Porady.

Przeglądają 50 wpisy - 1 przez 50 (z 55 w sumie)
  • Autor
    Wpisy
  • #2450 Reply
    Krzysiek125
    Gość

    Jak wymienić olej? Gdzie zregenerować silnik? Jak zmienić oświetlenie? Jeśli masz odpowiedź na te pytania – nie krępuj się, po prostu opisz co i jak zrobiłeś.

    Jeśli nie wiesz jak zrobić – zapytaj, możliwe ze ktoś już rozwiązał podobny problem i będzie umiał Ci pomóc!

    Wymiana oleju:

    #2460 Reply
    Foveon
    Gość

    Przeniosę na forum:
    Moja znajomość z Daelimem Vl nie zaczęła się najlepiej.
    Kupiłem go tanio 2200zł do 1 rejestracji w Polsce. Rocznik 1999 na gaźniku 22000 km przebiegu, kolor żółty. Jest to mój pierwszy motor i nie miałem zbytnio doświadczenia aby znaleźć jakieś mankamenty poza ogólnym wyglądem. Po 2 tygodniach zaczął dokuczać mi hałas na 3 biegu oraz to że maksymalnie rozpędzał się do 80 km. Dostałem namiar na dobrego mechanika (oława) no i zaczęło się. Na słuch stwierdził że zęby na 3 wyrobione oraz huczy łożysko na korbowodzie. Naprawa nie miała być droga ok 400 zł. (uszczelki, olej, łożysko i używane biegi). Po zlaniu oleju okazało się że poprzedni właściciel chyba nigdy go nie wymieniał a poza tym były w nim skrawki metalu. Po rozebraniu silnika okazało się że nie może być gorzej. Wszystko co mogło się popsuć było popsute. 4 łożyska w skrzyni, zębatka 3 biegu, łożysko korbowodu, porysowany tłok i cylinder, brudne zawory.
    I tu zaczęła się zabawa.
    Części do Daelimów poza standardowymi (klocki, napęd, filtry) nie ma.
    Łożyska są standardowe więc to nie problem.
    Skrzynia biegów tylko używana.
    Tłok i cylinder nie do dostania.
    Jakiś czas temu były nawet nadwymiarowe tłoki ale teraz nie ma.
    Koszt naprawy z częściami ok 1700 zł gdyby był tłok i szlifowany cylinder.
    Można kupić nawet taniej chiński silnik 125 ale nie jest to to samo. Gorsze materiały brak filtra oleju i 2 zawory a nie 4.
    Na szczęście przez przypadek znalazłem Pana z OLX z Gorzowa Wlkp. który przerabia cylinder i dorabia nowy tłok. Efektem tej przeróbki jest zwiększona pojemność do 150 cm. Koszt usługi to 400zł. Czyli tyle samo co nowy tłok i szlif cylindra. Pan to były żużlowiec więc znakomicie się zna na swojej robocie.
    Nadmienię że średnica tłoka zwiększa się o ok 8 mm.
    Tak więc cały generalny remont, czyli wymiana wszystkich łożysk, tłoka, cylindra, szlifowanie zaworów, uszczelki, olej, nowy łańcuszek rozrządu, regulacje kosztowały mnie 1630 zł.
    Motor po tej operacji nie do poznania. Niesamowita moc (w porównaniu do poprzedniej) inny dźwięk. Na razie max jechałem 110 (warze 100kg) i to chwilkę (silnik na dotarciu) a manetka była na 3/4 obrotu.
    Pan od tłoka i cylindra proponował zmienić tryby na napędzie (teraz mam 16 na 42) zmiana na 17 da o ok 2-5 km na biegu więc chyba założę 36 na tył to da wzrost o ok 20 km na 5 biegu ale te eksperymenty zostawię po dotarciu silnika.
    Teraz mam za sobą wymianę oleju i filtra po 200 Km.
    Pozdrawiam

    #2496 Reply
    Foveon
    Gość

    Jako że na jedną z najbrzydszych rzeczy w motocyklu nie mogłem się patrzyć (nie chodzi o kierowcę) postanowiłem coś z tym zrobić.
    Chodzi o rozrusznik.
    Wyglądał mniej więcej tak:
    Zdjęcie zapożyczone z netu.
    Postanowiłem coś z tym zrobić.
    Demontaż jest banalnie prosty.
    2 śruby z tyłu, jedna do zasilania wszystkie 10, trzeba odkręcić mocowanie linki sprzęgła klucz 8.
    No i tu zaczął się dylemat. Oryginalnie jest on malowany na srebrno. Przednia i tylna część to amelinium (aluminium) środek z magnesami jest stalowy.
    Postanowiłem nie iść na łatwiznę.
    Zawiozłem się i wypolerowałem france :).
    Co potrzeba.
    Szlifierka oscylacyjna do skrócenia czasu oszlifowania części papiery 220 – 360 no i polerka.
    Ja mam taką rosyjską + kółka filcowe lub szmaciane i zielona pasta polerska.
    Oto zestaw.

    Koła już mi się zużyły można je kupić bez problemu.
    Polerkę można zastąpić wiertarką.
    Rozrusznik rozbebesza się bez problemu i nie jest skomplikowany. Szczotki nie wylatują w powietrze i są łatwe do założenia później. Wystarczy śrubokręt krzyżakowy.
    Upierdliwe jest szlifowanie można to zrobić ręcznie lub maszynowo wg uznania. Polerka jest przyjemniejsza.
    I oto efekt po polerowaniu wraz z resztą maneli:

    Część która wchodzi w silnik nie robiłem na połysk ta ze śrubami z prawej ponieważ jest to zasłonięte silnikiem i nie widać więc po co się męczyć.
    Jako że środkowa część jest stalowa trzeba ją zabezpieczyć.
    Ja pomaluje wszystkie części lakierem bezbarwnym do auta.
    Składa się on z 2 części bazy i utwardzacza potocznie nazywa się klar. Niestety trzeba użyć pistoletu. Akurat mam i lubię ten lakier ponieważ jest bardzo odporny na wszelakie czynniki, szybko się utwardza i jest naprawdę przeźroczysty. Lakier w spraju potrafi się zmętnić jak za dużo się go nałoży.
    Będzie to pierwsza część którą tak robię. Zobaczę jak lakier będzie się trzymać w końcu jest tam trochę temperatury.

