Odpowiedz do: Pytanie żółtodzioba: Barton Classic, Travel, czy coś innego?

Strona główna Fora Opinie Pytanie żółtodzioba: Barton Classic, Travel, czy coś innego? Odpowiedz do: Pytanie żółtodzioba: Barton Classic, Travel, czy coś innego?

#22557
codrive
Uzytkownik

Weżmy na przykład taki przykład na przykład 😉 Sprzęt hard enduro nowy w cenie np. od 38tys. i więcej.
Przyjeżdża to to w skrzyni do poskładania (właściciel w stylu „i’m happy”) i co ………. zanim zaczniecie to składać ( no to ma już jeżdzić ..dzisiaj ,zaraz) trzeba to jeszcze bardziej rozebrać.
Podam wam tylko trzy punkty w których trzeba wymienić na dzień dobry smar „fabryczny” a raczej smar aby to na magazynie nie zardzewiało. Biały smar z Boll’a jest bardziej hardy niż to co tam jest napsikane.
1.łożyska główki ramy wymyć zastosować wasz ulubiony który stoi na półce
2.zdjąć uszczelniacze piast kół i j.w. (jak go uszkodzicie wymienić na nowe)
3.zdemontować cały zespół kiwaka i jak w pkt.1
Nie chce mi się wymieniać dalej.

Napisałem to abyście wiedzieli że kupując takiego chińczyka (do 10tys) wcale nie macie się gorzej.
Dał bym kumatemu sprzedawcy przy zakupie motka 500pln na plus żeby powymieniał wszelkie płyny życiowe na jakieś markowe i dobrze go poskładał zanim to wyjedzie na drogę. Dla lubiących bić pianę dodam że te sprzęty „enduro” też nie są warte tej ceny.