Strona główna › Fora › Opinie › Junak 122 f, czy Romet ADV 125 – Wasze opinie.
- This topic has 22 odpowiedzi, 1 głos, and was last updated 8 years, 8 months temu by MF.
-
AutorWpisy
-
MFGość
Długo by uzasadniać, więc uzasadnienie pominę, poza potwierdzeniem: Tak, przede wszystkim
cena.
Który z tej pary ma mniej wad?adamGośćMoze troche omine Twoje pytanie ale naprawde dobrze radze poszukaj urzywanej ybr cbf lub cbr bo to jezdzi a nie stoi w serwisie i nie bedziesz dostawal co chwile palpitacji serca przez magikow serwisowych
MFGośćUżywane ma jedną wadę – nie odliczę VAT, od faktury zakupU.
Cena Czyni Cuda…olafGośćNa forum Rometa ADV 125 narzekają użytkownicy na „jakość” tego chinola i drgania przenoszone przez silnik (bez wałka wyrównoważającego) przy większej prędkości. Dlaczego tylko te dwa motory bierzesz pod uwagę? Benyco BR 125 jest też niczego sobie.
MFGośćNie tylko te dwa. Ale te są na razie na szczycie listy, bo:
1. Są tanie – ok. 4 tys. (3.900 – 4.350, jak się dobrze poszuka)
2. Są troszkę większe, niż pozostałe „chinole”. Np. Junak 123 (Zipp VZ-2, też do kupienia za 4 tys.i w dodatku z wałkiem wyrównoważającym), jest dla mnie ciuteczkę, ale jednak mały. Czego bardzo żałuję, bo w kategorii do 4 tys. jest (moim zdaniem) najlepszy. Mierzyłem wszystkie, wiele razy. Może to kwestia ustawienia podnóżków, nie tylko samej wielkości? Nie wiem. Na ADV siedzi mi się bwrdzo dobrze, na J 122 dobrze. Na J 123 raczej źle, na J 121 (Romet Soft, Barton Classic) – jak na piesku. Niestety, Benyco BR125 też nie dla mnie… A szkoda, bo to moto nr 2 na mojej liście (J123 wygrywa wałkiem wyrównoważającym). Wygląd, wykonanie i cena poniżej 4 tys. – tego od chińskiego motocylka oczekuję.Bardzo dobrze siedzi mi się na Junaku RS 125 i M12. Ale „za Chiny” nie dam za „chiny” ponad 7 tys. złotych polskich. Ja motor chcę, a nie potrzebuję (uwaga! Wersja oficjalna jest inna ;-)) i po prostu mnie nie stać na rozrzutność – mam też inne hobby i szacunek dla żony.
Pięć (no może pięć i pół) bym dał na przyjemności. Świadomie decyduje się więc na usterki, bo nie wydaje mi się, żeby było aż tak źle. Na pewno coś trzeba będzie podłubać, a nie tylko „lać paliowo i lwg”. Trudno. To część tego hobby…
Ale, że to ta mniej przyjemna część, to chcę się dowiedzieć co wybrać, żeby ją ograniczyć.Przy okazji refleksja: Moim zdaniem, brakuje czegoś właśnie w tym segmencie (4,5 do 5,5 zł) cenowo-wielkościowym. Zarówno Rometa CRC, jak i Junaka RS 125 Pro, z ceną 8 tys. w zwyż, oceniam jako ciekawą, ale jednak niszę. Czekam na tegoroczną ofertę Benyco, z nadzieją, że BR125 to był efekt przemyślanej strategii i właściwego odczytania potrzeb rynku, a nie tylko ślepy strzał. Na Bartona liczę mniej, ale zawsze mogą mnie mile zaskoczyć.
Uff, ale się rozgadałem.olafGośćJak jesteś 2 metrowym drągalem to chyba Romet ADV 125 byłby dla ciebie najlepszy, bo siedzi się na nim dosyć wysoko. Silniki mają niezawodne, ale plastiki, zegary (i inne elementy) nie są zbyt wysokiej jakości. Przypuszczam, że prawka kat. A nie posiadasz, bo mógłbyś też Romet Z 175 w przecenie za niecałe 5 tysięcy do kupienia, który jest dosyć wysoki, w internecie znależć. Siedziałem w tamtym roku BMW turystyku, to przy moich 178 cm wzrostu nie dostawałem całą stopą do ziemi. To też jest niedobrze.
Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę, że te motorki 125-ki nie jadą zbyt szybko. W mieście to nie przeszkadza, ale poza miastem wiele samochodów będzie cię wyprzedzać, co jest dość irytujące. Pozdr.
FRGośćMF. Mam dokładnie takie same przemyślenia.Koniec końców wybór padł na ADV 125. Dlaczego nie Junaka 122. Raz , że jeździłem Junakiem 901, a nie lubię się powtarzać.Dwa ,chcę jeździć głównie drogami polnymi.Trzy, ADV aż zachęca do personalizacji w mniejszym czy większym zakresie. Potwierdzam , Junak 122 nadaje się dla wyższych osób i mnie jeździło się dobrze. Zmieniłem tylko opony. W Ciechanowie diler sprzedawał VZ-2, po paru kilometrach z 2015 r, za jedyne 3500 zł z przywozem. Nęciło bardzo , ale motór za kusy i tyle. ADV ma słaby zabierak i to jego główna wada. Problem do ogarnięcia. Olaf pisze o narzekaniu na jakość ADV . Wg mnie jest wręcz odwrotnie a narzekacze to często tzw jęczybuły. Niedokręcona śrubka czy linka to bez mała powód do zwrotu moto w ramach gwarancji. Mnich doświadczony rajder napisał ,że na ADV jeździ mu się wygodniej niż na K125 i R150. Radzę się szybko decydować. Czym bliżej sezonu tym ceny będą wyższe. Nowe dostawy w 2016 r ,tak jak pisze Beniamin, to już może być bardzo niemiła cenowa niespodzianka. Kup to, co Ci się bardziej podoba ,bo oba motorki są porównywalne.
MFGośćJutro targi w Warszawie, zobaczę co Benyco wymyśliło. I przymierzę się do Dark Stara. Duży, z wałkiem wyrównoważającym i do kupienia z 4999. Nie do końca mi odpowiada stylistyka, ale kto wie? Może się przekonam?
FRGośćNaprawdę duży wśród 125-tek to jest Junak M16. Niestety także dużo kosztuje i tylko na asfalt. Dość gładki asfalt.
MFGośćNaprawdę duży, naprawdę drogi i … niespecjalnie mk się podoba. Ale to ostatnie jest bez znaczenia.
TomGośćCeny 125-ek są stanowczo wygórowane! Nie wspominając o Varadero czy nowych Hyosungach. Ta klasa (słabiutkich przecież) motocykli nie powinna przekraczać ceny 3500 zł. Ja nabyłem routera rm 125 za tę cenę i było OK. Na początek wystarczy. Później nacznie bardziej opłaca się kupić coś z 250-tek. Tu ceny oscylują wokół 4-7 tys zł i można już trochę „poszaleć” z dwudziesto parokonnym silnikiem. Ja miałem Yamahę ybr250 w idealnym stanie za 6 tys.zł.Super motorek! Spokojnie jedzie 125 km/h z zapasem na wyprzedzanie.
FRGośćMF. W zaplanowanym przez Ciebie budżecie mieści się także Yamaha TDR 125. Bardzo chwalone enduro i turystyk i nadaje się dla wysokich. Będzie miała dwie wady, bliżej 20 lat i wysokie zużycie paliwa z racji dwusuwowego silnika.I wierszyk do tego. Jak przy kupnie nie będzie totalna wtopa to może być z tego duża radocha.
mariuszGośćMiałem identyczne rozterki jak Ty.Skusiłem się jednak na vz2.Co prawda najwygodniej siedziało mi się na junaku 122 ale przypuszczam że spowodowane to było nisko umieszczonymi podnóżkami co powodowało swobodniejsze ułożenie nóg.Co do ADV to podoba mi się jednak wolę coś mniej krzykliwego:)Do zippa się przyzwyczaiłem i już nie dokuczają mi zgięte kolana.Pozatym zipp też ma spory prześwit więc po leśnych dróżkach można śmiało jeździć.Duże znaczenie ma wzrost(ja mam 186cm.)