    #2604 Reply
    Foveon
    Gość

    Ksenony.
    No i wreszcie dotarły Biksenony do mnie.
    Montaż.
    Przetwornica wysokiego napięcia oraz przekaźnik pięknie mieszczą się pod bakiem. Kabla zasilającego od żarówki do przetwornika w zupełności wystarcza.
    Ciasno robi się w reflektorze. Nie ma mowy aby tam zamontować jakikolwiek przetwornik typu slim bo nawet nie starcza miejsca na przekaźnik. Trzeba trochę zrobić porządek i usunąć mocowania kabli do reflektora.
    Reszta banał TYLKO.
    Za pierwszym razem działało znakomicie.
    Ale jak to bywa po zmontowaniu już przestało.
    W czym rzecz:
    Przetwornica do ksenonów pobiera dość spory prąd do rozruchu żarówki, potem bardzo mało.
    Jak nie mamy wystarczająco naładowanego akumulatora światła nie zapalą się.
    Nawet jeśli wyłączymy światła zapalimy silnik dodamy gazu i spróbujemy odpalić nic to nie da.
    W trakcie nieudanego rozruchu lampy wewnątrz bańki osadza się ciemny nalot. To powoduje że prąd rozruchu potrzebny jest jeszcze większy.
    Podsumowanie.
    Wróciła z powrotem zwykła H4.
    Wiem że akumulator już słaby ale jak pomyśle że z tego powodu nie będę miał świateł w ogóle nawet kiedy kupie nowy akumulator a on przypadkowo się rozładuje to wolę nie mieć tak zawodnego oświetlenia.
    Został mi zestaw na dwie lampy może zamontuje lightbary i tam to wykorzystam, lub podejmę 2 próbę z nowym akumulatorem.
    Tak więc słaby akumulator = brak ksenonów. 🙁

    #2618 Reply
    Grzegorz Balcerek
    Gość

    Mój daelim vl 125 spisuje się calkiem nieźle ale trochę dzwoni coś w silniku
    Całe lato było ok a teraz to jest wrzesień coś ciężko odpala musi pokręcić około 2-3min zanim odpali i to trzeba trzymac na gazie . potem jak już go zgaszę to bierze od razu bez problemu
    Jest jakiś sposób na odpalanie szybkie zimnego motocykla ?
    pozdrawiam
    grzegorz

    #2619 Reply
    Krzysiek125
    Gość

    Prosiłem żebyś podał jaką wersję motocykla posiadasz.
    Różnią się one między sobą zasadniczo bo te starsze, to silniki z gaźnikiem a te nowsze, to silniki z wtryskiem.

    Osobiście stawiam na problem ze ssaniem. Jeśli masz gaźnik, to ssanie uruchamiasz sam, ciągnąc za manetkę przy lewej rączce kierownicy. Jeśli masz wtrysk, to ssanie powinno włączać się automatycznie.

    To jak, zdradzisz nam jaki masz silnik? Zapraszam też do działu „Przedstaw się”, kilka słów na przywitanie nikomu jeszcze nie zaszkodziło…

    #2631 Reply
    Foveon
    Gość

    Skoro dzwoni coś w silniku to stawiam na luźne zawory.
    Sprawdź ich ustawienie. Kiedy silnik się zagrzewa zawory się rozszerzają i problem znika.
    Sprawdź kolor świecy wtedy będzie wiadomo czy to układ paliwowy. Kawa z mlekiem ok, mleko za uboga, kawa za dużo paliwa.
    Jeżeli to nie pomoże sprawdź ciśnienie (sam tego nie zrobisz) może tłok pada.

    #2688 Reply
    krzysiek
    Uzytkownik

    Poranne + 3stC. Jak sobie z tym radzicie?

    Dziś rano postanowiłem zrezygnować ze środków komunikacji publicznej, jadąc do pracy motocyklem.

    Termometr pokazywał +3st C.

    Ciuchy motocyklowe nie są tanie. Jeśli lwią część budżetu przeznaczyłeś na zakup motocykla, to zrobiłeś błąd. Planując zakup po prostu musisz uwzględnić motocyklowe ciuchy. Minimum absolutne, to 200zł buty, 200zł spodnie, za podobne pieniążki kupisz kurtkę, do tego ze 100zł na rękawice… Jeśli kupiłeś motocykl za 3-4 tyś, to zakup ciuchów będzie stanowił 1/3 lub 1/4 ceny maszyny. Tysiąc złotych w takim wypadku nie wydaje mi się szczególnie przesadzoną kwotą.

    No chyba, że jesteś, jak ja, hura-optymistą, który stwierdza: „chrzanić to! Jakoś to będzie.”

    Problem polega na tym, że… nie jest. O ile nikt nie o zdrowych zmysłach nie będzie dyskutował nad koniecznością zakupu solidnej ochrony głowy, o tyle z ciuchami różnie to bywa. Ja ten błąd popełniłem, choć przyznaję, wynikał również z mojej niewiedzy. Wiecie, te amerykańskie filmy, w których koleś śmiga przez świat w jeansach i skórzanej kamizelce…

    OK, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Rozwiązaniem TYMCZASOWYM, na które się zdecydowałem jest skórzana kurtka z ciepłym polarem pod nią, na nogi zakładam jeansy lub bojówki a na nie… spodnie w których śmigam zimą na narty. Do kompletu zakładam wojskowe opinacze z grubą skarpetą i ocieplane skórzane rękawiczki.

    Tak, wiem, wyglądam jak karykatura motocyklisty ale system działa, tzn, nie zamarzam w trakcie jazdy. Niestety są ogromne minusy, które miażdżą takie rozwiązanie i nie chodzi mi tutaj o wygląd a o bezpieczeństwo. Po prostu, taki ubiór w niewielkim stopniu chronić będzie w trakcie ewentualnego upadku. Ktoś powie, 125cm to nie 1200cm, nie przesadzaj, ile tym pojedziesz? Przy tych prędkościach jeansy dają rade. Dają? Czy aby na pewno?

