Strona główna › Fora › Opinie › hps125 x cb125r x wr125 › Odpowiedz do: hps125 x cb125r x wr125
Stałem w ubiegłym roku przed podobnym wyborem. Będąc w salonie Yamahy sprzedawca zachęcił mnie do jazdy próbnej skuterem (tfu! sic!) i jakie było moje zdziwienie jak mi się spodobało… Całe życie wyklinałem skutery i zarzekałem się, że nigdy na żadnego nie wsiądę. Warto jednak czasem uprzedzenia odrzucić na bok i spróbować. W korkach w mieście nie ma nic lepszego, startujesz pierwszy ze świateł a jeżdżąc pomiędzy autami stojącymi na światłach masz ułatwioną kontrolę nad pojazdem (obie nogi cały czas wolne). Ja zdecydowałem się na NMAXa 125 (zerknij na nowy niebieski kolor, obłęd) i z czystym sumieniem mogę polecić – śmiga jak złoto. Kask mieści się pod siedzeniem, także po dojeździe do pracy, knajpki czy gdziekolwiek nie trzeba go nigdzie ze sobą targać co było wcześniej na nakedzie irytując idąc np. do sklepu lub w dowolne inne miejsce. Co ważne jest dość duży (ale w miarę wąski), więc osoba mojego wzrostu (182 cm i słusznej wagi 😉 ) nie wygląda na nim jak na zabawce. W kwocie, którą operujesz dostaniesz również XMAX 125 – wygląda jeszcze zadziorniej i ma obszerny schowek na 2 kaski. Jeśli niechętnie patrzysz na skutery tak jak ja – spróbuj a może przekonają Cię do miasta tak jak mnie (choć trasy po 150 km na raz też zdarza mi się robić i nie jest to jakieś niewiadomo co)