Odpowiedz do: Dysza de Levala w Barton Classic FI

Sondy lambda nie będę w tej chwili ruszał.Zobacze jaki będzie efekt bo zmianie wtryskiwacza.
Jeśli moc będzie mi odpowiadała to już zostawię ( pewnie na jakiś czas ).
Jeśli chodzi a lambda to chce osiągnąć ten sam efekt w trochę inny sposób .
Tak w skrócie to lambda kontroluje ilość tlenu w spalinach i w ten sposób kontroluje skład mieszanki. Dąży do tego żeby mieszanka w stanach ustalonych ( przy prędkości stałej) była stechiometryczna(proporcja paliwa do powietrza).(Oczywiście zarządza tym ECU które potrzebuje sygnału z sondy lanbda). Czyli współczynnik lambda równy jeden. Czyli najlepszy pod względem sprawności spalania ( ekologia ).
Ja zmianą sody chce osiągnąć efekt taki że ECU będzie miał informacje że stosunek lambda w stanach ustalonych wynosi jeden.
Gdy w rzeczywistości będzie wynosił 0.8 ( co jest najlepsze pod względem osiągnięcia maksymalnej mocy z danego silnika bez zwracania uwagi na ekologię).
Takie sondy są dostępne . Można kupić dedykowaną do mojego rozwiązania.
Ale jeśli w stanach nieustalonych wykorzystam w pełni nowy dolot i wtryskiwacz nie będę nic zmieniał.
Czyli w czasie ( głównie ) przyspieszania i hamowania silnikiem sygnał sondy lambda jest „pomijany” przez ECU. W tym czasie współczynnik lambda i tak jest bliższy 0.8 .
Silnik musi dostać większą dawkę paliwa by się rozpędzać.
Więc jeśli tylko w tym momencie będę miał dodatkowy przyrost mocy wykorzystujący w pełni nowy dolot i wtryskiwacz. To zostawiam i już nic nie zmieniam.
Mi wystarczy że osiągnę 16KM z 13.3KM