    Co Wy o tym myślicie? Jak Wy poradziliście sobie z tymi strasznymi +3stC?

    #2696 Reply
    Foveon
    Gość

    Na całe szczęście zacząłem zbierać ciuchy jak miałem jeszcze 50 (motorower 50 ccm a nie lat).
    Najpierw kupiłem spodnie. Kupiłem firmy Polo ocieplane no i w moim mega rozmiarze. Są świetne i nawet za duże czyli rozwojowe. Szybko okazało się że niezbędne okazały się szelki. Spodnie są z podpinką którą można odpiąć wykonane są ze skóry z materiałem.
    Do kompletu szukałem tej samej firmy kurtki. Jedną dorwałem okazała się za mała. Kupiłem 2 w odpowiednim rozmiarze i prawie identycznym kroju i wyglądzie jak Polo. Kurtka jest z materiału i skóry ale bez podpinki. I tak jest naprawdę ciepła. Rękawice mam 2 pary na lato i ocieplane na zime. Do tego kupiłem spodnie na lato niby miały być krótkie ale dla mnie są jak długie.
    I tak sumując.
    Spodnie 120, szelki 30, kurtka 150, rękawiczki 60 = 360. Do tego 2 spodnie za 70 i rękawiczki na lato za 50. Nieodłączna na zimne dni jest kominiarka ja mam taką z czachą za 25 zł i kupiłem jeszcze skórzaną chustę za 30 zł na oldmobile bazazarze we Wrocławiu.
    Jak by nie patrzeć można się porządnie ubrać za 400 zł.
    Ubrania wszystkie kupowałem używane bo nowe kosztowały by kilka tysięcy.
    Kurtka mniej więcej wygląda tak:

    Oczywiście warto szukać ubrań poza sezonem tak ja robiłem no i niestety jestem z tych xxl a to oczywiście droższe i trudniejsze do znalezienia.
    W takim ubraniu można śmigać cały rok.
    Acha buty mam skórzane wojskowe z wojska Austriackiego.

    #2697 Reply
    Andrzej
    Gość

    Witam wszystkich! Od dwoch miesiecy jestem posiadaczem Day stara z 2000 roku. Mam jednak pewne problemy, otoz jak moto stoi na nozce centralnej i wrzuce bieg startuje tylne kolo. Gdy wcisne sprzeglo, nie jestem w stanie go zatrzymac, regulacja linka nic nie daje. W efekcie gdy zatrzymam sie np na swiatlach, nie jestem w stanie wyrzucic na luz. Druga sprawa to gaznik, kilka razy byl czyszczony i regulowany, mimo to gasnie na wolnych obrotach i ciezko pali, konieczne uruchamianie na ssaniu nawet gdy jest goracy silnik. Sprawa trzecia to od pewnego czasu przestal dzialac obrotomierz. Moze macie jakies pomysly?

    #2699 Reply
    Foveon
    Gość

    1. Wygląda na padnięte sprzęgło. Trzeba je rozbebeszyć i zobaczyć gdzie jest problem. Regulowałeś na klamce czy na silniku?
    2. Zawory rozregulowane, wypalone, padający tłok – mała kompresja. Sprawdź najpierw kolor świecy kawa z mlekiem ok mleko za uboga kawa – za mocna 🙂 Może to tylko problem z gaźnikiem. Jeżeli świeca ok pojedź sprawdzić kompresje ale najpierw ustaw zawory to nie jest skomplikowane ale dość niewygodne.
    3. Sprawdź wiązkę od obrotomierza zwłaszcza tam gdzie się zgina przy kierownicy. Pozginaj na włączonym silniku jak wskazówka zadrży to znajdziesz to miejsce, z tego co jest w innych pojazdach obrotomierz jest podłączony do cewki wysokiego napięcia. Stawiam raczej na przerwę w kablu.

    #2700 Reply
    Andrzej
    Gość

    Zawory sa wyregulowane, dzis przy gazniku lekko podnioslem obroty to bez problemu zapala, jak jest cieply to bez ssania. Co do sprzegla to jeszcze sie zastanawiam czy nie sa sklejone ktores tarcze ale chyba bedzie trzeba rozebrac i zobaczyc.

    #2701 Reply
    Foveon
    Gość

    Sprawdź jeszcze filtr paliwa na kraniku.

    #2711 Reply
    Andrzej
    Gość

    Korzystajac z ladnej pogody dobralem sie w motorku do sprzegla. Otoz tarcze maja nominalna grubosc, nie bylo sie do czego przyczepic. Jedynie zdziwila mnie duza podkladka pod lozyskiem oporowym, w serwisowce ona nie wystepuje. Wiec zlozylem bez niej. Zalalem olej i niestety jeszcze sie pogorszylo bo przy wrzuconej jedynce gdy siedze na motorze i wcisnietym sprzegle motor ciagnie do przodu… Przed chwila sprawdzilem jaki rozmiar powinno miec lozysko i bede musial sprawdzic po ponownym rozebraniu czy moje lozysko jest wlasciwe, czy tez ktos przede mna je moze jednak podmienil.

    #2713 Reply
    Foveon
    Gość

    Faktycznie może łożysko złe za wąskie. A sprawdzałeś może sprężyny czy trzymają grubość? W serwisówce pisze że powinny mieć minimalnie 34.2 mm. Może dodaj jeszcze taką 2 podkładkę.