MFGośćFR, cena zakupu, to nie wszystkie koszty, na jakie trzeba być przygotowanym, kupując używanego dwusuwa.
Poza tym:
Nie odliczę VAT-u
Ryzyko kupna zajechanego egzemplarza jest ponad przeciętną. To moto do szaleństw w terenie.
Silnik 2T ma mniejszą żywotność i większe spalanie.
I najważniejsze: Nie podoba mi się.MFGośćMariuszu,
J123 nawet mi się podoba. Ppoza przednią lampą – wolę okrągłe, klasyczne, choć z taką też mógłbym żyć. Chcę moim moto jeździć też w dłuższe trasy, po ok. 500 km w weekend i tu komfort jest ważny. Brak tych kilku cm i twarda kanapa – to nie dla mnie.MariuszGośćCo do wygody to fakt-szału nie było.Ja w swoim zippie przerobiłem kanapę u tapicerka i podniosłym kierownicę o 3cm .Poprawa znaczna aczkolwiek to dodatkowe 300 zł.Co do lampy też jej nie znoszę i myślę nad wymianą.Ta zwyczajnie nie pasuje mi w tym motocyklu
MFGośćTak naprawdę, to jest jeden motorek, któremu darowałbym brak możliwości odliczenia VAT-u i przy odpowiedniej cenie zaryzykował, że jeszcze kilka stówek trzeba będzie dołożyć zaraz po zakupie:
MZ RT 125. Tyle, że to rzadkość i często po przejściach, gdzie kilka stówek nie wystarczy.
Ale, jeśli ktoś wie o takowym – z chęcią się dowiem.MFGośćNa targach byłem, nic nie zobaczyłem. No, prawie nic, bo chińskie motory z pojemnością 125 ccm i ceną powyżej 8 tyś. uważam za nieporozumienie. Choć – kto bogatemu zabroni? Stoiska
Benyco nie było wcale, stoisko Zipp jest, ale bez modelu VZ-4. Ofertę Rometa i Junaka w klasie 125 ccm zobaczyć można i bez targów. Dla mnie stracony czas i pieniądze.MFGośćNo i zagwozdka. Benyco cruiser 125 wchodzi do gry, choć pewnie tylko do pierwszej przymiarki. Wymiary i zdjęcia wskazują, że będzie wiekością zbliżony do za małych dlamnie J121, Romet Soft, czy Barton Classic. Do póki nie usiądę – nie będe wiedział.
Przy okazji: Na forum Klubu Chińskich Motocykli wyczytałem, że ADV nie da się zarejestrować, bo 31 grudnia skończyła mu się homologacja. Prawda to?mariuszGośćWszystko zależy od wydziału komunikacji.Generalnie kupując nowy motocykl dealer przeprowadza przegląd zerowy więc to na nim spoczywa obowiązek by motocykl spełniał obowiązujące normy
FRGośćMF. Moja prośba ,żebyś czytał dokładniej ,bo tak to wprowadzasz ludzi w błąd. ADV z 2015 r posiada automatyczny włącznik świateł. Brak możliwości rejestracji to jest istotna wada prawna i dealer w ramach rękojmi, musiałby bez gadania zwrócić pieniądze. Po co miałby pchać się w takie kłopoty?
mariuszGośćJeśli przeczytałeś całą dyskusję to jedna osoba miała (ma) problemy z rejestracją ADV.Osoba ta wspomina również że z informacji które posiada inne osoby bezproblemowo rejestrują ten motocykl.
I jak sam widzisz na tym przykładzie są dealerzy którzy sprzedają motocykle bez odpowiedniej dokumentacji.Jeśli chodzi o włącznik świateł to aby na pewno ADV posiada fabryczny taki włącznik?MFGośćJeśli już, to chyba raczej chodzi o to, żebym pisał bardziej jasno. Jeśli kogoś wprowadziłem w błąd, to cieszę się, że sprostowałeś.
Nie wiem (nie pamiętam, nie zwróciłem uwagi) z ktorego roku jest ADV, o którym czytałem. I właśnie po to, żeby nie opierać się tylko na jednym źródle i jednym przyoadku, zadałem pytanie. Nie uważam tego za „wprowadzanue w błąd”.
-
AutorWpisy