Waldek: Widziałem jak w ASO Hondy podliczali gościa po naprawie CBF125, przepalona uszczelka z uwagi na notoryczne próby dorównania wyższym pojemnością. Inni przypadek gość uznał, że po co docierać silnik po zmianie cylindra, w efekcie tłok się spotkał z cylindrem i tak już został. Zajeździć da się wszystko niezależnie od marki.

psy szczekają a karawana jedzie dalej. Benyco BR 125. Już 7,5tys km (wymieniona przednia opona i prędkościomierz – koszt łączny ok 200zł). Na przeglądy gwarancyjne nie jeździłem, bo w moto w tej cenie się to nie opłaca.
taka ciekawostka, ostatnio kolejny raz zmieniałem olej (co 2tys od dotarcia). Wcześniej motul 5100 (z przyzwyczajenia bo do auta leje motula), teraz Valvoline SynPower 10W40. Tańszy i w końcu przestałem mieć problemy ze znajdowaniem luzu na postoju a rano nie klei tak perfidnie sprzęgła.
Do autora wątku, kup co się podoba, dbaj, to będziesz zadowolony.
p.s. benyco br nie rdzewieje.

Visatex: dlatego Kymco dostało po uszach, na początku roku ściemniali niby obniżką cen, zawyżając ceny nowych, dopiero jak się okazało, że sprzęt kompletnie nie schodzi, nagle zaczęto udostępniać pojazdy do testów, a ceny z rocznika 2015 poszły w dół. Tylko moim skromnym zdaniem zdecydowanie późno, ale MotorLand widać czuje się na rynku mocny.

Visatex: Ja bym dyskutował z tą normalnością cen, zwłaszcza za Downtomn-y z ABS. Kymco troszkę urosło w piórka i cenowo za bardzo ich ciągnie do Hondy, czy Kawy.

Warto jeszcze zerknąć na Keewaya RKS i RKV oba mają silniki kopie Suzuki GN 125.