    A z innych spraw zmieniłem przełożenie. Miałem 15 na silniku 42 na kole. Tak go kupiłem.
    Oryginalnie powinien mieć 14 na 42. Ktoś już zmienił przełożenie ale szczerze średnio byłem z tego zadowolony. 3 pierwsze biegi przelatywały jak by ich nie było. Często się łapałem że jadę na 5 a na liczniku 60.
    Zamówiłem 36 na tył. To dość radykalna zmiana. Niestety wiąże się z skróceniem łańcucha o 2-3 ogniwa. Raz kozie śmierć skróciłem o 2 (mogłem spokojnie o 3). Wymiana niezbyt skomplikowana.
    Efekt. Nie ten motor. Teraz wiadomo że są 3 pierwsze biegi i do czegoś służą. 5 bieg zapinam wtedy kiedy zawsze go szukałem przy poprzednim przełożeniu czyli 80 km/h. Wcześniej nie ma sensu.
    Silnik się nie męczy (mam 150 a nie 124) w końcu jazda 80-90 jest przyjemnością. O dziwo zaczęły inaczej wchodzić biegi i luz znacznie lepiej ?! Uważam to przełożenie za idealne czuje wreszcie że mam motor a nie bzyka.
    Niestety obrotomierza nie mam więc nie napisze przełożeń. Jedynie to co wiem to z wyliczenia na jakiejś stronie z przełożeniami wychodzi na to że daje to wzrost prędkości ok 20% na każdym biegu. Dla mnie bomba.

    #2714 Reply
    Foveon
    Gość

    A i jeszcze jeden pomysł w związku ze sprzęgłem Andrzeja.
    Masz 6 dysków i 5 tarcz? Może ktoś nie dał wszystkich bo były za grube?

    #2725 Reply
    Andrzej
    Gość

    Mam 6 tarcz i 5 przekladek. Sprawdzalem dzis lozysko i jest ok. Brakuje mi pomyslow….

    #2726 Reply
    Foveon
    Gość

    Może sprężyny są za słabe albo tarcze są za grube wzięte z czegoś innego.

    Z innej beczki.
    Jako że zmieniłem przełożenie i teraz trochę szybciej się poruszam zauważyłem że przy prędkości 80-90 km/h zaczyna mocno wiać i trochę zdmuchuje z siodełka. 90-100 aż strach że wyrwie ręce z kierownicy.
    Postanowiłem z powrotem zamontować przednią „szybę”.
    Nie wygląda to ładnie (wolę bez) ale przy prędkościach zwiewających kierowcę spisuje się naprawdę dobrze. Jedynie powiększa się szum powietrza w okolicach kasku. Przy prędkościach do 70-80 uważam że nie ma sensu montowanie tego. Ale wiadomo jeździ się z różnymi prędkościami wiec niestety zostawię ją na stałe. Będę musiał ją odnowić ale to nie problem. Na razie jeżdżę na takiej jaka jest.

    #2737 Reply
    Andrzej
    Gość

    Dzis ponownie rozebralem sprzeglo w motorze. Ogladalem czesc po czesci i zagladalem do serwisowki. No i jeden element mi nie gra, otoz wedlug serwisowki po zdjeciu kosza wewnetrznego, powinienem sciagnac z walka tuleje. U mnie tuleja siedzi bardzo mocno w koszu, nie obraca sie w nim i kilka razy uderzylem w nia przez okragla nasadke mlotkiem, aby ja wyjac i nawet nie drgnela. Czyzby to byl moj problem? Wydaje mi sie, ze powinna tuleja obracac sie wzgledem kosza na zasadzie lozyska slizgowego. Chyba w poniedzialek sprobuje wyjac tuleje za pomoca prasy. A moze Wy wiecie czy moje rozumowanie jest prawidlowe?

    #2738 Reply
    Foveon
    Gość

    Jak by co to na allegro facet z jeleniej dziury sprzedaje kompletne sprzęgło za 150 zł
    http://allegro.pl/daelim-vt-125-sprzeglo-i5719559373.html

    #2743 Reply
    Krzysiek125
    Gość

    Koniec sezonu 🙁

    W tym roku aura nas nie rozpieszcza. Zrobiło się zimno i deszczowo. Niby nic o tej porze roku ale jakoś tak „za szybko” to się stało, patrząc choćby na pogodę którą mieliśmy w roku ubiegłym. Być może uda się jeszcze „ukraść” jakiś weekend, jakieś wolne popołudnie na krótki „spacer” na ukochanej maszynie. Niestety, to już ostatnie dni kiedy będzie można się przewietrzyć. Czas najwyższy przygotować motocykl do zimowego snu.

    Macie swoje sposoby na uszykowanie sprzętu do zimowego przestoju?

    Ja na jesień/zimę zaplanowałem rozebranie sprzętu, piaskowanie i malowanie ramy, jeśli będzie taka potrzeba to remont generalny silnika, jeśli nie, to sprawdzenie gaźnika, sprężania, regulacji zaworów, na koniec smarowanie przekładni, łańcucha i… pakowanie maszynki w pokrowiec.

    #2744 Reply
    Foveon
    Gość

    Mam użyczony garaż i tam pakuje na zimę motocykl oraz skuter żony. Kiedyś nie miałem takiej możliwości garażowania i skuter przykryłem jakimś pokrowcem do tego celu stworzonym. Efekt był tragiczny. Pleksi zegarów zrobiło się mleczne i wszystko zardzewiało a skaj na siedzeniu popękał. Nigdy już tego nie zrobię. Chyba że w suchym garażu żeby się nie kurzył.
    Dla mnie koniec sezonu jest wtedy kiedy leży śnieg.
    Najważniejszą dla mnie sprawą to to czy jest płyn hamulcowy w zbiorniczku. Jego mała ilość powoduje że przez zimę pompa może skorodować. Miałem tak w bzyku skończyło się wymianą całej pompy. Jak jest możliwość to zawsze myję na ręcznej myjni potem woskuje. Skurę nacieram grubo preparatami do skóry lub wazeliną. Silnik spryskuje silikonem w spreju żeby nie korodował a gumy spryskuje preparatem do nabłyszczania opon.
    I to wszystko.
    Co przez zimę będę robił:
    Jak będą finanse to polerka kół ewentualnie chromowanie natryskowe.
    Jak będzie czas i chęci to czyszczenie silnika (optycznie bo trochę skorodowany)
    Na pewno wypoleruje gaźnik (zrobię to sam tak jak rozrusznik)
    Zorbie 2 podejście do ksenonów bo jedzie do mnie nowy akumulator (może zrobię nawet na dniach)

    #2745 Reply
    Andrzej
    Gość

    Witam ponownie. Wreszcie w mojej maszynie sprzeglo dziala tak jak nalezy😀 Przyczyna okazala sie zapieczona tuleja w koszu sprzeglowym. Musialem ja z kosza wyjac za pomoca prasy, potem polerka zewnetrznej czesci tuleji oraz wewnetrznej czesci kosza sprzeglowego. Potem nasmarowalem olejem i wszystko zlozylem. Troche czasu trwalo ale wreszcie jest ok.

