do tyłu. Bark do dziś mnie boli :-).
      Piszę o motocyklu w poślizgu, motocykl już idzie lekkim skosem i nagle łapie przyczepność. W ułamku sekundy stawia się do pionu. I już masz efekt procy.

      Przetestuj sobie hamowanie przednim hamulcem, zobaczysz jaka jest różnica.
      Odsyłam również do literatury fachowej np. książka „motocyklista doskonały”.

      Odpowiedz
      • Dziękuję za odpowiedź. Nadal nie rozumiem ale będę stosował rady bardziej doświadczonych kolegów. W końcu najważniejsze bezpiecznie dojechać do celu z odrobiną przyjemności z jazdy. Pozdrawiam

        Odpowiedz
        • Wydaje mi się, że do takiej sytuacji dochodzi, gdy, kolejno: 1. hamujemy równocześnie przód i tył, 2. tył traci przyczepność, puszczamy hamulec tylnego koła, a trzymamy jeszcze przedni, 3. tył łapie przyczepność, a my przedni hamulec jeszcze mamy „wciśnięty”, 4. wówczas przednie koło nie kręci się normalnie, daje wystarczający opór, by fiknąć kozła.
          Całość trwa krócej niż czyta się mój wpis, bo to mogą być części sekundy.
          Pozdrawiam

          Odpowiedz
  3. Co do bezpieczeństwa to ciekawym pomysłem jest ABS. Producenci niemieckich motocykli jako pierwsi wprowadzili ABS w motocyklach.
    Druga sprawa co do hamowania tylnym i przednim hamulcem to polecam przedni, ale wracając to istnieje zintegrowany system hamowania, który sam rozkłada siłę hamowania na dwa koła przy zachowaniu odpowiedniej proporcjonalności (około 70% przód i 30 % tył).
    Ale to wszystko w większych maszynach jak 250 wzwyż.
    LWG 🙂

    Odpowiedz
  4. Honda SH 125i z 2009 również posiada taki system 🙂 Na szczękach są dwa zaworki – jeden większy, drugi mniejszy. Wciskając lewą klamkę działa duży zawór z tyłu i mały z przodu. W przypadku prawej klamki jest odwrotnie.
    LwG.

    Odpowiedz
  5. Honda PES 2008(której nie ma w zestawieniu) też ma coś takiego. Jest to wmontowane w kierownicy , przy banalnie prostej konstrukcji- dźwignia prawego, przedniego, hamulca ciagnie lekko dźwignie lewą. w efekcie dochamowując lekko tył.

    Z tego co czytałem / widziałem/ słyszałem. Hamulec przedni i tylni powinno się rozkładać w proporcjach. Proporcje podają różne 80/20 70/30 albo 60/40.

    Ja przy „testowaniu” przedniego przy małych prędkościach ujechałem i poleciałem „na kask” – ostrożnie z tym 😉

    Lepiej też myślę hamować PO , lub PRZED wejsciem w zakręt. Skręcając i hamując jednocześnie narażamy się na ujechanie koła i glebe.

    Odpowiedz
  6. Najlepszym hamulcem to jest predkosc dostosowana do warunkow jazdy oraz odpowiedni dystans. Oczywiscie mozna tylko tym sposobem zminimalizowac ryzyko, wiec powinno sie byc przygotowanym na nagle i skuteczne hamowanie.

    Odpowiedz

Zostaw komentarz

Twój adres email nie będzie publikowany

Możesz używać tagów HTML i następujących atrybutów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>