    #2746 Reply
    Foveon
    Gość

    Gratuluje 🙂

    #2747 Reply
    Krzysiek125
    Gość

    @Andrzej
    Brawo! Niby prosta naprawa a ile z nią zachodu. Najważniejsze że sprzęgło działa tak jak powinno!

    @Foveon
    Zainteresowało mnie to co napisałeś o pokrowcu. Drążę temat, bo mam przy domu ogrzewany garaż, i pokrowiec miał by tylko za zadanie chronić sprzęt przed kurzem. Tak sobie myślę, że zamiast jakiegoś plastiku mógł bym zlecić krawcowej uszycie takiego worka ze zwykłego przewiewnego materiału.

    Wyczytałem też w internetach, że dobrze jest zalać paliwem zbiornik pod sam korek. Chodzi o to żeby nie dochodziło do skraplania się wilgoci wewnątrz niego, co mogło by spowodować korozję.

    #2748 Reply
    Foveon
    Gość

    Pokrowiec który użyłem był ze srebrnego gumowanego materiału. Niby miał wywietrzniki po bokach ale podejrzewam że działał jak szklarnia. Było pod nim wilgotno i efekt był gorszy niż pozostawienie skutera bez pokrowca.
    Jeżeli masz ogrzewany garaż to nakryj motór prześcieradłem a jak go strasznie kochasz to zleć uszycie pokrowca z jedwabiu lub wydziergaj na drutach 🙂
    A tak na serio w garażu pokrowiec powinien być z czegoś przewiewnego.
    Co do baku słyszałem też że można zlać całkowicie paliwo i zostawić otwarty wtedy wszystko wysycha.
    Właśnie przysłał mi pan wycenę z chromowania natryskowego. 600 zł za obie felgi. To trochę przesada, za polerowanie chcą 250. Tak naprawdę chromowanie natryskowe to powlekanie za pomocą 2 substancji metodą natryskową powierzchni cieniutką warstwą srebra a potem jej zabezpieczenie. Tak samo jak robi się lustra. Metoda świetna można tym pokrywać wszystko a efekt jest powalający tak jak cena.
    Trochę szkoda ale mam nadzieję że polerowanie wyjdzie podobnie.

    #2749 Reply
    Krzysiek125
    Gość

    @Foveon
    W okolicy Zielonej Góry działa firma która zajmuje się czymś podobnym. Jeśli napisz mi co chcesz zrobić /podasz konkretnie jakie elementy lub wyliczone parametry tego co chcesz powlekać- to mogę zapytać o wycenę.
    Może uda się zrobić coś taniej. Nie obiecuje że będzie taniej ale zapytać mogę.

    Niestety nie wiem do końca jak u nich z jakością wykonania, podobno są za to chwaleni. Nie są za to chwaleni (to wiem na pewno) za terminowość – a dokładniej – za jej kompletny brak…

    #2750 Reply
    Foveon
    Gość

    Dzięki ale jeżeli ktoś jest nieterminowy to go omijał z daleka. Oddam 2 felgi na jesieni i nie wiadomo kiedy je odzyskam. Nie chce więcej dać niż 250 bo za tyle mam polerowanie. Szkoda Twojej fatygi, myślałem że to tańsza usługa niż polerowanie ale się myliłem. O prawdziwym chromowaniu można zapomnieć pewnie będzie droższe od motocykla.

    #2752 Reply
    daystar125
    Gość

    szukam firmy zajmującej się chromowaniem.
    potrzebuję pochromować pokrywę rozrusznika i pokrywę filtra oleju do daelima.

    #2753 Reply
    Krzysiek125
    Gość

    W okolicach Zielonej Góry znalazłem 3 firmy do których można było by się zwrócić z zapytaniem o tego typu usługi.

    1. Czy wykonają usługę? Nie wiem, trzeba by zadzwonić.
    Galwanizernia Żagań.

    2. Kiedyś wykonywali wszelkiego rodzaju zlecenia, czy jeszcze isnieją? Nie mam pojęcia….
    Sp. parcy LUKSMET

    3. Zajmują się felgami, czy zechcą zrobić inny element? Trzeba by zadzwonić…
    http://www.klinikafelg.pl/

    #2755 Reply
    Foveon
    Gość

    Jeżeli chodzi o moje doświadczenie z chromowaniem to klinika felg jest okropnie droga za samą polerkę 2 felg krzyknęli 1200zł a mi udało się znaleźć obie za 250 zł.
    Co do chromowania pokryw silnika to też mnie to czeka. I tu też taniej wychodzi polerka – jest to aluminium i ponoć ładnie to wychodzi. Jeżeli chcemy jednak chrom to czeka nas piaskowanie – szkiełkowanie elementów celem usunięcia starej powłoki, polerka i galwanizacja.
    Są ok 3 rodzaje galwanizacji różnią się efektem końcowym a dokładnie chodzi o to jak bardzo się do pracy przyłożą. Widziałem budżetową, standardową i kolekcjonerską.
    Chromowanie takiego elementu jak pokrywa olejowa to ok 200-600 zł.
    Jest też chromowanie dekoracyjne ale to chyba nie sprawdzi się przy temperaturze. Są to bardzo cienkie powłoki związków srebra zabezpieczone lakierem.
    Jeżeli komuż w Was uda się znaleźć sensowną galwanizernię to podzielcie się doświadczeniem bo nasze Daelimy ociekają chromem który z biegiem czasu trochę brzydnie.

    #2761 Reply
    Krzysiek125
    Gość

    Zawsze jest opcja, żeby przerobić je na nowy sposób i wszystko pomalować czarnym kolorem…

    #2762 Reply
    Foveon
    Gość

    Ale to nie to samo.
    Taki miałem pomysł aby motór był cały czarny ponieważ myślałem że kolor żółty jest nie oryginalny.
    Teraz przyzwyczaiłem się do tego koloru i jak chrom z silnika nie odejdzie całym płatem to nic nie robię.
    Cały cas się głowie czy zamiast polerki felg nie pomalować ich na żółto (cały motór jest żółty z czarnymi pasami) z czarnymi paskami albo na czarno z żółtym paskiem. Lakierować akurat potrafię i lubię ale czy nie straci to na uroku zwłaszcza gdy tak dużo jest chromów.

    #2763 Reply
    Andrzej
    Gość

    Ja mam polakierowany caly motocykl na biala perle, a kola mam proszkowo lakierowane na czarno.

    #2804 Reply
    Foveon
    Gość

    Dotarł nowy akumulator kupiłem żelowy z wyświetlaczem. Żelówki znacznie lepiej radzą sobie w niższych temperaturach i mają wyższy prąd rozruchowy. Wyglądają jak zwykłe tylko są zalane kwasem w żelu nawet mają otworki do dolewania kwasu.
    Postanowiłem zamontować w końcu ksenony.
    Ostatnio poddałem się ponieważ poprzedni akumulator padał i nie maił już mocy na start ksenonów (35 Amperów przy rozruchu).
    No i mocno się zdziwiłem. Po zamontowaniu wszystkiego od nowa ksenony znów nie działają. Posprawdzałem wszystkie łączenia poprowadziłem kable zasilające bezpośrednio do akumulatora, efekt raz się zapalają 10 razy nie. Po zmianie żarówki i przetwornika wydawało się że wszystko jest już ok ale po złożeniu wszystkiego i odpaleniu silnika ksenon zaczął pulsować i wyzionął ducha. Niestety teraz oba przetworniki są już martwe i naprawdę nie wiem dlaczego (na stole w domu wszystko działało prawidłowo). Założyłem z powrotem żarówkę H4 ksenony poszły do piwnicy.
    Wygląda na to że te chińskie badziewie nie jest dostosowane do prądnic w motocyklach a prąd rozruchowy musi być kolosalny lub po prostu trafiłem na badziew. Testowanie ksenonów zdecydowanie zakończyłem. Również nie będę testował ledów H4 ponieważ wiem że ledy są bardzo czułe na prąd zmienny i prawdopodobnie wyzionęły by ducha szybciej niż ksenony.
    Jedyne co dobre to to że na nowym akumulatorze żarówka H4 wyraźniej jaśniej świeci i mam wrażenie że motor ma więcej mocy. Czyżby lepsza iskra?

    #2807 Reply
    Foveon
    Gość

    Sezon powoli się kończy. Czas na przygotowanie motocykli na następny sezon.
    Jako że udało mi się niedawno dorwać chromowaną prawą osłonę silnika w pięknym stanie (z mojej powoli złaził chrom) postanowiłem że wyciągnę silnik zabiorę go do domu i go upiększe.
    Co dokładnie – otóż stara powłoka lakiernicza na obudowie silnika oraz na cylindrze i głowicy lekko mówiąc jest nie pierwszej świeżości. Sam korpus jest lakierowany na srebrno i raczej osiąga temperatury do 100 stopni tak więc to nie problem. Gorzej z cylindrem on nagrzewa się dużo mocniej.
    I tu pytanie do jakiej temperatury? Gdzieś znalazłem że 120 stopni?! Tak mało. Jeżeli tak to śmiało można praktycznie położyć każdy lakier (i tak myślę o standardowym srebrnym) ale są na 200 400 650 i 800 stopni. Mocno mnie zastanawia czy mogę cały silnik pociągnąć bezbarwnym lakierem czy odpuścić sobie lakierowanie głowicy zaworów i cylindra i pociągnąć je tylko lakierem na temperaturę. Fajnie było by aby lakier bezbarwny był na wszystkim wtedy łatwiej jest czyścić wszystko.
    Może macie jakieś doświadczenie w tym zakresie.

    #2809 Reply
    Krzysiek125
    Gość

    Lakierowałem (lakierem bezbarwnym) rurę wydechową i tłumiki.
    Szczególnie tłumiki były w opłakanym stanie bo nie dość że pozłaził chrom to jeszcze od strony mocowań (śrub) wylazła rdza. Zrobiłem to tak, że przecierałem wszystkie rdzawe miejsca delikatną tkaniną polerską, podobnie z rurą wylotową – wszystkie rdzawe miejsca wyczyściłem, niektóre trzeba było potraktować dremelem do czystego metalu. Jak miałem wszystkie powierzchnie oczyszczone, to polakierowałem wszystko 3ma warstwami lakieru bezbarwnego odpornego na wysokie temperatury. Nie jest to tani środek ale go polecam, bo doskonale się sprawdza. Kolanko rury pięknie się świeci, nie ma śladu przebarwienia czy miejsc gdzie lakier by się przepalał, pomimo tego że łatwo można to miejsce przegrzać.

    Środek nazywa się VHT i jest tego pełno na allegdrogo, w dowolnych kolorach, zwróć tylko uwagę żeby to był oryginał, bo sprzedawcy często używają nazwy VHT jako wytrychu pod którym można sprzedać każde badziewie.

    #2810 Reply
    Krzysiek125
    Gość

    Mój cylinder polakierowany jest fabrycznie srebrnym lakierem na który dodatkowo położony został lakier bezbarwny. W podobny sposób potraktowałem wewnętrzną stronę mocowania tylnych kierunkowskazów oraz pokrywę tylnego hamulca. Uzyskany efekt optyczny jest jak 1:1 z tym co było robione fabrycznie. Jeśli więc chcesz na srebrno polakierować cylinder – najpierw lakierujesz go lakierem srebrnym a następnie bezbarwnym.

    Ja po sezonie zastanawiam się nad chromowaniem pokryw silnika i lakierowaniem cylindra. O ile chromowanie jest opcją zależną od ceny, o tyle lakierowanie przeprowadzę na 100%, bo to co zrobiła fabryka w wielu miejscach już pozłaziło…

    #2822 Reply
    Foveon
    Gość

    No to może napisze o dodatnich temperaturach.
    Dziś zmierzyłem pirometrem (termometr który mierzy temperatur z odległości) temperaturę silnika.
    Jako że chce przez zimę malować silnik potrzebowałem jakiś danych co do temperatury elementów silnika.
    I tak
    Kolektor 240-350 stopni
    głowica 120 stopni
    tłok 130-150 najwięcej przy głowicy
    Lewa prawa chromowana strona 90 stopni
    okolice rozrusznika 75-85 stopni
    Przód silnika pod cylindrem 115 stopni Celsjusza.
    Tak więc sam silnik nie jest aż tak gorący jak sądziłem. Wystarczy farba do 200 stopni.
    Kolektor mam owinięty bandażem bazaltowym i nie będę go malował.
    Oczywiście najzimniejszy był gaźnik ale akurat niedawno go wypolerowałem.

    #2832 Reply
    michał
    Gość

    Hej Panowie,
    mam problem. Mam Daelima VL 125 Daystar z 2009 roku. Wczoraj zatankowałem do pełna na stacji, a potem go odstawiłem na 7h i następnie zacząłem jeździć to motocykl gaśnie za każdym razem jak daje sprzęgło, żeby zredukować bieg i jak daje ogólnie wysokie obroty i spadają one na 2tysiące i gaśnie. Naciskam sprzęgło, daje wysokie obroty, obroty spadają i gaśnie. Jest tak za każdym razem. Dodatkowo od czasu do czasu świeci mi się czerwona kontrolka z silnikiem. Mieliście już może taki problem? Jaka może być przyczyna?

    pozdr

    #2833 Reply
    Foveon
    Gość

    No to od razu mi się nasuwa odpowiedź.
    Coś nie tak z paliwem.
    Może woda a może ropa?
    Weź ściągnij wężyk z kranika i zlej paliwo do przeźroczystej butelki tak 1 – 2 litry.
    Odstaw ją i zobacz czy nie zbiera się woda albo jakiś inny syf. Zazwyczaj woda opada na dno.
    Acha weź kranik przełącz na rezerwę i bo zassie z samego dna i raczej niech motor trochę postoi.
    Potem zlał bym całość i kupił bym 5 litrów paliwa z innej stacji.
    I żeby była jasność nawet na bardzo firmowych stacjach można kupić syf.

    #2834 Reply
    michał
    Gość

    niby na statoil tankowałem, ale jak przyjadę do domu to zrobię to co napisałeś. Też mam taki problem, że jak jest zimno to nie zawsze pali od pierwszego razu jak się zaczęły mrozy w nocy. Ciekawy mnie tylko czy paląca się czerwona kontrolka z silnikiem może mieć coś wspólnego z paliwem. Olej mam pełny zbiornik jakby co, więc to odpada. Jeszcze taka ciekawostka, że jak go zapalam i silnik jest zimny, wtedy nie gaśnie, nawet jak mu wrzuce wysokie obroty, jak się rozgrzeje to wtedy się zaczyna.

    #2835 Reply
    michał
    Gość

    już chyba wiem co się może dziać. Problem z akumulatorem. Jeżeli wyłączyłem światła to nie gaśnie jak na razie. Jeżeli są włączone to obroty spadają poniżej 2 tys i po prostu gaśnie. Możliwe?

    #2836 Reply
    Foveon
    Gość

    Czerwona lampaka z silnikiem w aucie oznacza problem z silnikiem.
    Wymieniłem niedawno akumulator i nie ten sam motor. Zapala na dotyk inaczej się zachowuje.
    Może masz padnięty akumulator i zabiera za dużo napięcia przy ładowaniu.
    Sprawdź ładowanie jakimś miernikiem powinno być powyżej 13V a na wyłączonym silniku 12.4-12.6.
    Przetestuj ze światłami i bez. Może coś nie tak z ładowaniem i pada wtrysk albo iskra.
    Nowy akumulator żelowy to koszt ok 110 zł
    Kupiłem taki trzeba trochę podpiłować klemy bo ten ma trochę nisko śruby:

    #2868 Reply
    Foveon
    Gość

    Niedawno zakupiłem przednią felgę z oponą od Daystara. Moja nie jest taka ładna jak ta. Niestety stan jej był opłakany.:

    Liczne korozje matowa porysowana wyglądała dość nieciekawie.

    Postanowiłem ją samodzielnie wypolerować.
    Wcześniej robiłem to z felgami które miałem ale za bardzo nie wyszło to jak chciałem.
    Tym razem lepiej się przygotowałem.
    Zakupiłem papiery ścierne od 120 do 1500 szmaciane koło polerskie, zieloną i białą pastę polerską.
    Do tego wiertarka i szlifierka kątowa do polerowania aut (taka kątówka z mniejszymi obrotami).
    Koło zamontowałem w imadle na pręcie tak aby leżało jak talerz. Kątówką rozkręcałem koło i szlifowałem papierkami najpierw 120, 240, 360, 500, 600, 1000, 1500, 4 ostatnie na mokro.
    Następnie szmaciane koło polerskie najpierw zielona pasta potem biała. 2 strona poszła jeszcze lepiej tam użyłem szlifierki polerskiej i tarcz z papierem 240, 360, 500, 1000.
    Całość zajęła 2 dni. Niestety syf robi się piekielny ale można przeżyć (robiłem to w domu).
    Na koniec jeszcze pokryje to lakierem 2 składnikowym samochodowym.
    Oto efekt:


    Na całość wydałem ok 50 zł.
    Efekt jest niesamowity zwłaszcza kiedy wykonuje się to własnoręcznie.
    Czeka mnie jeszcze tylni felga ale wiem już że będzie ciężej ponieważ jest o wiele mniejsza i trudniej się dostać w wewnętrzny profil, ale może przytnę tarcze w szlifierce.

    #2869 Reply
    Krzysiek125
    Gość

    WOW!
    Gratuluje uzyskanego efektu! I zazdroszczę wolnego czasu na takie akcje…

    Ja na stare lata całkiem zwariowałem i… wybrałem się na studia. Dzięki temu genialnemu posunięciu mam zawalone wszystkie terminy i roboty które planowałem zrobić sobie sam przy moim motocyklu odpadają na najbliższy rok z okładem. Zwyczajnie na nic nie mam czasu – poza nauką…
    Do tego mechanik który podjął się zrobić mi przegląd maszyny wyjechał za granicę – więc najprawdopodobniej przeglądu również nie będzie 🙁
    MUSZĘ jedynie znaleźć czas żeby zakonserwować moje ukochane maleństwo na zimę i… tyle…

    Pochwal się koniecznie efektem który uzyskasz przy tylnym kole. Jak dobrałeś się do szczelin w feldze? Też je polerowałes?

    #2870 Reply
    Foveon
    Gość

    Gratuluje wybrania się na studia. Mnie by nikt nie zmusił do ponownej nauki 🙂
    Pracuje tak że w zasadzie połowę miesiąca mam wolne. Zazwyczaj umawiam się z koleżanką że pracujemy tydzień a potem tydzień wolny za to niestety po 13 godzin z sobotami.
    Tak więc czasu pełno i trzeba coś robić.
    Właśnie kupiłem gmola za 50 zł ale niestety z poobdzieranym chromem i pordzewiały.
    Zadzwoniłem do galwanizerni i wycena wygląda następująco:
    35-45 zł za decymetr kwadratowy powierzchni. Cena zależy od stanu przedmiotu.
    Jako że jest to rura łatwo policzyć powierzchnie miła pani powiedziała wzór i sobie policzyłem.
    O zgrozo wyszło 549,5 do 706,5 zł. toż to za to można kupić nowy.
    Drugi pomysł to malowanie proszkowe. Na kolor ala chrom (nie wygląda zbyt atrakcyjnie) albo na czarny matowy. Koszt do 50 zł.
    Poleciałem do lakierni uradowany a pan mi na to że musi być wypiaskowane.
    No to poleciałem do piaskarni bo znam jedną w okolicy a tam facet mówi że nie wypiaskuje pochromowanych elementów bo się nie da.
    Wkurzony wróciłem do domu znalazłem drugą firmę od piaskowania a tam miły pan powiedział że oczywiście że piaskuje się chrom tylko po co jak wystarczy go zmatowić a w miejscach gdzie zlazł wyrównać chyba że będzie odpadał to go wypiaskuje do gołego. Taki element bez problemu można lakierować proszkowo (byle był zmatowiony i bez rdzy).
    I tak koszty odnowienia gmola w skrócie:
    Chromowanie 550-700 zł
    Piaskowanie 20-40 zł
    Malowanie proszkowe na dowolny kolor (po piaskowaniu) do 50 zł

    #2888 Reply
    krzysiek125
    Gość

    Życie potrafi zaskoczyć – czasem również w bardzo pozytywny sposób!

    Jeszcze nie tak dawno temu martwiłem się, że nie zrobię przeglądu po sezonie, bo mój mechanik uciekł za granicę a tu… niespodzianka!
    Dostałem namiary od kolegi na innego fachowca i to proszę państwa, fachowca prze baaardzo duże „F”.
    Za moje ukochane maleństwo zabrał się pan Marcin, mechanik mieszkający w okolicy Zielonej Góry. Specjalista motocyklowy, który zjadł zęby w serwisie Hondy.

    W trakcie przeglądu okazało się że:
    – cieknie mi przedni amortyzator – naprawione,
    – kruciec (ta „rurka’ która doprowadza mieszankę do cylindra) był nieszczelny, co powodowało mulenie maszyny i przygasanie jej przy gwałtownym podkręcaniu gazu – naprawione,
    – świeca nie była zmieniana od… nowości, 😛 – naprawione,
    – wyczyszczony został gaźnik + pełna regulacja,
    – założony nowy ślizg łańcucha,
    – wymieniony filtr powietrza,
    – wymieniony kabel wysokiego napięcia i fajka,
    – Poprawione drobne usterki mechaniczne (luźna dźwignia zmiany biegów, regulacja tylnego hamulca),

    A teraz najlepsze. Całą robocizna + wszystkie części wyniosły mnie 250zł! Tak, wiem że wszystkie te usterki mógł bym teoretycznie zrobić sam, tyle że jak pisałem wcześniej, nie mam na to zwyczajnie czasu…

    Cóż mogę powiedzieć poza tym. Okazało się, że motocykl i silnik jest w bardzo dobrym stanie, nie jest konieczna wymiana jakichkolwiek jego części, że nie wspomnę o planowanym wcześniej szlifie głowicy i wymianie cylindra. Oczywiście pomimo pogody zrobiłem jazdę testową, co było duuużym błędem, bo maszyna zachowuje się jak zaczarowana, pięknie jedzie, fantastycznie się zbiera i jazda nią po przeglądzie sprawia jeszcze większą frajdę. Błąd polegał oczywiście na tym, że narobiłem sobie straszliwego smaka na jazdę… tyle ze sezon się skończył…

    Podsumowując, gdyby ktoś chciał skorzystać z usług pana Marcina, mam jego pozwolenie na udostępnianie kontaktu, można dzwonić i umawiać się na robotę. Niestety, jest jeden „myk”. Pan Marcin pracuje za granicą, w kraju jest przez jeden tydzień w miesiącu, i w takie okienko trzeba się „wstrzelić” z robotą.

    #2899 Reply
    Grzegorz
    Gość

    To chyba cudotwórca z tego mechanika Krzysiu, niedawno sprawdzałem w internecie cene filtra powietrza do VL i znalazłem najtańszy za 130 zł.Przy okazji, w Elblągu i najbliższych okolicach nie ma żadnego serwisu motocyklowego,najbliższy jest w Malborku (30 km) ale jeszcze z niego nie miałem okazji skorzystać.

    #2901 Reply
    Andrzej
    Gość

    Aj, szkoda, ze to tak daleko ode mnie…

Przeglądają 50 wpisy - 1 przez 50 (z 55 w sumie)
Odpowiedz do: Porady.
Twoje informacje